8.Co tu się dzieje?!

1.2K 55 5
                                    

Rozdział dedykowany Lenny_Monster w ramach podziękowań za miłe komentarze i motywację mnie do dalszego pisania.

Obudziły mnie promienie wpadające do naszego dormitorium. Na szczęście dzisiaj była sobota i mogłam dłużej poleżeć w łóżku. Jednka nie było mi to dane. Po 5 minutach leżenia Lea wskoczyła na moje łóżko drąc się w niebogłosy.

- Jula wstawaj! Mamy taki piękny dzień! Wstawaj i się ubieraj! Za chwilę idziemy na śniadanie!- krzyczała mi do ucha

- Lea od 5 minut nie śpię! Nie drzyj mi się do ucha, bo rzucę na ciebie jakieś zaklęcie i tego pożałujesz!

- No dobra już się zamykam. Ale wstawaj leniu i się ubieraj. Idziemy na śniadanie.

- No już, już.- powiedziałam i zaczęłam wstawać z łóżka.

Po 15 minutach byłam gotowa i ruszyłyśmy na śniadanie.

Na miejscu zjadłam dwa tosty i zaczekałam na rudowłosą. Dziewczyna skończyła jeść po 5 minutach.

W dobrych humorach wróciłyśmy do dormitorium.

-Co robimy?- zapytałam

I jak na zawołanie do naszego okna podleciała biała sowa. Miała przyczepioną karteczkę do nóżki.
A było tam napisane:

Dziewczyny za pół godziny w pokoju życzeń.

                    Lu

- No to mamy już plany na dziś.- powiedziała Lea

- W takim razie chodźmy żeby się nie spóźnić.- powiedziałam i zaczęłam ubierać moje ulubione trampki.

Wyszłyśmy z lochów i szłyśmy korytarzami, śmiejąc się przy tym.

O czasie byłyśmy na miejscu.

Weszłyśmy do pomieszczenia, gdzie znalazłyśmy nasze przyjaciółki.

- To co robimy?- zapytała Lea

- Może usiadźmy i po prostu sobie poopowiadamy co tam w naszym życiu?- zaproponowała Kath

- Dobry pomysł! -powiedziała Emily

Usiadłyśmy wszystkie na poduszkach i każda po kolei opowiadała co u niej słychać.

- Dziewczyny ja muszę lecieć. Umówiłam się z dziewczynami z dormitorium- powiedziała Lisa

- Spoko leć- odpowiedziałam- w sumie to my też już się będziemy zbierać.

Wszystkie wstałyśmy i ruszyłyśmy do naszego dormitorium.

Po drodze w lochach spotkaliśmy nie proszonych gości.

- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy? Potter i jego paczka.- powiedziałam z pogardą- co was tu sprowadza? Czyżbyście pomylili drogi? Do wieży Gryffindoru nie w te stronę.

- Nie twoja sprawa- warknął Black

- Zamknij się Black. Akurat tak się składa, że moja bo jesteście w lochach a z tego co wiem tu znajduje się nasz pokój wspólny a nie wasz.- odpowiedziałam

- Co cię obchodzi co my tu robimy? Lepiej zajmij się swoim tatuśkiem, który chce zapanować nad światem. Chociaż pewnie ty jesteś taka sama jak on.- powiedział Syriusz

Trafił w mój czuły punkt. Temat ojca i tym kim ja jestem. Nie pozwolę sobie na takie traktowanie.

- Jak śmiesz poruszać temat mojego ojca?!- krzyknęłam wśckiekła- Drętwota!

- Expelliarmus!

- Co tu się wyprawia?!- zza rogu wybiegł profesor Slughorn.

Julia Riddle || córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz