***
Medyczkom udało się skutecznie zatamować krew, po czym zabandażowały nadgarstek Hatice. Neslisah Sultan siedziała na łożu obok sułtanki patrząc na poczynania medyczek
- Powiadomiłaś pałac?- zapytała sułtanka patrząc na Melek
- Tak pani.- potwierdziła służąca
- Aż boję się pomyśleć, co by się stało, gdybym weszła tam chwilę później.- westchnęła zmęczona gładząc swój brzuch, w którym rozwijało się jej dziecko. Na jej dłoniach znajdowała się jeszcze krew, a na jej sukni znajdowały się plamy
- Gdybyś pani nie przyjechała tutaj dzisiaj, było by jeszcze gorzej.- stwierdziła Nigar, która zaalarmowana krzykami w pałacu przybyła do komnaty
- Jak mogłyście zostawić sułtankę samą? Mogła stracić życie. Miałyście jej nie tylko służyć, ale również pilnować.- powiedziała zła Neslisah patrząc na służące sułtanki
- Wybacz pani.- szepnęła jedna z nich
- Kiedy sułtanka się obudzi?- zapytała patrząc na medyczkę
- Straciła sporo krwi pani. Ale niedługo powinna odzyskać przytomność.- odpowiedziała medyczka, a sułtanka westchnęła głośno
- Wszystko w porządku, pani?- zapytała Nigar patrząc na zmęczoną sułtankę
- Nadmiar emocji, Nigar.- odpowiedziała krótko. Drzwi od komnaty zostały otwarte i do środka wbiegł nie kto inny jak Ibrahim Pasza
- Hatice?- zapytał podchodząc do łoża z nieprzytomną żoną, a zaraz za nim wszedł sułtan, na którego widok wszyscy się pokłonili
- Neslisah?- zapytał sułtan podchodząc do faworyty, która była cała we krwi.- W porządku?- zapytał wystraszony
- To nie moja krew. Tylko sułtanki.- odpowiedziała uspokajająco
- Jak to się stało?- zapytał Ibrahim patrząc na żonę padyszacha
- Przyjechałam odwiedzić Hatice Sultan, zobaczyć jak się czuje. Jej służąca powiedziała mi, że sułtanka jest w hamamie więc tam poszłam. Przed wejściem zastałam dwie służące. Weszłam do hamamu, a tam...- zaczęła opowiadać, czując coraz bardziej jak łzy napływają do jej oczy.- Wszędzie krew.- dodała zaraz powstrzymując szloch.- Nawet nie chcę myśleć co by się stało, gdybym weszła tam później.- dopowiedziała. Suleyman przytulił faworytę mocno, która wtuliła twarz w jego kaftan
***
Po nieudanej próbie samobójczej Hatice, Valide Sultan wyjechała wraz z córką do Edirne, gdzie miała sułtanka nabrać sił i powrócić w pełni życia. W tym czasie, w stolicy rozwinęła się plaga, która dosięgnęła nawet pałacu Topkapi. Wszyscy mówili o śmierci niewolnicy, która była pierwszą ofiarą.
Neslisah Sultan przesiadywała w swojej komnacie wyszywając, gdy pukanie do drzwi wyrwało ją z pracy
- Wejść!- zawołała. Do środka wszedł Elmas Aga, a zaraz za nim medyczka
- Pani.- powiedział i oboje się pokłonili
- O co chodzi?- zapytała sułtanka odkładając przedmiot na bok
- W pałacu trwa badanie wszystkich. Ayse Hatun musi przebadać ciebie pani, książęta, sułtankę i twoją służbę.- poinformował ją
- Dobrze. Niech zacznie badać dzieci w pierwszej kolejności.- poleciła
Po długich badaniach, medyczka nie stwierdziła niczego niepokojącego u sułtanki, jej dzieci i służby. Zaleciła jednak Neslisah, by uważała na siebie szczególnie, ze względu na ciążę, która osłabia jej stan i naraża ją
- Całe szczęście nikt nie jest chory.- odetchnęła całując Mahmuda w głowę.- Wiadomo ile osób jest już pod nadzorem lekarzy?- zapytała
- 10 osób z haremu.- odpowiedziała Melek
- Nie wpuszczajcie do komnaty nikogo obcego. Nie będę narażała siebie i dzieci.- poleciła, a wszystkie dziewczęta i Elmas Aga kiwnęli zgodnie głowami
CZYTASZ
NESLISAH *Wspaniałe Stulecie* |ZAKOŃCZONE|
Historical FictionNeslisah znana wcześniej jako Rozalia przybyła do seraju w bardzo młodym wieku. Ayse Hafsa Sultan obawiając się, że ówcześnie dwunastowiosenna dziewczynka nie poradzi sobie, wysyła ją do pałacu do Edirne, gdzie pod okiem tamtejszych kalf i agów kszt...