- Jak to co? Przyjechałem Cię odwiedzić mała.- zaczął się śmiać.
- Nie mów do mnie mała! Jesteś tylko pięć lat starszy.- oburzyłam się.
- Oj siostra, siostra. No właśnie. Pięć lat, to dużo.
-Spadaj. A teraz przepraszam, ale idę odnieść rzeczy do dormitorium.- wyminęłam go.
- To nie łaska spędzić z bratem trochę czasu?- zapytał.
- Najpierw odniosę rzeczy. Potem się zastanowię.- powiedziałam śmiejąc się.
- Osz Ty.
- Lea idziesz?- krzyknęłam do przyjaciółki.
- No idę, idę.-powiedziała rudowłosa.
Weszłyśmy do Pokoju Wspólnego Slitherinu. Zauważyłam tam kilka osób, ale nikogo znajomego.
- Idę odnieść rzeczy do dormitorium.- powiedziałam w stronę mojej przyjaciółki.
- Ok. Zaczekam tu na Ciebie.- powiedziała i ruszyła w stronę kanapy.
Weszłam po schodach do dormitorium.
Odłożyłam torbę obok łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam czyste rzeczy i ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i umyłam głowę. Szybko wysuszyłam włosy i związałam je w luźnego koka. Założyłam czyste ciuchy i wyszłam z łazienki.
Gotowa wyszłam z dormitorium kierując się do Pokoju Wspólnego.
- Wreszcie jesteś.- Lea wstała z kanapy.
- Oj nie przesadzaj. Wcale nie było mnie tak długo.- przewróciłam oczami.
- Mniejsza z tym. Idziemy?
- Tak.- odpowiedziałam i skierowałam się do wyjścia.
Oczywiście po drodze spotkałyśmy mojego brata. Tylko tego mi brakowało.
- O kogo moje oczy widzą.- na jego twarzy pojawił się cwany uśmieszek.
- Czego chcesz?- syknęłam.
- Już mówiłem. Chce spędzić z Tobą trochę czasu.- powiedział.
- Nie mam teraz czasu. Muszę nadrobić lekcje.- powiedziałam obojętnie.
- Na pewno znajdziesz dla mnie chwilę.-Dylan dalej szedł w zaparte.
- Idę na obiad. Możesz łaskawie dać mi spokój? A tak w ogóle to w jaki sposób się tu dostałeś? Do Hogwartu mają wstęp tylko uczniowie i nauczyciele.- coś mi tu nie grało.
- Porozmawiałem z dyrkiem i zgodził się abym przez tydzień był w Hogwarcie.- odpowiedział.
-Tydzień?! Przecież ja tu nie wytrzymam.- byłam wściekła.
-Oj nie przesadzaj.- chłopak zaczął się śmiać.
- Nie przesadzaj, nie przesadzaj? Nie miałam z Tobą kontaktu przez 6 lat, wyjechałeś bez słowa, a teraz myślisz, że wszystko jest ok? Otóż mylisz się. Zostałam sama z ojcem, który nie poświęca mi ani odrobiny czasu. Więc nie licz, że w stosunku do Ciebie będę się normalnie zachowywać.- syknęłam ze łzami w oczach.
Widziałam zdziwienie w oczach brata.
- Ja... ja nie wiedziałem, że ty tak ciepiałaś.- powiedział, że skruchą.
- Skąd mogłeś wiedzieć, skoro się mną w ogóle nie interesowałeś?!- nie wytrzymała już i krzyknęłam.
- Riddle, nie drzyj się tak, bo cały Hogwart Cię słyszy.- no nie, jeszcze ich mi tu brakowało.
- Spadaj Black.- syknęłam i wyminęłam mojega brata i zgraje Blacka. Kątem oka zobaczyłam, że Lea idzie za mną.
**********************************
Rozdział dedykowany _returned w dniu jej urodzinek❤❤❤
CZYTASZ
Julia Riddle || córka Voldemorta
FanfictionHistoria Julii Riddle, córki Voldemorta. Jaką drogą pójdzie? Czy pójdzie w ślady ojca? Czy zostanie Śmierciożercą? A może będzie zupełnie kimś innym? Co się stanie, gdy na jej drodze pojawi się słynny Cassanova Hogwartu- Syriusz Black? Chcąc się teg...