Nie stety ale chyba Polsat przerwał tam ten rozdział 😂 ale już wraca, może dziś tak samo przerwie. Ogółem można stworzyć swoją postać jak ktoś chce. Dobra już po reklamie!
________________🔺🔻🔺________________
-Wasza królewska mość? Otóż Alan twierdzi, że znalazł berło! - powiedział jeden z poddanych.
-Co ja bym bez niego zrobiła! Przyprowadźcie go! - powiedziała Kate.
Po tych słowach wszedł do sali tronowej Alan, stanął na baczność, a z tyłu plecach miał berło, lecz inne niż powinno być.
-Alan, jak cudownie, że tu jesteś. Dotarła do mnie wieść, że masz berło. - powiedziała Kate.
-Jak nie miło panią widzieć. - powiedział Alan.
-Ale Alan... O czym ty mówisz? - powiedziała Kate. Po tych słowach Alan wyciągnął berło za pleców i rozkazał nim klękać.
-Od dziś ja jestem waszym królem! A jeżeli się zbuntujecie, od razu was zniszczę! - powiedział Alan, przy tym śmiejąc się zło wrogo. Każdy w sali był zmuszony siłą berła, żeby klękali.
________________🔺🔻🔺________________
No to co koniec książki, co nie nic tu po nas. Nie no żartuje, przepraszam za reklamę, już nie będę.
________________🌌🌌🌌________________
Szczerze mówiąc, było mi tu przyjemnie, poznałam prawie wszystkie grupy. A tak samo niesamowitych ludzi, bardzo miłych, no może na sam początek mili. Może mi się tylko wydaje, kto wie...
-Cześć Tik World! Witamy was w nowym filmiku! - powiedziała Ariora.
-To się nagrywa? - zapytał Arian, drapiąc się po głowie.
-To się nagrywa Arian... Eh my nigdy nie będziemy sławni. - powiedziała Ariora, z lekkim zawiedzeniem.
-Co wy robicie ? - zapytałam się, podchodząc do nich.
-Chcieliśmy coś nagrać, ale nam nie wychodzi... - powiedział Arian.
-A co dokładnie? - zapytałam.
-Ludziska!! Ważne informacje! - powiedział Gabryś, lądując na trawie i tym samym chowając swoje piękne czarne skrzydła. - Nie uwierzycie! - dodał, łapiąc oddech.
-Dopóki nam nie powiesz, to nie uwierzymy. - powiedziała Ariora, zwracając się do przyjaciela.
-No w sumie tak, ale nie teraz na zabawy, jest bardzo źle ! Bardzo! Ja wiem, że nie powinienem tu być, ale... - rozglądnął się czy przypadkiem tu nie ma nikogo podejrzanego. - On przejął tron... - dodał szeptem.
-Kto? - zapytał Arian z ciekawości.
-No on. - powiedział Gabryś, mając na myśli pewną osobę.
-No kurde powiedz kto! - krzyknęła Ariora, a Chłopak z wystraszenia się rozwinął skrzydła.
-No Alan! - powiedział donośnym głosem Gabryś, a później ponownie schował swoje skrzydła.
-Co kurna?! - powiedział Arian, wstając z trawy.
-No tak! Gdyby nie było to prawdą, bym tego nie informował! - odrzekł Chłopak.
-Dobra słuchaj, wracaj do swojego oddziału, a my poinformujemy naszych, ale ani słowa o nas pamiętaj! - powiedziała Ariora.
Gabryś tylko dał znać głową i rozwinął skrzydła, po chwili już go nie było. Za to my szybko biegliśmy do jaskini, żeby poinformować naszych. Gdy już do dobiegliśmy, od razu zebrali się inni.
-Słuchajcie... On... Przejął Tron! - krzyknęła Ariora. Wokół nas zaczął się robić szum każdy, nie dowierzał informacji.
-Cisza! Kto wam takie głupoty przekazał?! - wtrącił się Adrian, wychodząc z tłumu.
-Gabryś... - powiedział Arian, patrząc na mężczyznę.
-Ten Gabryś? - dopytał się Adrian.
-Tak. - wtrąciłam się w zdanie.
-No dobrze, jako że teraz będzie nie bezpiecznie, podzielimy się na grupki. A dwie osoby będą szkolić Maję. - powiedział Adrian, a tym samym zwracając wzrok na mnie.
-Dzień dobry! Wróciliśmy. - powiedziała Oriana. - Co się stało, że każdy się na mnie patrzy jak na głupią. - dodała dziewczyna. Jej wygląd świadczył wszystko.
-Oriana wszystko dobrze nie boli cię głowa, nikt cię nie zaczepił? - zapytał Adrian z lekkim zmartwieniem.
-Eee, nie ? - odpowiedziała.
-Oriana powiedz prawdę, nie dorwał cię? - powiedział ostrożnie Adrian.
-Mogę się dowiedzieć, o co chodzi? - powiedziała Oriana.
-Wróciłaś z miasta, powinnaś wiedzieć! - odpowiedział Dark.
-Ale tam były jakieś paniki nie wiadomo co.- powiedziała znudzona Oriana.
-Czyli, że to prawda... - odpowiedział Adrian.
-Dobra Oriana słuchaj, Gabryś był z Ariorą, Arianem i Mają, powiedział im, że Alan przejął tron. - powiedziała Sofia.
-A to dlatego były pustki, a później panika, no to już wiadomo. To, co bijemy się? - powiedziała Oriana ochoczo.
-Ty nie wydajesz nam rozkazów, tylko ja! Pamiętajcie, kto jest waszym przywódcą! A ty Maja po żadnym pozorem masz do niego się nie zbliżać! - powiedział Adrian. - A teraz Oriana, Sofia zajmijcie się Mają, musi być gotowa. - wydał rozkaz.
-Dobrze. - odpowiedzieli tym samym czasie.
-Chodź Maja. - powiedziała Sofia.
Wyszliśmy z jaskini i podeszliśmy do wodospadu, po kilku godzinach ćwiczenia praktycznie nic mi nie wychodziło. Dziewczyny mówiły, żebym się nie poddała, ale to zrobiłam. Poprosiłam je, żeby zostawiły mnie samą i tak zrobiły. Szłam wzdłuż ścieżki, myśląc o mojej przyszłości, co jeśli nie uda mi się uratować ich świat? Nawet się nie skapnęłam, a byłam gdzieś daleko od jaskini. Nie wiem, gdzie jestem, ale wiem jedno, ktoś tu jest. Ktoś śledził mnie cały czas. Czuję obecność tego kogoś.
________________🔺🔻🔺________________
-Alan to, że masz już tron, nie oznacza chwili leżenia na wyrku. - powiedział Demon Nexus.
-Już? Słuchaj, jesteś tylko maszyną, a na dodatek latającą. Pfff, kto by cię nazywał demonem? I tak nic mi nie zrobisz. - powiedziałem, wracają wzrok na niego.
-Ależ, żeby pan się nie zdziwił. - powiedział Demon Nexus. Po chwili poczułem szczypanie na ręce, a później większy ból. Złapałem się za rękę w to miejsce.
-Przestań, to boli! - krzyknąłem. To fest bolało. Czułem jakby, prąd przeze mnie przepływał. Nexus nie chciał pomóc, a ja bardzo się skuliłem, z bólu. - Przestań!! Już wezmę się do roboty, ale proszę, tylko przestań! - po tych słowach Nexus przestał. - Już... A teraz wyjdź i daj mi chwilę... Dziękuję. - dodałem, gdy już byłem sam w pokoju, poniosły mnie emocje. Skulił się bardziej i posmakował słonych łez.
Weź, się ogarnij Alan! Nie możesz pokazywać, uczuć, nie możesz płakać, nie możesz pokochać, musisz wykonać misje... Ale... Przy nim to na pewno nie. Wstałem z łóżka i wytarłem łzy, wyszedłem z pokoju i poszedłem do sali tronowej. Gdy już wszedłem do sali, od razu zabrałem berło.
-Już opanowałeś się? - zapytał Nexus.
-Zamknij się Nexus, nie masz prawa się odzywać, a jeżeli to zrobisz, obiecuję, że wylecisz z hukiem! - powiedziałem. Nie pozwolę, żeby jakiś robo demon mną rządził. - Dziękuję. Nie! Nie próbuj nawet nic powiedzieć! Pamiętaj, że to ja mam berło nie ty.
-Hmhm, pamiętaj, że mogę tobą kontrolować. - powiedział Nexus.
-Zamknij się! Za chwilę zrobię ci tak samo, jak tamtym! - powiedziałem donośnie. Skierowałem berło na Nexusa tylko po to, żeby pokazać mu, kto ma władzę na kim. - A teraz bądź taki dobry i obserwuj moich cudownych przyjaciół, którzy mi zagrażają. - po tych słowach Nexus zniknął. - W końcu, a wy? Do roboty! Albo zrobię z was świeże kanapki! - Ci, którzy byli w sali tronowej, od razu wieźli się do roboty. Za to ja zasiadłem na tronie, tym samym w całym pałacu zrobiło się czerwono.
🔺🔻🔺Do zobaczenia🔺🔻🔺_________________________________________
Przepraszam, że no przerwałam znowu rozdział, ale wow! Drugi rozdział tym samym dniu. Dobra zaskoczeni?
Słowa: 1028
Godz: 18:00
Data: 10:02:2021Jeżeli chcecie to tu możecie zadawać pytania do postaci, myślę, że śmiało odpowiedzą wam hehe.
Poprawki:
2022-10-24
19;45
1118 słowa
CZYTASZ
•Ignite• •₩Alan Walker₩•™ [Stare] ( Zakończone )
خيال (فانتازيا)Są błędy, a także brak logiki w nie których momentach. ( Jest to starsza wersja na moim profilu jest nowsza bez błędów i z logiką ) __________ Dzιᥱᥕᥴzყᥒᥲ o ιmιᥱᥒιᥙ Mᥲjᥲ, zᥲgᥙbιoᥒᥲ ᥕ śᥕιᥱᥴιᥱ ρozᥒᥲjᥱ Chłoρᥲk o ιmιᥱᥒιᥙ Aᥣᥲᥒ, którყ jᥱj ρomᥲgᥲ do ᥴzᥲsᥙ...