Minął tydzień odkąd przyjechaliśmy do Hogwartu. Z dziewczynami z dormitorium dobrze się dogaduje, ale najlepiej z Leą. Lekcje jak narazie są nudne, a niektórzy nauczyciele całkiem spoko.
Właśnie zmierzamy na transmutacje z profesor McSzczotką.
Po drodze spotkałyśmy Lise.
- Hej Lisa!- pomachałyśmy koleżance na przywitanie. Z dziewczynami, z którymi jechałam w pociągu również się zakolegowałam, pomimo tego, że jesteśmy w różnych domach.
- Cześć dziewczyny.- odpowiedziała uśmiechając się.
- Ejjjjj co wy na to by ulepszyć tą lekcje?- zapytała Lea z szatańskim uśmiechem.
- Co masz na myśli?- zapytała Lisa.
Lea tylko uśmiechnęła się złowieszczo w odpowiedzi.
- To nie wróży nic dobrego.- powiedziałam.
- Chodźcie, powiem wam plan.- powiedziała i zaciągnęła nas do bocznego korytarza.
Chwilę potem zmierzałyśmy do sali, w której odbywały się zajęcia transmutacji. Było 20 minut do rozpoczęcia zajęć, więc przed salą było mało osób. Weszłyśmy nie zauważone do sali i wcieliłyśmy nasz plan w życie.
Po wykonanym zadania czekałyśmy z innymi uczniami przed salą.
Po paru minutach przyszła McSztywna i wpóściła wszystkich do klasy.
Usiadłam z Leą na swoim stałym miejscu, a Lisa siedziała za nami ze swoją koleżanką Lily Evans, która jest mugolaczką. Ja, w przeciwieństwie do ojca, nie mam nic do mugolaków i czarodzieji półkrwi. Ale wracając do lekcji. McSzczotka podeszła do biurka i usiadła na krześle po czym po sali rozległ się głośny odgłos, a wszyscy zaczęli się śmiać oprócz tak zwanych kujonów.
- Kto to zrobił?!- krzyknęła, lecz nikt się nie odezwał.
- Black, Lupin, Potter i Petigrew szlaban dzisiaj o 17 w moim gabinecie.- powiedziała pani profesor.
Z dziewczynami wiedziałyśmy, że wina spadnie na nich, ponieważ to oni od pierwszego dnia robią wszystkim kawały.
- Ale pani profesor, to nie my.- bronił się Black.
- Dosyć! Proszę o ciszę. Przechodzimy do dziesiejszego tematu lekcji. Dzisiaj będziemy uczyć się teorii transmutacji.
Lekcja się zaczęła, a paczka Potter'a usiadła zrezygnowana. Ja z dziewczynami za to miałyśmy niezły ubaw.
Po skończonej lekcji wyszłyśmy z sali i ruszyłyśmy na następną lekcje.
Rozejrzawszy się czy nikogo nie ma w pobliżu zaczęłyśmy rozmowę.
- Widziałyście minę McSzczotki? Bezcenna- powiedziałam.
- A mina paczki Potter'a? Myślałam, że nie dam rady opanować śmiechu.- powiedziała Lisa.
- Musimy to powtórzyć.
- Tak.- odpowiedziałam razem z Lisą.
- Dobra dziewczyny, ja teraz mam zaklęcia, a wy OPCM, więc musimy się rozstać. To do zobaczenia potem.
- Narazie.
- Pa.
Lisa poszła na swoją lekcje, a ja z Leą ruszyłyśmy na lekcje OPCM'u.
CZYTASZ
Julia Riddle || córka Voldemorta
Fiksi PenggemarHistoria Julii Riddle, córki Voldemorta. Jaką drogą pójdzie? Czy pójdzie w ślady ojca? Czy zostanie Śmierciożercą? A może będzie zupełnie kimś innym? Co się stanie, gdy na jej drodze pojawi się słynny Cassanova Hogwartu- Syriusz Black? Chcąc się teg...