- Nadal nje chcesz zostać mój? - wyszeptał prosto w moje usta, jedną ręką zjeżdżając powoli na mój tyłek.
- H-hwang... - powiedziałem cicho, chwytając jego rękę i odsuwając ją z miejsca, na którym nie powinna się znajdować - Pszestań...
- Wyluuuuzuuuj - z sekundy na sekundę miałem coraz większą ochotę dotknąć jego ust, które znajdowały się dosłownie kilka centymetrów od moich.
W pewnym momencie Hyunjin zrobił o krok za dużo. Zjechał dłonią na moją wrażliwą część ciała, co również spowodowało, że pod wpływem emocji od razu go mocno odepchnąłem od siebie.
- Kurwa - przeklął, kiedy uderzył mocno plecami o drugą ścianę.
- Przesadzjiłeś - wymamrotałem lekko zły, przechodząc do salonu.
Byłem na tyle zmęczony, że zdołałem tylko zdjąć marynarkę i wziąć do ręki telefon, kładąc się z nim na łóżku.
Tak naprawdę, nie skupiałem się na ekranie, tylko na chłopaku. Byłem ciekaw jak zareaguje na to, że nie dam mu się przelecieć, tak jak sobie to prawdopodobnie zaplanował.
Hyunjin przeszedł kilka razy po pokoju bez konkretnego celu, po czym zdjął również swoją marynarkę i poszedł do łazienki. Chwilę później usłyszałem wielki huk w łazience i płynące z jego ust przekleństwa.
Czekałem chwilę, aby upewnić się, że chłopak jeszcze żyje, ale mimo wszystko ze zrezygnowaniem podniosłem się i podszedłem pod drzwi toalety.
- Wszystko okeeej?
- Nje - usłyszałem markotny głos Hyunjina i westchnąłem głośno.
- To znaczy?
- Pośliznołem się i wszysko mnje boli...
- Ah.. idioto, czemu się kompiesz bendonc pijanym?
- Choć tu - powiedział, a ja zmarszczyłem brwi.
- Mam wejść?
- No przecjesz ci mówię.
- Jesteś nagi?
- Nie kurwa w spodniach w wannie siedzę - odezwał się, a ja wziąłem głęboki wdech.
Otworzyłem powoli drzwi, widząc na szczęście na razie plecy Hwanga, a na podłodze porozrzucane wszędzie jego ubrania.
- I co mam zrobić?
- Pomóż mjiii, bo sam nje dam rady - chłopak odwrócił się i wyciągnął rękę w moja stronę.
Ja patrząc na niego, czułem się z lekka skrępowany.
- No, szyyypkooo. Masz okazje popatrzeć się za darmo na moje idealne ciało - skomplementował siebie samego, a ja podchodząc do wanny chwyciłem przygotowane małe buteleczki szamponów dla gości hotelu i wylałem jej zawartość na włosy Hyunjina.
- Nie schlebiaj sobie - warknąłem pod nosem, zaczynając tworzyć pianę na jego brązowych miękkich włosach - Nie pierwszy raz cię takiego widzę.
- C-co?
- A sesja dwa tygodnie temu?
- Ah. Allle ona nje była całkowijcie naga.
- Nie, ale przebieraliśmy się razem - Hyunjin odchylił głowę, patrząc mi prosto w oczy.
- Patrzyłeś sje tam? - uśmiechnął się wrednie, a ja przełknąłem ślinę.
CZYTASZ
𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙖 𝙟𝙤𝙗 || 𝙝𝙮𝙪𝙣𝙡𝙞𝙭
Mystery / ThrillerW jednym studiu fotograficznym rywalizuje ze sobą dwóch modelów, którzy na każdej sesji muszą współpracować. Bliskość przed obiektywem kompletnie im nie przeszkadza, wręcz sprawia to dwóm mężczyznom ogromną przyjemność. Pewnego dnia, jeden z nich zo...