>> "Dancing With Myself" - Billy Idol
– No więc... to jest ta twoja "przełomowa" sztuka?
Hwang Hyunjin odchrząknął i przerzucił stronę scenariusza, czytając kolejne kwestie postaci.
– Tak! Jak mogłeś już zauważyć postać Detektywa jest głównym bohaterem badającym tajemnicze morderstwo Znanej Pani Prawnik – tłumaczył Kim Seungmin, żywo gestykulując dłońmi.
Krążył wokół fortepianu, prawie wydeptując dziury w parkiecie.
– I ta "Znana Pani Prawnik" nie ma imienia? Tak jak... jakaś połowa postaci? – zapytał niezbyt podekscytowany, w przeciwieństwie do Seungmina.
– Imiona nie są ważne, liczy się przekaz i symbolika piosenek.
Tancerz westchnął i zamknął pierwowzór scenariusza. Oparł się o zamkniętą klapę fortepianu i wlepił wzrok w zachwyconego Seungmina, który nie potrafił usiedzieć w miejscu.
Jak mógł mu powiedzieć, że ta sztuka była denna i nie pasowała na jesienny zjazd byłych absolwentów?
Seungmin uporczywie próbował stać się artystą, by pokazać rodzicom kim naprawdę się urodził. Nie przyszłym zarządcą firmy, nie kardiologiem, ani nie szanowanym prawnikiem. Nie wystarczał mu jego śpiew rozgrzewający serca słuchaczy, chciał tworzyć sztukę w każdej postaci.
Problem był tylko taki, że nie wychodziło mu to tak dobrze jakby chciał.
– Seungmin – podniósł się z krzesełka i złapał chłopaka za obie dłonie, skutecznie go przy tym przytrzymując w miejscu. – Tak szczerze, to piosenki to jedyne, co mi się podoba w tej sztuce.
Chłopak przez chwilę nic nie mówił, choć jego mina wyraziła jak bardzo poczuł się zawiedziony. Westchnął ciężko i opadł na taboret przy fortepianie, na którym wcześniej siedział Hyunjin.
– Wiedziałem, że jestem w tym beznadziejny – wyszeptał pod nosem.
– Nie mów tak, po prostu trzeba wprowadzić w ten tekst kilka poprawek!
– Nie rozumiesz – odwrócił wzrok i pozwolił złapać się za dłoń, gdy Hyunjin przykucnął przy nim. – Tutaj nie chodzi ani o ten zjazd, ani o pobicie spektaklu sprzed roku... Moi rodzice przyjadą z USA tylko po to, by zobaczyć nad czym pracuję. Pamiętasz, że chcieli bym został lekarzem czy innym prawnikiem, a najlepiej księgowym?
– Tak, wyglądałbyś świetnie w kitlu – skwitował Hyunjin z lekkim uśmiechem.
Seungmin zaśmiał się pod nosem i spuścił wzrok na ich dłonie.
– Boję się ich zawieść. W dodatku nic nie wiedzą o nas, więc może mi się dodatkowo oberwać.
– Ale chyba nie zerwiesz ze mną z powodu rodziców, nie?
– To my chodzimy?
Po tych słowach syknął z bólu i wybuchnął śmiechem, gdy Hyunjin wbił mu palec prosto w żebra.
– Jeszcze raz powiesz, że nie chodzimy ze sobą, to naprawdę tak się stanie i będziesz sobie szukał kogoś innego na bal absolwentów pod koniec roku szkolnego! – pogroził mu palcem i podniósł się na równe nogi.
– A kto powiedział, że pójdziemy na ten bal?
– Seungmin!
Chłopak uśmiechnął się szeroko po raz pierwszy tego dnia.
– Dobra, zmieńmy temat. Co byś zmienił w sztuce?
– Najlepiej wszystko – mruknął, przeglądając losowe strony scenariusza. – Nie myślisz, że postać detektywa jest trochę oklepana? A gdyby głównym bohaterem był świadek morderstwa? Najlepiej w formie narratora opowiadającego o morderstwie oraz o pracy Detektywa prowadzącego śledztwo. Można wykorzystać do tego piosenki Michaela Jacksona. Zrobimy z tego prawdziwy kryminalny musical!
CZYTASZ
"what are you feeling now?" || minsung
FanfictionNastoletni Han Jisung od dłuższego czasu kwestionował swoją orientację seksualną, jednak myśl o homoseksualnych preferencjach przerażała go, wraz z obawą przed odrzuceniem. Dlatego też zwrócił się do znanego w szkole Lee Minho - największego geja ja...