Julia Riddle || córka Voldemorta

54. Przesłyszałeś się.

- Ciociu! Noah znów zabrał mi zabawkę.- krzyknęła pięcioletnia Maeve.

- Mamo nie słuchaj jej. Nic jej nie zabrałem.- naburmuszył się mój sześcioletni syn.

- Noah nie zabieraj zabawek młodszym. Naucz się dzielić z innymi.- odpowiedziałam.

- No ale...

- Bez żadnych ale.- nie dałam synowi dokończyć.

- Juls ja na prawdę Cię podziwiam. Nie wiem jak ty wytrzymujesz z trójką dzieci. Chociaż ja mam mniejszy problem z Meave i Harry'm, niż z Jamesem.- zaśmiała się.- on zachowuje się gorzej.

- Wypraszam sobie.- oburzył się czarnowłosy.

- Zgadzam się z Tobą Lea. Ja bym zwariowała przy trójce dzieci. Renee jak zacznie rozrabiać, to nie ma na nią szans.- uśmiechnęła się Lisa, spoglądając na swoją córeczkę bawiącą się w piaskownicy.

- Powiem wam, że wcale nie jest tak źle. Isabelle jest bardzo spokojnym dzieckiem. Ma dopiero trzy latka, ale już widać, że jest bardzo inteligentna. Clary jak wpadnie jakiś pomysł do głowy, to nie spocznie do póki go nie zrealizuje, ostatnio chciała wspiąć się na drzewo i nie dała nam spokoju, do póki Syriusz nie posadził jej na jednej z gałęzi. No a Noah to mały buntownik. Ale jest bardzo troskliwy i bardzo dba o siostry. Mimo, że Clary jest tylko rok młodsza, to jest w nim taki instynkt starszego brata.- zaśmiałam się.

- Zapomniałaś dodać, że Noah ma charakter po tobie.- wtrącił Syriusz.- tak samo uparty jak matka.

- A Clary to córunia tatunia. Ma tak samo zwariowane pomysły jak ty.- uśmiechnęłam się z triumfem.

- Mnie cieszy to, że Renee nie odziedziczyła likantropii.- szepnął Remus.

- Tak to fakt. Dobrze, że tego nie odziedziczyła.- przytaknęła Lea.

-Pomyślelibyście sobie kiedyś, że będziemy siedzieli razem na tarasie, pijąc herbatę? W dodatku patrzyli na swoje dzieci, bawiące się w ogrodzie?- zapytałam.

- W życiu. Kiedyś nawet nie pomyślałam, że Potter jest przystojny.- odpowiedziała Lea.

- Czyli twierdzisz, że jestem przystojny?- zapytał James, poruszając przy tym brwiami.

- Przesłyszałeś się.- odpowiedziała, a my na jej słowa wybuchnęliśmy śmiechem.