Siedziałem na kanapie w Pokoju Wspólnym. Zastanawiałem się co James chce zrobić. Usłyszałem kroki i poczułem, że ktoś siada obok mnie.
- Myślisz, że James na prawdę będzie chciał zrealizować swój plan?- zapytał Remus.
- Nie wiem Luniek. Na prawdę nie wiem, co siedzi w jego głowie.- odpowiedziałem.
- Jedyny sposób żeby mu przeszkodzić to powiedzieć o wszystkim Huncwotkom.- westchnął.
- Masz rację.- wstałem z kanapy.- Chodź idziemy ich poszukać.
- Teraz?- zapytał zaskoczony.
- No a kiedy? Nie wiemy co Rogacz wymyśli.- powiedziałem i ruszyłem w stronę dziewczyny z naszego rocznika.
- Hej. Wiesz może gdzie znajdę Lisę Parker?- zapytałem.
- Chyba widziałam ją w bibliotece pół godziny temu.- odpowiedziała lekko się uśmiechając.
- Okej, dzięki za pomoc.- podziękowałem i skierowałem się w stronę wyjścia z Pokoju Wspólengo, po drodze zgarniając Luniaka.
- Gdzie idziemy?- zapytał zdezorientowany. Pewnie nie słyszał jak rozmawiałem z tamtą dziewczyną.
- Do biblioteki.- odparłem.
- Chwila, chwila. Ty? Do biblioteki? Przecież ty masz alergię na książki. W ogóle alergię na bibliotekę.- zaczął się śmiać.
- Bardzo śmieszne. Ale nie idę tam z własnej woli. Być może jest tam Lisa. Z Lisą mamy chyba najlepsze stosunki ze wszystkich Huncwotek, więc postanowiłem, że pójdziemy do niej, żeby jej o wszystkim powiedzieć.- wytłumaczyłem.
- To ma sens.
Byliśmy już przy bibliotece. Weszliśmy do pomieszczenia pełnego półek z książkami. Szliśmy powoli szukając blond czupryny Lisy.
Wreszcie zobaczyliśmy ją przy jednym ze stolików w rogu biblioteki.
Skierowaliśmy się w jej stronę. Usiedliśmy na przeciwko niej. Dziewczyna spojrzała na nas zdziwiona.
- Hej. Co tam?- zapytała i wróciła wzrokiem spowrotem do książki, którą czytała.
- Hej. Musimy ci o czymś powiedzieć.- powiedział Remus.
Spojrzała na nas pytającym wzrokiem.
- Ale może wyjdźmy stąd.- wstałem od stolika, co również zrobił Lupin.
- Em no dobra.- Lisa schowała książkę do torby i również wstała. Ruszyliśmy do wyjścia z biblioteki.
Wyszliśmy z biblioteki i udaliśmy się do mało uczęszczanego korytarza.
- Nie wiem od czego zacząć.- powiedziałem.
- Najlepiej od początku.- uśmiechnęła się lekko Parker.
Wiedziałem, że jej uśmiech za chwilę zniknie.
- Pamiętasz, gdy robiłyście żarty, a my za to obrywaliśmy?- zacząłem.
- Tak, jak bym mogła tego nie pamiętać.- zaśmiała się.
- Jakiś czas po tym, jak dowiedzieliśmy się, że to wy, James wymyślił plan, żeby się na was zemścić.
- Jaki plan?- zmarszczyła brwi.
- Chciał żebyśmy się z wami zaprzyjaźnili, a potem zrobić coś, co by was pogrążyło.- powiedziałem spokojnie patrząc na reakcje Lisy.
- Czy ty sobie ze mnie żartujesz?!
3/3
CZYTASZ
Julia Riddle || córka Voldemorta
FanfictionHistoria Julii Riddle, córki Voldemorta. Jaką drogą pójdzie? Czy pójdzie w ślady ojca? Czy zostanie Śmierciożercą? A może będzie zupełnie kimś innym? Co się stanie, gdy na jej drodze pojawi się słynny Cassanova Hogwartu- Syriusz Black? Chcąc się teg...