- Hyung...
- Hm? - starszy nie przestawał przeczesywać swoimi dłońmi moich włosów. Po kilku godzinach rozmowy i przytulania się, postanowiłem poruszyć jeden dosyć prywatny temat.
- J-jaki był... No wiesz, twój pierwszy raz..? - spytałem chłopaka z lekkim dyskomfortem, na co ten westchnął.
- No... tak jak zazwyczaj większość pierwszych razów, czyli... nie zbyt idealny... - zaśmiał się.
- Znaczy wiesz, jeżeli nie chcesz mówić to nie nalegam, tak tylko zapytałem, trochę z ciekawości... - dodałem, nie chcąc zostać źle zrozumianym przez bruneta. Chłopak uśmiechnął się do mnie i pokiwał głową.
- Nie mam do tego problemu. Chcę, żebyś czuł się ze mną komfortowo, więc o takich rzeczach chyba musimy zacząć rozmawiać - spojrzał mi w oczy z delikatnym uśmiechem na ustach, a następnie milczał przez krótką chwilę - Był on z chłopakiem - powiedział. Rozszerzyłem oczy, nie ukrywając zdziwienia, po czym odsunąłem się od niego trochę, aby móc w wygodniejszej pozycji wpatrywać się w jego piękne oczy.
- Wow.. myślałem, że z dziewczyną...
- Nie... W przeszłości miałem... jednego chłopaka i dwie dziewczyny... I wydaję mi się, że żaden związek nie był do końca prawdziwy. Mam wrażenie, że dopiero patrząc na Ciebie, zrozumiałem co to znaczy naprawdę kogoś kochać...
Przez słowa Hyunjina serce biło mi coraz to szybciej. Nie mogłem uwierzyć, że mówi to wszystko właśnie o mnie. Lecz mimo wspaniałego uczucia, starałem się nie dać po sobie znać jak bardzo poczułem się wyróżniony. Uśmiechnąłem się, czekając na kontynuację jego opowieści.
- W każdym razie, zrobiłem to z chłopakiem. W trzeciej klasie liceum. Tuż przed egzaminami, spotkaliśmy się u niego, żeby wspólnie się pouczyć. Uczenie nie wyszło, jak można się domyślić, a jego rodziców akurat nie było do późnego wieczora... - Hyunjin zatrzymał się, spoglądając na mnie. Chciałem zadać mu jedno pytanie, ale po chwili pomyślałem, że dam mu dokończyć opowiadać i po prostu zaczekam na odpowiedni moment - Co się tak uśmiechasz? - zaśmiał się, odkrywając mój dziwnie wesoły nastrój.
- Kto był na górze? - spytałem, w momencie kiedy Hyunjin zerwał się, żeby zacząć mnie łaskotać. Odsunąłem się na kraniec łóżka, ale ten przycisnął mnie swoim ciałem, powodując upadek na plecy. Hwang nie dawał za wygraną, powodując u mnie tak ogromny śmiech, że w pewnym momencie zebrały mi się łzy w oczach.
- D-dość! Dość, Jinnie! - ledwo wypowiedziałem słowa, czując że za sekundę starszy zaprzestał swoich ruchów. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się, mając prawdopodobnie satysfakcję ze swojej wygranej - Więc?
- Oczywiście, że to ja byłem na górze skarbie, a co ty sobie myślisz? - chłopak nachylił się i pocałował mnie krótko w usta, chwilę później kładąc się koło mnie.
Ja wiąż oddychałem ciężko, po niedawno przeszłym ataku śmiechu. Chłopak widocznie już odpłynął myślami, ponieważ poruszył ponownie wcześniejszy temat.
- Było w miarę przyjemnie, ale oboje nie za bardzo byliśmy przygotowani, dlatego... na przyszłość sprawiło mi to taką lekką traumę. Myślałem, że to proste, a nie do końca takie było... - brunet ściszył głos.
- Dlaczego...?
- No... przede wszystkim nie rozmawialiśmy... zrobiliśmy to strasznie spontanicznie, bez wymiany zdań... Dlatego... jeżeli nigdy nie miałeś wcześniej doświadczenia z jakimikolwiek bliskimi relacjami, to wiedz, że musisz mi wszystko powiedzieć...
- Co... co to znaczy "wszystko powiedzieć"? - zmarszczyłem brwi.
- Wszystko czego ode mnie oczekujesz. Czego nie chcesz, czego się boisz. Co ci sprawia przyjemność... Lub po prostu mówić na bierząco. Tylko wtedy seks może być dobry. Kiedy ufasz drugiej osobie - powiedział, wzdychając. Zapadła między nami chwilowa cisza. Następnie odwróciłem się w stronę bruneta, spoglądając mu w oczy.
- Nie ufałeś mu? - zapytałem.
- Ufałem, ale widocznie za mało. Wydawało mi się, że bardziej ufałem mojej drugiej dziewczynie. Oczywiście do czasu, kiedy mnie nie zdradziła - Hyunjin nie utrzymywał ze mną kontaktu wzrokowego. Miałem wrażenie, że ten temat jest dla niego wrażliwy, ponieważ zauważyłem, że jego oczy zaszkliły się lekko.
Podniosłem dłoń, kładąc ją powoli na policzku chłopaka. Jego cera była jasna i gładka, tak przyjemna w dotyku, że aż trudno było mi przestać głaskać go po skórze. Chłopak domknął oczy i sprawił wrażenie, jak gdyby moja drobna czynność uspokajała go wewnętrznie.
Chwilę później, znowu zaczął mówić.- Każdy mój wcześniejszy związek był beznadziejny. W pierwszym zerwaliśmy przez kłótnię. Znaliśmy się zbyt krótko, żeby to przetrwało... Po egzaminach i ukończeniu szkoły nasz kontakt się urwał. Później wpadłem w złe towarzystwo, na studiach chodziłem z dwoma dziewczynami. Pierwsza też była bardzo nagłym i nieudanym przypadkiem. Poznaliśmy się na imprezie, zerwaliśmy po dwóch miesiącach. Z nią uprawiałem pierwszy raz seks z dziewczyną i-
- Jinnie - przerwałem mu, a chłopak popatrzył się z zapytaniem w moją stronę - Mogę cię o coś zapytać?
- Jasne, że możesz. Pytaj o wszystko.
- Czy... Wiesz, oprócz takich oczywistych różnic w wykonaniu, możesz określić czy któryś seks, z chłopakiem albo dziewczyną był lepszy albo gorszy?
- Nie wiem... Może jednak byłem trochę bardziej przygotowany na te późniejsze razy, lub po prostu z czasem bardziej doświadczony, ale mimo wszystko z trzecią dziewczyną czułem się najlepiej. To jej najbardziej zaufałem. Znałem ją dwa lata, po dwóch latach zeszliśmy się i byliśmy razem niecały rok. Później dowiedziałem się o jej romansie z moim przyjacielem. Odciąłem się od nich wszystkich i... tak się to skończyło - chłopak westchnął - Następnie robiłem to można powiedzieć nałogowo, ale bezuczuciowo, z ludźmi z imprez, żeby wyładować emocje, żebym nie czuł się samotny. Nie przywiązywałem się do nikogo, bo bałem się, że znów ktoś z nich mnie zrani... - Hyunjin ściszył głos.
Słysząc o czym mówi chłopak, współczucie ściskało mi żołądek. Co prawda, moje miłosne życie do tej pory nie istniało, wiec nie potrafiłem zrozumieć jak się dokładnie czuł chłopak, ale wiedziałem jedno, że samotność w pewnym momencie odczuwaliśmy obaj.
Wciąż nie przestawałem go delikatnie głaskać po policzku, co po czasie sprawiło, że chłopak otworzył oczy i przechylił głowę w moją stronę, uśmiechając się delikatnie.
- Przywiązałeś się do mnie? - spytałem ostrożnie, chcąc wyczytać z jego spojrzenia jak najwiecej drobiazgów.
- Przywiązałem chyba już na początku... Pamietam, że zawsze kiedy miałem sam sesję, brakowało mi ciebie. Kiedy proponowałeś mi spotkania wiedziałem, że wejdę w tą relację za bardzo. Bałem się, ale chciałem mimo wszystko spróbować bo... Czułem że coś nas do siebie ciągnie... - powiedział spokojnym tonem. Przytaknąłem na to i przysunąłem się, żeby pocałować go delikatnie.
- Możesz mi zaufać. Nigdzie się nie wybieram... - szepnąłem, przesuwając się do chłopaka, wtulając tym samym głowę w jego ramię.
- Ufam ci Lixie, nie martw się - chłopak objął mnie swoim ramieniem i westchnął - Dziękuje, że jesteś - Hwang w momencie się rozkleił. Moje serce zabolało, bo widok Hyunjina ze łzami w oczach nie był pocieszający.
- Nie płacz Jinnie. Już dobrze. Jesteśmy razem i wszystko idzie w lepszą stronę - wyszeptałem, czując jak ten kiwa lekko głową.
Leżeliśmy wtuleni w siebie, słysząc nawzajem bicie naszych serc. Nigdy nie sądziłem, że najpiękniejsze uczucie, jakiego mogłem doświadczyć, właśnie w tym momencie się zdarzyło...
• • • • • • • • • • • • • • •
CZYTASZ
𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙖 𝙟𝙤𝙗 || 𝙝𝙮𝙪𝙣𝙡𝙞𝙭
Misteri / ThrillerW jednym studiu fotograficznym rywalizuje ze sobą dwóch modelów, którzy na każdej sesji muszą współpracować. Bliskość przed obiektywem kompletnie im nie przeszkadza, wręcz sprawia to dwóm mężczyznom ogromną przyjemność. Pewnego dnia, jeden z nich zo...