- Harry, wstawaj!
- Daj mi pospać, dziewczyno - wymruczał Harry.
- No weź, wstawaj. Zaraz śniadanie.
- Trudno, obejdę się bez śniadania.
- Wstawaj i to już! - wydarła się Hermiona, na Harry'ego.
- Na Merlina, jesteś niemożliwa - Harry ledwo zwlókł się z łóżka i wziął ze sobą szaty.
- Idź się przebrać i idziemy.
- Która jest godzina?
- Szósta.
- To po co mnie budziłaś?!
- Nie marudź i się zbieraj.
Harry wrócił kilka minut później i dalej wyglądał na zmęczonego, ale stwierdził, że nie pójdzie się położyć, a posłucha Hermiony i zejdzie do Pokoju Wspólnego.
- No więc, co się dzieje?
- Idziemy do biblioteki.
- Czy ty chcesz się uczyć o tej godzinie?
- Zwariowałeś, oczywiście, że nie chcę. Ale przypomniałam sobie, co widziałam w bibliotece jakieś dwa tygodnie temu.
- I dlatego mnie tam ciągniesz? Bo widziałaś coś dwa tygodnie temu?
- Daj mi dokończyć. W Historii Hogwartu jest napisane, że Voldemort uczył się w latach 1938-45.
- No i?
- I to co widziałam w bibliotece, to była kronika szkolna z roku 1944-45, czyli ostatni rok nauki Voldemorta.
- I niby czego chcesz się tam dowiedzieć? To tylko kronika, on nie był wtedy Lordem Voldemortem, a Tom' em Riddle i wszyscy go lubili.
- Jesteś głupi, Harry. Tam z pewnością jest wiele zapisane o tym, kto go uczył, kim był, jaki był, z kim utrzymywał kontakt.
- I co to nam da?
- Być może nic, a być może dowiemy się więcej niżbyśmy chcieli.
Weszli do biblioteki, w środku było całkiem pusto. Nic dziwnego, że tak tu cicho, w końcu ludzie są w większości normalni i nie chodzą o tej porze szukać książek, pomyślał Harry, ale nie odważył się wypowiedzieć tego na głos.
- Mam - powiedziała podekscytowana Hermiona, zdejmując z półki książkę i zaczęła przewracać strony, szepcąc - Tom... Tom... Tom... Tom Riddle... jest!
- I co tam jest?
- Czekaj. Nauczyciele go lubili, bla, bla, bla... był prefektem, bla, bla, bla... uczył go Slughorn, bla, bla, bla... UCZYŁ GO SLUGHORN!
- Nie drzyj się tak, to biblioteka. Jesteś pewna, że Slughorn go uczył?
- Jeśli nikt tego nie zapisał z błędem, to tak.
- Czyli jednak coś mamy.
- Przecież mówiłam, że musimy to sprawdzić.
- Tylko co z tym zrobimy?
- Jest napisane, że Riddle był jednym z ulubieńców Slughorn'a, uczestniczył nawet w spotkaniach Klubu Ślimaka...
- Czyli ten cały klub jest już tradycją.
- Najwyraźniej, ale skoro był takim ulubieńcem, a Dumbledore mówił, że od początku nie ufał Riddle' owi, bo był dziwny...
- To z pewnością knuł już coś w szkole...
![](https://img.wattpad.com/cover/252901392-288-k51598.jpg)
CZYTASZ
To nie tak, jak myślisz
FanfictionHarry, to normalne, że się boisz. Niepotrzebnie powiedziałem ci o tym, co powiedział Slughorn... Przepraszam. Nie chciałem cię skrzywdzić... Ale pamiętaj, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć.