- Mam plan.
- Boję się twoich planów, Draco.
- Nie przesadzaj, tylko słuchaj - powiedział Malfoy, siadając przy stole w Wielkiej Sali.
- No dobra, dajesz.
- Co jakbyśmy poszli w nocy do Zakazanego Lasu?
- Pojebało cię.
- Harry, będziemy się czuć jak w horrorze.
- Przypominam ci, że to ty się boisz.
- To dlaczego nie chcesz tam iść, skoro się nie boisz?
- Przypomnieć ci, jak ostatnio zareagowały centaury? I jak srałeś w gacie? Harry, zrób coś.
- No weź. Będzie zajebiście.
- Zakazany Las nie bez powodu jest zakazany.
- Wymkniemy się po ciszy nocnej pod twoją peleryną. Wrócimy niepostrzeżenie, a rano będziemy na śniadaniu.
- Nie ma opcji. Nie zgodzę się na to.
- No proszę! Nie możesz być taki nieczuły...
- Zrozum, że chciałbym jeszcze pożyć.
- I pożyjemy. Nic nam się nie może stać.
- Draco! Czego ty nie rozumiesz? Żyją w im centaury, które jeszcze raz nas zobaczą, a nas zabiją. Jak to leciało? Roztrzaskam wam głowy kopytami? No, jakoś tak.
- Daj spokój. On nas straszył.
- Widziałeś, co zrobili z Umbridge?
- Nie?
- No widzisz, dlatego nie wiesz, co mówisz.
- Harry, przecież znasz mnóstwo zaklęć. Poradzimy sobie.
- Mhm. Poradzimy. Wrócimy martwi.
- Nie wrócimy.
- Jeszcze lepiej.
- Chodziło mi o to, że wrócimy żywi.
- Pójdziemy do Hogsmeade. Poza tym pamiętasz, co mówił Syriusz? Nie wychodź po zmroku.
- Tak, powiedział ten, przez którego dementor prawie wyssał ci duszę. Cudownie nie powiem.
- Nie przez niego.
- Tak. Jasne. Tłumacz tak sobie. Idę stąd.
- Draco.
- Co? - Malfoy odwrócił się zirytowany.
- Pójdźmy gdzieś indziej. Proszę.
- Gdzie niby chcesz iść? Byliśmy już wszędzie.
- Nie prawda. Nie byliśmy jeszcze w wielu miejscach.
- Możesz mi powiedzieć, do czego zmierzasz?
- Byłeś w Komnacie Tajemnic? Albo leciałeś na testralu? Albo byłeś we Wrzeszczącej Chacie? Wiesz, jak dostać się do niej prosto z Hogwartu? Gadałeś z Jęczącą Martą? Robiłeś którąś z tych rzeczy?
- Nie, ale co to ma do rzeczy.
- Szykuj się na zwiedzanie Komnaty Tajemnic po ciszy nocnej.
- Jest tam niebezpiecznie?
- Nie, ale martwe ciało bazyliszka dalej tam leży i nieuniknione, że już jest w późnej fazie rozkładu. Do Wrzeszczącej Chaty też pójdziemy, ale potrzebujemy do tego kota Hermiony, więc musi wrócić do Hogwartu.
CZYTASZ
To nie tak, jak myślisz
FanfictionHarry, to normalne, że się boisz. Niepotrzebnie powiedziałem ci o tym, co powiedział Slughorn... Przepraszam. Nie chciałem cię skrzywdzić... Ale pamiętaj, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć.