Świetlik

177 14 0
                                    

Zgubił się. Od dobrych kilku minut wędrował po domu a raczej pałacu demona i nie mógł znaleźć wyjścia. Po cholere mu takie duże miejsce. Naprawdę wystarczyło nie wiele czasu aby zaczął tęsknić za swoim pokojem w domu rodziców. To miejsce przerażało go swoją wielkością.

Cały pałac był w dość ciemnych kolorach. Czerń i złoto było wszędzie. Czasami można było zobaczyć namiastkę bieli i czerwieni. Mimo iż sam jest zwolennikiem ciemnych kolorów to jednak brakuje tutaj takiej jasności. Czegoś co przełamałoby mroczność tego miejsca.

-Wasza Książęca Mość-usłyszał na co odrazu wystraszony podskoczył do góry-Proszę mi wybaczyć nie wiedziałem że mógłbym Panicza wystraszyć-ukłonił się

Młody chłopak na oko w jego wieku. Z tak samo czarnymi jak smoła włosami. Jego postawa mówiła kim jest. Cóż był obecnie w krainie demonów a więc to chyba normalne ich spotykać.

-Ehm w porządku-odparł zmieszany

-Wybaczy Panicz że zatrzymuje ale zauważyłem jak chodzi Panicz taki trochę zagubiony a więc mogę w czymś pomóc?-spytał wciąż patrząc w podłogę

-Prawda jest taka iż zgubiłem się, chciałem udać się do ogrodu tam przy fontannie jednak chyba pomyliłem drogę-przyznał

-Jeżeli Panicz pozwoli chętnie go zaprowadzę

-Pewnie

-Proszę za mną

Szli kawałek w totalnej ciszy. Chłopak cały czas chował twarz patrząc w dół. Changkyun powoli zaczynał rozumieć że pewnie nie chciał go wystraszyć ale czy aby napewno się wystraszy?

- A więc jak masz na imię?-zaczął po chwili ciszy

-Samuel, Wasza Książęca Mość-odparł kiwając głową

-Dlaczego tak do mnie mówisz?-spytał

W sumie zastanawiało go dlaczego chłopak od samego początku go tytułował na Księcia. Był po prostu Changkyunem, nikim ważnym. Może i w poprzednim życiu był jakimś tam aniołem ale teraz? Teraz jest zwykłym uczniem Seulskiego liceum a nie jakąś szychą

-Ponieważ jest Panicz związany z samym władcą

-Ouu rozumiem

Czyli że teraz dostał jakiś tam tytuł Księcia bo jest chłopakiem Jooheon'a? Przecież to nie tak że jest jego mężem czy coś. W sensie chętnie by został Panem Lee ale na to za wcześnie. Prawda?

-Jest Panicz przyszłym Królem-dodał na co Changkyun zatrzymał się

-Królem?-spytał

-Owszem, kiedyś będzie Pan razem z Paniczem Jooheon'em władał tą krainą

-Czy skoro jestem Twoim przyszłym Królem to mógłbyś na mnie popatrzeć? Obiecuję nie krzyknął na Twój widok, mniej więcej rozumiem co mogę zobaczyć

-Jeżeli sobie Panicz tego życzy-odparł a po chwili uniósł głowę do góry

Jego twarz była zdecydowanie inna niz twarz Lady Taro. Jego twarz była ozbioniona masa jakby narysowanych lini. Nie które wyglądały jak tatuaże a inne jak blizny po cięciach nożem. Jego oczy świeciły zielonymi światełkami niczym świetliki. Jednak najbardziej zdziwił go wiek chłopca. Był on młodszy od niego.

-Ile masz lat-spytał uśmiechając się do niego

-Kilka dni temu skończyłem Szesnaście Wasza Wysokość-odparł

-Jakie jest Twoje zadanie tutaj, co tu robisz za dnia?

-Uczę się na przyszłego maga-uśmiechnął się a Changkyun się po prostu rozczulił nad nim

-A więc Świetliku, mogę tak do Ciebie mówić?-spytał na co młodszy kiwnął głową-Zamiast do ogrodu zaprowadź mnie do Jooheon'a, chce z nim o czymś porozmawiać

-Dobrze Wasza Wysokość-kiwnął głową i spowrotem patrząc w dół odwrócił się w stronę bocznego korytarza

-A i nie zasłaniaj twarzy, nie przy mnie-uśmiechnął się szeroko do niego-Prowadź Świetliku

Demon /// Jookyun ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz