Rozdział 4

1.4K 44 0
                                    

***

Neslisah Hatun wracała z ogrodu, kiedy na swojej drodze spotkała Daye Hatun. Młódka pokłoniła jej się zaraz

- Valide Sultan chce się z tobą widzieć.- oznajmiła. Dziewczyna kiwnęła głową i ruszyła za zarządczynią do komnaty matki padyszacha. Gdy tylko do niej weszła ukłoniła się nisko sułtance

- Chciałaś mnie widzieć pani.- zaczęła

- Owszem. Zapewne słyszałaś, że Mustafa zachorował.- zaczęła. Widać po niej było, że jest poddenerwowana

- Słyszałam. Mam nadzieję, że książę szybko powróci do zdrowia.- powiedziała

- Słyszałam również, że często spędzał z tobą czas. Czy zauważyłaś u niego jakąś zmianę zachowania? Był cichy, spokojniejszy?- zaczęła wypytywać

- Był spokojniejszy, nie był tak energiczny jak wcześniej. Jednak nie widziałam, żeby cokolwiek się z nim działo.- odpowiedziała zgodnie z prawdą

- Widziałam szkic statku. Bardzo się nim chwalił. Mówił, że dostał go od ciebie.- stwierdziła uśmiechnięta Ayse Hafsa Sultan

- Książę chciał zobaczyć moje szkice, spodobał mu się, więc mu go podarowałam.- odpowiedziała z uśmiechem

- Mówi o tobie, że jesteś jego Aniołem, co uważam prawdą. Mahidevran również ciebie chwali. Hurrem za to, nie ma do ciebie zastrzeżeń. Mówi, że bardzo dokładnie i ostrożnie zajmujesz się moimi wnukami.- mówiła zadowolona

- Do każdego zadania podchodzę przygotowana. Dzieci są wspaniałe, więc zajmowanie się nimi przychodzi mi z łatwością, jednak wiem, że trzeba być ostrożnym z nimi. Trzeba umieć nawiązać z nimi więź.- stwierdziła przypominając sobie słowa matki

- Mówią, że macierzyństwo rozpoczyna się w chwili, gdy urodzi się dziecko, a to nie prawda. Macierzyństwo rozpoczyna się w momencie, gdy kobieta dowie się o potomku, który w niej się rozwija. Dziecko od najmłodszych lat nawiązuje więź z rodzicami. W przypadku osób, które zajmują się nimi, następuje to w bardzo powolny sposób, zależy od osoby, czy ma podejście do dzieci. Muszę stwierdzić, że ty ten dar masz i w przyszłości będziesz wspaniałą matką.- mówiła z uśmiechem

- To zaszczyt pani mogąc usłyszeć od ciebie takie słowa pochwały.- powiedziała Neslisah

- Ja się cieszę, że moje wnuki cię tak uwielbiają.- odpowiedziała jej

***

Neslisah weszła do komnaty, gdzie Mahidevran Sultan czuwała nad śpiącym synem. Całe szczęście okazało się to jedynie mocnym przeziębieniem i lada dzień, wróci do zdrowia. Młódka ukłoniła się nisko sułtance

- Pani. Jak się czuje książę?- zapytała patrząc na śpiące dziecko

- Gorączka dzięki Bogu spadła. Za parę dni wstanie z łóżka.- odpowiedziała z małym uśmiechem

- To dobrze.- powiedziała z ulgą.- Przyniosłam coś, co może rozweselić księcia.- oznajmiła podając rulon kartek. Mahidevran przyjęła to i rozwinęła. Były to rysunki statków oraz łodzi, które Mustafa uwielbiał

- Dziękuję. Mustafa się ucieszy.- podziękowała z uśmiechem

- To ja dziękuję, że mogę spędzać czas z księciem.- odpowiedziała jej. Wtedy rozbrzmiał dźwięk pukania do drzwi

- Wejść!- krzyknęła nie za głośno. Do środka wszedł Sumbul Aga, na którego widok Neslisah się pokłoniła. Powiedział coś sułtance na ucho, po czym wyszedł

- Coś się stało?- zapytała Neslisah

- Sułtan zaprosił mnie na noc do siebie.- odpowiedziała radośnie

- Moje gratulacje.- odpowiedziała

- Chciałabym byś została dzisiaj w nocy z Mustafą. Mój syn pewnie będzie chciał z tobą spędzić czas.- oznajmiła

- Oczywiście pani.- zgodziła się

***

Neslisah Hatun uczyła Sehzade Mustafę rysowania statków, podczas gdy jego matka miała halvet. Chłopiec nawet nie zauważył nieobecności matki

- A teraz, robimy ostatnią kreskę tutaj i gotowe.- oznajmiła młódka kierując dłonią księcia, która trzymała ołówek. Kreska została zrobiona, a łódka skończona

- Jeszcze raz!- powiedział podekscytowany książę

- Na dzisiaj to chyba już wystarczy. Jest późno, a ty mój książę musisz odpoczywać, byś szybciej powrócił do zdrowia.- odpowiedziała mu

- Ale zostaniesz?- zapytał kładąc głowę na poduszce

- Zostanę całą noc.- zapewniła go

- Zaśpiewaj, bym szybciej usnął.- poprosił. Neslisah zaczęła mu śpiewać bułgarską kołysankę, którą kiedyś śpiewała jej matka. Chłopiec słuchając głosu kobiety szybko pogrążył się w śnie

NESLISAH *Wspaniałe Stulecie* |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz