Pożywienie

189 16 0
                                    

Niebieski dymn zniknął w pokoju bruneta. Minhyuk zawsze był na tak na wagary ale nie w swoim własnym domu, kiedy nie wiadomo było w którym momencie jego ojciec wróci. Popatrzył na swojego partnera, który tak jak on ledwo stał na nogach.

-Powiesz mi co się dzieje Ki- zapytał siadając na łóżku

-Wszystko Ci opowiem ale proszę pozwól mi się teraz Tobą zająć- odpowiedział podchodząc do niego

-Hmm? Co masz na myśli?

-To - odparł łapiąc go za pod brodę i łącząc ich usta razem

Znany zapach uderzył jego głowę. Zapach wanilii oraz nutki karmelu pomieszanego z czekolada jak zawsze sprawił że czuł się lepiej. Szybko podniósł go po czym ułożył na poduszkach całując jego żuchwę, szyje i usta. Minhyuk musiałby nie znać go, żeby nie wiedzieć do czego zmierza i cholera pozwolił mi na to, a pozwolenie dało Kihyunowi pole do popisu.

Sprawnym ruchem ściągnął swoją koszulkę i to samo zrobił z tą bruneta , który zagryzł  swoją wargę, czując jak płonie z podniecenia. Czuł, jak jego wcześniejsze zmęczenie znika i jak starszy sam odzyskuje swój blask. Dlatego leżał teraz i oddawał się mu na każdy ruch, kazdy oddech. W całym pokoju było słychać tylko westchniecia i ciche jęki pomieszane z odgłosami musnięc ust Kihyuna ,ktory sprawiał przyjemność i pobudzal swoją chmurkę . Zaczął ssać skórę na szyji robiąc duzej wielkości malinke, która będzie przypominała im o tej rozkoszy. Lee nawet nie zauważył kiedy jego spodnie razem z bielizną znalazły się na podłodze gdzie swoje miejsce znalazły także ciuchy starszego.

Jego błękitna czupryna zjechała na dół na tyle by móc wziąść  męskość młodszego do ust i bawić się cała jego długością wysluchujac jekow

-Ki - wyjekal zaciskając dłonie na pościeli

Gorący mięsień sunący po jego długości, usta zasysające się na jego czubku to było stanowczo za dużo przez co wierzgal się pod nim lecz został zatrzymany przez dłonie na swoich biodrach. Poczuł w tym miejscu jak ten kręci kółka kciukiem czym wzmacniał jego doznania.

-Cholera Kihyun- wykrzykiwal ruszając biodra w rytm ruchów bruneta i tyle wystarczyło aby doszedł mocno krzycząc jego imię.

-Uwielbiam to-mruknął przewracając go na brzuch

Zaczął czuć motyle pocałunki na swoich plecach i dłonie masujące jego ramiona, biodra, brzuch oraz męskość. Chłopak krzyknął w poduszkę gdy poczuł jak palce demona wbijaja się delikatnie w jego wnętrze. Nagłe uczucie błogosci zmieszalo się z delikatnym dyskomfortem. Lecz szybko to minęło gdy poczuł usta chłopaka na swoich biodrach oraz pośladkach. Uczucie podniecenia znowu zaatakowało go a jęki zaczęły wychodzić z niego jak z karabinu

-Dokładnie tak chmurko poczuj to  - mówi wyjmujac swoje palce co spotkało się z odgłosem zawodu młodszego, który szybko się jednak skończył gdy poczuł  jak zostaje na nowo położony na plecach i coś większego zastąpiło miejsce palców

Jego ręce zostały urochomione nad głową w tym samym momencie gdy Kihyun raz za razem  przyspieszał wbijajac się mocniej wykonując pchniecia. Minhyuk jęknął głośno z przyjemności a z jego ślicznych oczy wyleciały łzy, które zostały z całowane.

Starszy rozkoszowal się ciasnota jak i ciepłem swojego chłopca, który wił się i blagal o jeszcze co dostawał. Wiedział że znalazł jego najcenniejszy punkt więc przestajac się bawić w ceregiele przyspieszył swoje ruchy wbijając swoje zęby w ramię młodszego

-Kihyun ! - krzyczał a ten przyspieszyl swój ruch łącząc ich dłonie ze sobą.

Mlodszy czuł się jak w raju. Kochany i rozpieszczany. Dlatego nie musiał czekać długo jak znajome ciepło rozplynie się po jego ciele a on dojdzie wykrzykujac imię chłopaka, który w tym samym momencie wykrzykiwal jego.

Kihyun opadł na młodszego poruszajac się delikatnie nim wyszedł z niego. Przewrócił się na plecy kładąc obok niego, nie chcąc przytlaczac go swoją waga co młodszy wykorzystał wtulajac się w niego.

-Lepiej się czujesz?- uniósł głowę do góry tak by móc zobaczyć jego oczy

-Tak chmurko- pocałował go w usta- Boli? Starałem się żebys nie czuł tego-mówi dotykając śladu na ramieniu

-Nie czułem tego-przyznał-teraz tylko trochę piecze

-Przepraszam

-hej przecież musiałeś tak? A poza tym to było cholernie przyjemne - zaśmiał się siadając na biodrach chłopaka

-Cholernie przyjemne? - uniósł brew do góry uśmiechając się

-Mega  - odpowiedział-Ale powiesz mi teraz co to znaczy te całe Shoji

-Shoji to stan kiedy demon zakochuje się w człowieku. Sprawia że żyje on tylko po to aby jego człowiek był szczęśliwy i bezpieczny. Wszystkie uczucia jakie czuje człowiek, czuje i on. Shoji to takie jakby opętanie. Opętany demon ma siłę tylko wtedy kiedy pożywi się na swoim człowieku, który z drugiej strony także potrzebuje tego aby mieć swoją zwyczajną siłę do życia.

-Ja jestem Twoim Shoji?

-Owszem Mini-mówi uśmiechając się

-Czyli że ty, że, w sensie

-Czy cię kocham? Cholernie. Zostałem stworzony żeby kochać Lee Minhyuk'a

-I musisz się na mnie pożywiac

-Tylko za Twoja zgodą-Powiedział siadając i kładąc swoją dłoń na jego policzku-nigdy przenigdy nie zrobię tego bez twojego pozwolenia

-Jak będziesz robił to tak jak dziś to masz je za każdym razem-uśmiechnął się

-Zapamiętam

-Mogę zadać jeszcze jedno pytanie?

-Możesz pytać mnie o co tylko chcesz

-Czy Changkyun jest Shoji dla Jooheon'a?

-W ich przypadku to coś innego coś na co Jooheon czekał tak cholernie długo-odparł i widząc pytający wzrok swojego chłopca, uśmiechnął się tylko-Nie zawracaj sobie tym dziś tej swojej główki, połóż się, powinieneś przespać się z godzinkę

-Zostaniesz tu?-spytał schodząc z niego i kładąc się obok

-Juz na zawsze-ucałował jego czubek głowy-Już zawsze będę twój chmurko

Demon /// Jookyun ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz