29. James to na prawdę jest zły pomysł.

581 28 0
                                    

Biegiem wparowałem do Skrzydła Szpitalnego. Rozejrzałem się w poszukiwaniu pewnej osoby. Gdy ją zobaczyłem, od razu ruszyłem w jej kierunku.

Będąc już przy jej łóżku, nie patrząc na nic, wziąłem ją w swoje ramiona. Dziewczyna na początku się zdziwiła, jednak nic nie mówiąc również mnie przytuliła.

Nie wiem ile tak trwaliśmy, ale w końcu puściłem dziewczynę.

- Tak się cieszę, że żyjesz.- powiedziałem.- Dlaczego to zrobiłaś ?

Julia spojrzała na mnie zdziwiona.

- Ale co?- zapytała.

- Dlaczego wtedy w Hogsmeade odebrałaś ten atak? Uratowałaś mi skórę i bardzo ci za to dziękuję. Ale powiedz mi jedną rzecz. Dlaczego.- wytłumaczyłem. Chciałem się upewnić czy mój sen był tylko wytworem mojej wyobraźni.

- Gdy powiem ci prawdę, wyśmiejesz mnie.- odparła dziewczyna i odwróciła wzrok.

- Nie wyśmieję Cię. Chce znać prawdę.

- Ehhh. No... niech będzie. No bo... ja... eee... ja... Cię... ko...

- Julia! Jak dobrze, że nic ci nie jest. Narobiłaś mi strachu.- do Skrzydła Szpitalnego wparowała Lea, przerywając wypowiedź Julii. Gdy zobaczyła mnie stojącego obok łóżka dziewczyny nagle się speszyła.- Przeszkodziłam wam w czymś?

- Nie, nie, spokojnie. Siadaj.- odpowiedziała Riddle.

- Ja będę się już zbierał. Wpadnę może później.- powiedziałem i lekko się uśmiechnąłem.

- Em no dobra.- Jula odwzajemniła uśmiech.

Wszedłem do swojego dormitorium. Chłopaki siedzieli każdy na swoim łóżku.

- Gdzie byłeś?- zapytał mnie James.

- Tu i tam.- odpowiedziałem. James o niczym nie wiedział i na razie nie chciałem mu o tym mówić.

- Dobra nie chcesz nie mów. No a właśnie. Chłopaki co z naszym planem zemsty na Huncwotkach? Musimy coś dalej robić.

- Wybij to sobie z głowy James.- odparłem.

- A to niby dlaczego?

- Powinienem był od razy ci to wybić z głowy. To był głupi pomysł.

- Łapa co się ostatnio z Tobą dzieje. Nie poznaje Cię.

- James. Łapa ma rację.- poparł mnie Remus.

- I ty Luniak przeciwko mnie? Co się z wami stało?

- Ja tam jestem po stronie Jamesa.- powiedział Peter.

- James to na prawdę jest zły pomysł. Odpuść sobie.- powiedziałem.

- Nie Syriusz. Powiedziałem sobie, że nie odpuszczę im tego. I zrealizuje ten plan.- uparł się James.

- To w takim razie realizuj go sam i nie licz na moją pomoc.- wyszedłem z dormitorium, trzaskając przy tym drzwiami.


2/3

Julia Riddle || córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz