***
Minęły długie 5 tygodni. Od czasu, gdy Neslisah zawitała w alkowie sułtana, była co noc do niej wzywana. Całymi nocami prócz kochania się, potrafili rozmawiać, śmiać się lub opowiadać. Wiedzieli o sobie dużo, jakby znali się całe życie. Valide Sultan była z tego powodu zadowolona, że jej syn przestał przejmować się Hurrem. Mahidevran, która bardzo polubiła Neslisah i traktuje ją jak przyjaciółkę, również dobrze to przyjęła. Nie ma do niej pretensji. W haremie krążą plotki na temat tajemniczej faworyty, jednak nikt nie wie kim ona jest
- Neslisah Hatun, mam nadzieję, że dzisiaj jesteś gotowa.- odezwał się Sumbul Aga wchodząc do komnaty, gdzie mieszka Neslisah z Mehmedem
- Sumbul Aga, ja dzisiaj się nie za dobrze czuję.- odpowiedziała mu. Aga bardzo się zdziwił. Zwykle młódka na jego widok wstaje i kłania się, a dzisiaj siedziała ze spuszczoną głową
- Hej, co ci jest?- zapytał aga podchodząc do niej i podnosząc podbródek, przeraził się. Neslisah była blada jak ściana.- Co ci się stało?!- krzyknął spanikowany
- Źle się czuję.- odpowiedziała
- Wstawaj! Pójdziemy do medyczki, ona cię zbada.- powiedział pomagając dziewczynie wstać. Szybko podbiegł otworzyć drzwi, jednak gdy to zrobił usłyszał dźwięk jakby coś upadło. Odwrócił się w tamtą stronę widząc nieprzytomną Neslisah na podłodze.- Allahu!- krzyknął spanikowany podbiegając do niej. Podniósł ją z podłogi i położył na otomanie.- Neslisah! Hatun! Obudź się!- krzyczał poklepując delikatnie policzki dziewczyny
- Co to za hałas?- zapytała Daye Hatun wchodząc do komnaty
- Daye Hatun, wezwij szybko medyczkę. Neslisah Hatun zemdlała.- powiedział spanikowany aga. Zarządczyni kiwnęła głową i wyszła. Aga szybko podniósł nieprzytomną dziewczynę i ułożył ją na łóżku. Niedługo potem do komnaty przyszła medyczka i rozpoczęła badanie
***
Neslisah obudziła się widząc, medyczka wyciera mokre dłonie o ręcznik. Spojrzała zaskoczona na nią, a następnie na Daye i Sumbula, którzy mieli duże uśmiechy na twarzach
- Co się stało?- zapytała patrząc na nich.- Gdzie książę?- zapytała zaraz spanikowana
- Zemdlałaś hatun, ale nie jesteś chora.- odpowiedziała medyczka
- Księciem zajmuje się inna dziewczyna.- dopowiedział Sumbul Aga
- Więc czemu zemdlałam?- zapytała dalej nie rozumiejąc
- Spodziewasz się dziecka.- odpowiedziała z uśmiechem. Młódka spojrzała na nią z niedowierzeniem. Ona? Brzemienna? Dłońmi dotknęła swojego brzucha
- Gratuluje Neslisah Hatun, zaraz powiadomimy Valide Sultan oraz sułtana o tej wspaniałej nowinie.- oznajmiła Daye
- Daye Hatun, czy mogłabym sama przekazać wiadomość władcy?- zapytała nieśmiało. Starsza kobieta kiwnęła głową, po czym wyszła z komnaty wraz z medyczką i Sumbulem. Neslisah szybko podniosła się z łóżka. Podeszła do lustra poprawiając włosy i suknie, po czym wyszła z komnaty, skąd skierowała się prosto do komnaty sułtana.- Przekażcie sułtanowi, że chciałabym się z nim zobaczyć.- powiedziała. Jeden ze strażników kiwnął głową i udał się do komnaty władcy
- Hatun, Sułtan oczekuje.- powiedział. Niewolnica weszła do komnaty sułtana kłaniając się nisko. Suleyman uśmiechnął się i rozłożył ramiona, a kobieta wpadła w nie, mocno przytulając władcę
- Neslisah, moja różo, mój aniele.- powiedział chowając głowę w zagłębieniu jego szyi, by móc lepiej wyczuć jej charakterystyczny zapach perfum o zapachu róż
- Mój panie. Niosę wspaniałe wieści.- powiedziała z uśmiechem
- Co rozweseliło tak moją różę?- zapytał. Wzięła jego dłoń i przyłożyła do swojego brzucha. Suleyman spojrzał na swoją dłoń, a następnie na faworytę, która nie kryła uśmiechu.- Naprawdę?- zapytał dla upewnienia
- Tak. Medyczka właśnie mnie zbadała.- potwierdziła. Sułtan nie krył szczęścia. Przytulił mocno dziewczynę i okręcił nią, trzymając ją mocno. Oboje wesoło śmiali się
- To najwspanialsza wieść jaką dostałem dzisiejszego dnia.- powiedział szczerze całując dłoń dziewczyny
- Obiecuję, że będzie więcej tych nowin.- powiedziała, a padyszach pocałował ją w czoło
***
Neslisah po wizycie u sułtana została wezwana do Valide Sultan, która nie kryła szczęścia. Mahidevran i Hatice również się uśmiechały szeroko. Była w końcu pierwszą faworytą, która zaszła w ciążę prócz Hurrem
- Jeśli Allah pozwoli urodzi nam się kolejny książę.- powiedziała Ayse Hafsa
- Mustafa ucieszy się z kolejnego rodzeństwa.- stwierdziła Mahidevran
- Pani, co teraz będzie?- zapytała Neslisah
- Co masz na myśli?- zapytała Valide Sultan nie rozumiejąc pytania
- Jestem na służbie u Hurrem. Zajmuje się Sehzade Mehmedem.- przypomniała
- Od dzisiaj nie będziesz już zajmowała się księciem. Przydzielę do tego inną osobę. Damy również większą komnatę. Kazałam już rozpocząć przygotowania, a w haremie rozdano lokmę i sherbet.- odpowiedziała natychmiastowo matka padyszacha
- Oczywiście.- zgodziła się posłusznie
Po wizycie u Valide Sultan, Neslisah skierowała się do komnaty, którą na jakiś czas będzie jeszcze zajmowana. Dziewczęta składały jej gratulacje i życzyły dużo zdrowia dla dziecka. Wchodząc do komnaty usiadła na łóżko i uśmiechnęła się szeroko dotykając dłonią swojego brzucha
CZYTASZ
NESLISAH *Wspaniałe Stulecie* |ZAKOŃCZONE|
Narrativa StoricaNeslisah znana wcześniej jako Rozalia przybyła do seraju w bardzo młodym wieku. Ayse Hafsa Sultan obawiając się, że ówcześnie dwunastowiosenna dziewczynka nie poradzi sobie, wysyła ją do pałacu do Edirne, gdzie pod okiem tamtejszych kalf i agów kszt...