Julia Riddle || córka Voldemorta

24.Huncwoci chcą się pogodzić.

POV. LEA

Szłam z Kath, Lisą i Emily na błonia, by odetchnąć świeżym powietrzem. Julia jak zwykle nie chciała iść. Znowu zamknęła się w dormitorium nie chcąc z nikim rozmawiać.

Byłam załamana widząc ją w takim stanie.

Usiadłyśmy z dziewczynami pod jednym z drzew. Zaczęłyśmy rozmowę na przeróżne tematy.

Nie minęło wiele czasu a zauważyłam, że w naszym kierunku idą Huncwoci.

-Dziewczyny patrzcie kto idzie.- powiedziałam.

- Witam miłe Panie.- powiedział Potter.

- Eeee cześć.- odpowiedziała Kath.

-Czego od nas chcecie?- zapytałam.

- Co tak ostro od razu? Chcemy zakopać topór wojenny.- odpowiedział.

-Że co?- zdziwiła się Emily.

-Chcemy się pogodzić.- rzekł Black.

Patrzyłyśmy na nich w osłupieniu.

- I niby nie ma w tym żadnego podstępu?- podejrzewałam, że może być w tym jakiś podstęp. Nie lublili nas przez tyle lat i teraz chcą się zaprzyjaźnić? Jak dla mnie to dziwne.

- Oczywiście, że nie.- odpowiedział Potter, jednak ja nie wierzyłam jego słowom.

- Możemy się dosiąść?- zapytał Black.

- Em no okej.- przytaknęła Kath.

Gdy Huncwoci usadowili się obok nas zapadła niezręczna cisza.

- Od dłuższego czasu nie widzę z wami Julii. Nie należy już do waszej paczki?- odważył się odezwać Lupin.

- Nie powinno Cię to interesować.- syknęłam.

- Przepraszam. Chciałem tylko zapytać.- speszył się.

-Jest w naszej paczce, ale już nie spędza z nami tyle czasu co kiedyś. W sumie zaczęło się to odkąd odkryliście, że jesteśmy Huncwotkami.- wytłumaczyła Kath, a ja spojrzałam na nią z mordem w oczach.

- O. Rozumiem.- odezwał się blondyn.

- Dziewczyny idę do dormitorium. Obiecałam Julii, że z nią posiedzę. Do zobaczenia.- wstałam z trawy i ruszyłam do zamku.

POV. JULIA

Siedziałam w swoim dormitorium i czytałam jakąś książkę. Usłyszałam, że otwierają się drzwi. Spojrzałam w tamtą stronę.

- Hej Jula. Wróciłam.- uśmiechnęła się Lea.

- Hejka. Chodź, siadaj.- poklepałam miejsce obok mnie.

- Biegnę.- zaśmiała się.

- I co tam ciekawego u dziewczyn?-

- Huncwoci chcą się pogodzić.- powiedziała rudowłosa, a mnie zatkało.