Lekcja 21: Czy mogę prosić cię do tańca?

3.6K 297 713
                                    

>> "Easy" - Commodores

Tego wieczoru na dworze jak nigdy sypał śnieg, utrudniając uczniom dotarcie do szkoły na zimowy bal. Poubierani jak bałwanki wtaczali się do budynku, uciekając przed okropnym mrozem, a Minho nie był w tym przypadku wyjątkiem. Pozbył się odzienia wierzchniego w szatni przy wejściu i od razu ruszył do akademika, gdzie miał czekać na niego Jisung. W dłoni dzierżył niewielkie, plastikowe, przezroczyste pudełeczko z bukiecikiem do butonierki. Nie wiedzieć czemu stresował się całym wydarzeniem, choć może bardziej obecnością Hana, z którym miał nadzieję zatańczyć pierwszego wolnego. Przejmował się możliwą obecnością zauroczenia ukochanego, przejmował się każdym wypowiedzianym słowem, które mogłoby zniszczyć nastrój tak pieczołowicie przygotowywany tygodniami przez Felixa i Jeongina. Obawiał się także kompromitacji, bo co jeżeli Jisung odmówi mu tańca, albo postanowi zatańczyć z kimś innym?

Potrząsnął delikatnie głową, odpędzając od siebie nieprzyjemne myśli i skupił swój wzrok na drzwiach, w które pewnie zapukał. Nie mógł tak przejmować się przyszłością i zastanawiać nad wszystkim, bo w końcu by oszalał i zapłakał się z bezsilności na śmierć. Liczyło się tu i teraz, w tym jego ukochany, który stanął w progu z rozpiętą koszulą i zwiniętym krawatem w dłoni.

– Tak, nie wyrobiłem się, ale za chwilę wyrzucę to cholerstwo przez okno i wrócę do łóżka! – warknął na dzień dobry, szarpiąc za fragment nieszczęsnego materiału.

Minho zachichotał na ten widok i bez słowa odebrał krawat, oddając Jisungowi bukiecik do rąk. Najpierw pomógł mu pozapinać ostatnie guziki koszuli, a następnie zawiązał w miarę poprawnie ozdobę na szyi, przypominając sobie ruchy pani na poradniku, który oglądał cały ostatni wieczór. Wygładził koszulę chłopaka i wyciągnął bukiecik, powstrzymując się jeszcze przed zapięciem go na marynarce Jisunga.

– To orchidea? Jest śliczna – uśmiechnął się delikatnie, zauważając podobny bukiecik na marynarce Minho. – Przypniesz mi ją? Bo obawiam się, że jeszcze bardziej wszystko popsuję.

Minho jednym ruchem przyczepił mały bukiecik, zerkając przelotnie w oczy swojego chłopaka, który pewnie złapał go za dłoń. Chwilę patrzyli sobie w oczy, aż Jisung spuścił wzrok i wzmocnił uściska, dając znak, że powinni się już zbierać do wyjścia. Zamknął drzwi od pokoju i ruszył w stronę schodów, ciągnąc za sobą uśmiechniętego Minho.

Sala gimnastyczna została przyozdobiona ogromem białych łańcuchów, które wisiały podwieszone pod sufitem wraz z przezroczystymi, plastikowymi kulami i śnieżynkami. Ciekawym rozwiązaniem były otoczone lampkami kolumny pomalowanych na biało, gołych drzew, które rozstawiono w różnych miejscach na sali. Ściany przykryły płachty granatowego materiału, a scenę przyprószono sztucznym śniegiem. Całość prezentowała się w magiczny sposób, gdy zebrani uczniowie tańczyli na parkiecie czy rozmawiali przy postawionych na uboczu stolikach. W tle grało "Safe And Sound" od Capital Cities, które, jak zaobserwował Jisung, zostało puszczone przez pilnującego konsolety Chana.

– Felix i Innie naprawdę się postarali – skomentował Minho, rozglądając się na wszystkie strony z wrażeniem wymalowanym na twarzy.

– Pomagałem targać stoły z piwnicy i skakałem po drabinie, poprawiając baner nad wejściem na salę, ale tak. Chłopcy bardzo się napracowali – prychnął ironicznie Jisung, wsuwając dłonie do kieszeni eleganckich spodni.

Minho zaśmiał się w odpowiedzi i wlepił wzrok w stół z różowymi oraz niebieskimi babeczkami, które najpewniej miały śnić się Jeonginowi po nocach. Piosenka już prawie się kończyła, więc nadszedł dobry moment na zapytanie Jisunga czy zechciałby zatańczyć z nim przy najbliższym wolnym kawałku. Spojrzał na chłopaka, który w spokoju przyglądał się tańczącym imprezowiczom, zastanawiając się nad tym, jak najlepiej zadać to jedno pytanie. Nie powinien mu odmówić, w końcu byli parą (w jakimś stopniu).

"what are you feeling now?" || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz