Bańka Mydlana

167 11 0
                                    

Słowa starszego wytworzyły w nim jakieś dziwne uczucia. Nie mógł przestać myśleć o tym zdaniu. O sile z jaką demon wypowiedział te słowa. Nie mógł zapomnieć tego gorąca, które poczuł w tamtym momecie.

Oczywiście jego stan nie pomagał mu w koncentracji na lekcji. Jego umysł był tak skupiony, że mimo iż pamiętam przerabiany dział z fizyki to skończył z jedynką w dzienniku. Ta sytuacja sprawiała ze całą trójka zastanawiała się co się stało,jednak młodszy milczał a gdy tylko czuł Jooheon'a w swoim umyśle, szybko przypominał sobie jakąś kompozycje muzyczna Chopin'a.

Takie zachowanie totalnie dziwiło starszego. Jego chłopiec, nigdy wcześniej nie chronił swojego umysłu przed nim. Zawsze pozwalał mu tam wejść bez żadnego problemu a dziś? Chopin? Serio?

Najbardziej zdziwił go młodszy po powrocie do domu. Niczym tornado, zabrał szybko swoje ciuchy i udał się do łazienki. Demon nie wiedział co w niego wstąpiło ale miał dziwne przepuszczenie, że to w jakimś stopniu jego wina. Tylko nie wiedział, co zrobił.

-Joo, przyjdziesz tu?-usłyszał dźwięk w swojej głowie na co odrazu ruszył w stronę łazienki

Otworzył delikatnie drzwi i powoli wszedł do środka. Widząc swojego uroczego aniołka, który z różowymi policzkami nagi stał przy wejściu pod prysznic, czuł jak całe jego ciało spina się i staje na baczność.

-Dołączysz do mnie, hyung?-spytał wchodząc do kabiny i włączając ciepła wodę

Jooheon nie czekał długo tylko szybko pozbył się swoich ciuchów i wszedł do niego. Delikatnie swoimi palcami ensunął po całej długości pleców młodszego. Po jego cudownej skórze, na której już po chwili zaczął składać kolejne to motyle pocałunki.

Changkyun nie wytrzymał długo w takim stanie i szybko odwrócił się do niego przodem odrazu przywierającą swoimi ustami do tych starszego,ktory na ten gest złapał go pod uda i uniósł do góry plecami opierać o ścianę. Czując ciepły język bruneta i jego donie w swoich włosach, mruknął z przyjemności.

-Heon-mruknął czując jak starszy podgryza jego skórę na szyji-Jaa jestem gotowy

-Wiem skarbie, widzę, czuje i słyszę-odparł łapiąc kontakt wzrokowy-Jednak znam cię Kyunie, znam lepiej niz myślisz i wiem dlaczego zrobiłeś się gotowy a ja nie zamierzam tego wykorzystywać aniołku, nie dziś

-Ale-zaczął lecz został uciszony przez palec starszego

-Ale zamierzam pokazać Ci jak będziesz się czuł kiedy w końcu już to wykorzystam-uśmiechnął się

Minęła raptem sekunda kiedy przed oczami Changkyun'a pokazała się ta cudownie magiczna twarz demona. Młodszy cholernie uwielbiał to wcielenie Jooheon'a. Było takie tajemiczne, zmysłowe i cholernie gorące.

Czując ruch ze strony starszego odrazu przywarł do niego mocniej. Wiedział że ten za nic w świecie nie pozwoli mu upaść, chyba że na łóżku, gdzie został ułożony tak aby było mu wygodnie

Nie wiedząc co go czeka, czuł jak wszystko w okół znika. Widząc delikatną mgłę dookoła nich zrozumiał już po co Jooheon włączył swoje prawdziwe oblicze. Zastanawiał się tylko po co ta mgła, jednak czując pocałunki na swoich udach które szły coraz wyżej, jego myśli odleciały jak bańka.

Bańka mydlana w którą sam się zamienił czując ciepło na swoim przyrodzeniu. Ciepły język starszego sunął po jego długości sprawiając że młodszy czuł się jak w raju. Chociaż biorąc pod uwage moc jak i osobowość demona powinien powiedzieć w piekle. W piekle, które sprawiało że jego jęki uciekały z ust a po chwili ciepłe i pełne uniesienia uczucie zaatakowało sprawiając że doszedł w ustach starszego.

-Witaj w Twojej osobistej bańce aniołku-odparł uśmiechający się cwanie Jooheon

Demon /// Jookyun ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz