39. Wreszcie Cię znalazłem.

414 19 0
                                    

- Julka zbieraj się. Spóźnimy się na śniadanie.

- No już idę.- powiedziałam, wychodząc z łazienki.

Wzięłam z łóżka moją torbę i wyszłam z dormitorium.

- Jak tam z Blackiem?- zagadnęła Lea.

- A jak ma być?  Ostatni raz widziałam się z nim tydzień temu. Pomijając, gdy widzimy się na lekcjach, albo w Wielkiej Sali. W święta prosił mnie, żebym to ja go nie olewała, a teraz to on ma mnie gdzieś.

- Ou. Chujowo z jego strony. Myślałam, że w końcu będzie między wami dobrze, a tu znowu klapa. Już sama nie wiem, co myśleć o tym kolesiu.

- Ja też. Dobra skończmy ten temat. Co mamy pierwsze?

- Chyba eliksiry.

- Z kim?

-  Z puchonami. Rozumiem, że idziemy na śniadanie?

- Jeszcze się pytasz? Jestem głodna jak wilk.

-Okej.- zaśmiała się rudowłosa.

Po chwili marszu dotarłyśmy do Wielkiej Sali. Usiadłyśmy na swoim stałym miejscu i zabrałyśmy się za jedzenie śniadania.

- Lea kiedy mamy trening Quidditcha?- zapytałam.

- Chyba w czwartek, ale nie jestem pewna.- odpowiedziała.

- Okej. Jak będę miała chwilę, to zapytam Erica.

- Dobra. Zjadłaś już?

- Tak.- odpowiedziałam, dopijając herbatę. 

Wstałam od stołu i skierowałam się do wyjścia. Lea szła tuż za mną. Tak jak wcześniej wspomniałyśmy naszą pierwszą lekcją były eliksiry, więc po wyjściu z Wielkiej Sali, ruszyliśmy w stronę sali do eliksirów. Nie zajęło nam dużo czasu, by dotrzeć na miejsce.

Pierwsza lekcja minęła nam bardzo spokojnie. Powiedziałabym, że za spokojnie. Z resztą lekcji było podobnie.

Po zabrzmieniu dzwonu, oznajmiającego koniec lekcji, wyszłyśmy z sali do transmutacji na korytarz pełny uczniów.

- Jest ładna pogoda. Idziemy na błonia?- zapytała Lea.

- Tak to dobry pomysł.

Na dworze był lekki mróz i prószył śnieg. Na błoniach nie było dużo osób. Większość uczniów wolała siedzieć teraz w ciepłym zamku.

Szłyśmy spokojnie i rozmawiałyśmy na różne tematy. Wszystko było w porządku do póki nie usłyszałam nawoływania swojego imienia. Odwróciłam się zdziwiona.

- Wreszcie Cię znalazłem. Musisz mi pomóc. Syriusz jest w rozsypce.




Julia Riddle || córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz