30.Czy ty sobie ze mnie żartujesz?!

592 27 0
                                    

Siedziałem na kanapie w Pokoju Wspólnym. Zastanawiałem się co James chce zrobić. Usłyszałem kroki i poczułem, że ktoś siada obok mnie.

- Myślisz, że James na prawdę będzie chciał zrealizować swój plan?- zapytał Remus.

- Nie wiem Luniek. Na prawdę nie wiem, co siedzi w jego głowie.- odpowiedziałem.

- Jedyny sposób żeby mu przeszkodzić to powiedzieć o wszystkim Huncwotkom.- westchnął.

- Masz rację.- wstałem z kanapy.- Chodź idziemy ich poszukać.

- Teraz?- zapytał zaskoczony.

- No a kiedy? Nie wiemy co Rogacz wymyśli.- powiedziałem i ruszyłem w stronę dziewczyny z naszego rocznika.

- Hej. Wiesz może gdzie znajdę Lisę Parker?- zapytałem.

- Chyba widziałam ją w bibliotece pół godziny temu.- odpowiedziała lekko się uśmiechając.

- Okej, dzięki za pomoc.- podziękowałem i skierowałem się w stronę wyjścia z Pokoju Wspólengo, po drodze zgarniając Luniaka.

- Gdzie idziemy?- zapytał zdezorientowany. Pewnie nie słyszał jak rozmawiałem z tamtą dziewczyną.

- Do biblioteki.- odparłem.

- Chwila, chwila. Ty? Do biblioteki? Przecież ty masz alergię na książki. W ogóle alergię na bibliotekę.- zaczął się śmiać.

- Bardzo śmieszne. Ale nie idę tam z własnej woli. Być może jest tam Lisa. Z Lisą mamy chyba najlepsze stosunki ze wszystkich Huncwotek, więc postanowiłem, że pójdziemy do niej, żeby jej o wszystkim powiedzieć.- wytłumaczyłem.

- To ma sens.

Byliśmy już przy bibliotece. Weszliśmy do pomieszczenia pełnego półek z książkami. Szliśmy powoli szukając blond czupryny Lisy.

Wreszcie zobaczyliśmy ją przy jednym ze stolików w rogu biblioteki.

Skierowaliśmy się w jej stronę. Usiedliśmy na przeciwko niej. Dziewczyna spojrzała na nas zdziwiona.

- Hej. Co tam?- zapytała i wróciła wzrokiem spowrotem do książki, którą czytała.

- Hej. Musimy ci o czymś powiedzieć.- powiedział Remus.

Spojrzała na nas pytającym wzrokiem.

- Ale może wyjdźmy stąd.- wstałem od stolika, co również zrobił Lupin.

- Em no dobra.- Lisa schowała książkę do torby i również wstała. Ruszyliśmy do wyjścia z biblioteki.

Wyszliśmy z biblioteki i udaliśmy się do mało uczęszczanego korytarza.

- Nie wiem od czego zacząć.- powiedziałem.

- Najlepiej od początku.- uśmiechnęła się lekko Parker.

Wiedziałem, że jej uśmiech za chwilę zniknie.

- Pamiętasz, gdy robiłyście żarty, a my za to obrywaliśmy?- zacząłem.

- Tak, jak bym mogła tego nie pamiętać.- zaśmiała się.

- Jakiś czas po tym, jak dowiedzieliśmy się, że to wy, James wymyślił plan, żeby się na was zemścić.

- Jaki plan?- zmarszczyła brwi.

- Chciał żebyśmy się z wami zaprzyjaźnili, a potem zrobić coś, co by was pogrążyło.- powiedziałem spokojnie patrząc na reakcje Lisy.

- Czy ty sobie ze mnie żartujesz?!

3/3

Julia Riddle || córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz