Jooheon

247 16 1
                                    

Stał w miejscu. Stał w szoku. Zastanawiał się czy to co widzi, dzieje się naprawdę czy to jakieś zwidy. Postać młodego chłopaka stała oparta o ścianę i uśmiechała się do niego. Czuł jak obserwuję, każdy jego krok. Widział jak smieje się pod nosem.

-Ciekawe widoki nie powiem-odparł patrząc na niego

Changkyun dalej stał w samych bokserkach i dopiero jego głos obudził go ze stanu zamurowania przez co szybko założył na siebie przygotowane ciuchy.

-Czekaj, czekaj  kim albo inaczej czym ty jesteś?-spytał

-Nazywam się Jooheon. Jestem władca piątego wymiaru piekła, bogiem ognia i panem dymu. Synem najwyższej rangi Demona. Pana dusz, przyszłym

-Co kurwa było w tych papierosach albo energetyku!-krzyknął-Zwidy mam chyba

-Czy to wygląda na ci na zwidy-mówi wypuszczając ogień z dłoni

-Okej Heon, powiedzmy że wierze ci ze jesteś jakimś tam sobie szychą w tym twoim wyimaginowanym świecie ale

-Jestem Jooheon a ten świat to piekło

-Ta no zwał jak zwał a więc czego niby chcesz ode mnie co?-pyta siadając na łóżku-Mojej duszy? Pieniędzy? Nie mam, wydałem na te papierosy dzięki którymi Cię widzę

-Zajebiscie znalazł mi się człowiek idiota

-A mi kretyn z teatrzyku udający jakiegoś demona czy tam boga ognia i nie narzekam nie?-pyta na co czarnowłosy unosi wzrok do góry

Changkyun śmiał się pod nosem widząc jego braki cierpliwość. Cieszył się im szybciej go wkurzy tym szybciej zniknie a on będzie mógł oddać się w krainę snu

-Posłuchaj mnie Changkyun, jestem Jooheon demon, który od dziś pilnuje i służy Tobie

-Czemu?

-Bo otworzyłeś ten zegarek prawda?

-Chcesz mi powiedzieć że zostałeś zamknięty w zegarku. Ty wielki demon przez duże D i bóg ognia, pan dymu?

-To moja kara

-Oooo za co?

-Nie ważne

-Co mógł zrobić taki uroczy demon jak ty

-Powiedziałem nie ważne-warknął a jego oczy zrobiły się jeszcze bardziej złote a skrzydła poruszyły się gwałtownie

Ten widok wystraszył chłopaka. Ta sam czarnowłosa postać nie wyglądała już uroczo wręcz przeciwnie. Teraz uwierzył  że jest on demonem. Przełknął ślinę i oddalił się na drugi koniec łóżka. Zdala od niego.

-Nie poruszaj tego tematu a więcej nie będziesz się mnie bał-mruknął powracając do wcześniejszej postaci

-Nie bałem się

-Umiem wyczytać twoje emocje. Czuję ich zapachy a ty strasznie pachnialeś lawendą a to właśnie zapach strachu

-A teraz? Jak pachnę teraz?

-Truskawka, czyli ciekawość. Jesteś ciekawy tego wszystkiego, jednak odpowiedź dostaniesz jutro-mówi podchodząc do niego-Teraz idź spać jutro masz szkołę

-Dzięki za przypomnienie o tej masakrze

-Spij dobrze Kyunie

-Skąd mam mieć pewność że nie jesteś jakimiś zwidami

-Będę tu rano i będę całą noc obok Ciebie-odparł siadając na łóżku

-Lepiej tu bądź Heon bo jak nie to sam sprawie że przybędziesz

-Jestem Jooheon

-Ta ta - mówi kładąc się i po chwili zasypiając

-Jesteś dziwny ale przez to wiem  że tym razem będzie zabawnie-odparł patrząc na śpiącego bruneta.

Demon /// Jookyun ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz