Chcielibyście maraton podczas szkoły który by się pojawił czasie grudnia? ( Wiem, że długo, ale będzie bardzo dużo rozdziałów).
Przy okazji jak wam się podoba nowa piosenka od Alana?
_________________________________________
–Maja? Pewna osoba do ciebie przyszła, czeka na zewnątrz. - przerwała mi myśli Oriana.
Wstałam i poszłam w wyznaczone miejsce, osoba która na mnie czekała był nie kto inny jak Szatyn. Widziałam po minie, że był nie zadowolony.
—Czego chcesz? - zapytałam się.
—Nie czego tylko proszę, to raz, a dwa gdzie masz swoją sukienkę? - warknął.
—Oddałam. - rzuciłam szybko. Niebieskooki tylko spojrzał się chamskim spojrzeniem. Nie wiem co w niego ugryzło, że tak się zachowuje.
—Gdzie idziesz? - zapytał się kiedy zobaczył, że się obróciłam plecami.
—Są urodziny Ariory, a więc przydało by się spędzić czas. - powiedziałam cicho.
—Dobrze, skoro tak. - powiedział i weszedł ze mną do środka, Dziewczyna wręcz się ucieszyła kiedy zobaczyła Niebieskookiego.
—Wszystkiego najlepszego Kobieto. - powiedział Alan kłaniając się przed Ariorą.
—Przestań to tylko urodziny i bardzo się cieszę, że was obojga widzę. - powiedziała i się uśmiechała do nas.
Urodziny Dziewczyny nadal trwały, graliśmy prze różne gry i tak dalej co zazwyczaj się robi na takich świętach. Po mimo, że się w końcu wyluzowałam, a przy okazji miałam już po dziurki w nosie Alana. Cały czas się na mnie patrzył, a jak któryś do mnie chłopak podeszedł robił chamski wzrok, jakbym nie wiem co.
W pewnej chwili podeszłam do Sarah mając nadzieję, że trochę się poznamy. Dziewczyna była szczupła, miała długie proste czarne włosy spięte w kitkę, na oko wyglądała na 162, a 163 wzrostu, na dodatek dowiedziałam się, że podróżuje i dopiero jest w połowie zwiedzania zachodniej połowy. Miałam wrażenie jakbym rozmawiałam z kimś, kto wie lepiej ode mnie.
—Zamknij się, bo mnie już uszy bolą od ciebie. - usłyszałam mi znajomy głos. Tak... To był Alan, kiedy z Sarah podeszliśmy do wejścia Salonu zauważyliśmy, że Dark kłócił się z Alanem.
—Czemu ty ogółem się urodziłeś?! - zapytał się chamsko Dark.
—Twoi rodzice na pewno cię nie chcieli. - odpowiedział Alan.
—Eem.. a... A ty.... Em... - zaczął Dark, ale całkowicie nie wiedział co powiedzieć. - A ty! A ty, jesteś całkowicie nie chciany! - krzyknął.
—Mnie rodzice wychowali. - powiedział Niebieskooki.
—Za dużo masz hajsu w du*e! - powiedział Dark.
—Oh... Darkuś mi zazdrości, jak mi przykro, że tego nie masz - powiedział Alan i uśmiechnął się.
—Wiesz! Może i tobie wychodzi w życiu, ale... - zaczął Dark lecz nie dokończył.
—Brakło słów? - zapytał się Szatyn.
—Dobra chłopcy spokój, nie możecie tego przełożyć? - zapytała się Oriana.
—On zaczął kochana. - powiedział Alan.
—Dobra wiecie co? Może pójdziemy zapolować na Zorze Polarną? - zapytała się Ariora.
CZYTASZ
•Ignite• •₩Alan Walker₩•™ [Stare] ( Zakończone )
FantastikSą błędy, a także brak logiki w nie których momentach. ( Jest to starsza wersja na moim profilu jest nowsza bez błędów i z logiką ) __________ Dzιᥱᥕᥴzყᥒᥲ o ιmιᥱᥒιᥙ Mᥲjᥲ, zᥲgᥙbιoᥒᥲ ᥕ śᥕιᥱᥴιᥱ ρozᥒᥲjᥱ Chłoρᥲk o ιmιᥱᥒιᥙ Aᥣᥲᥒ, którყ jᥱj ρomᥲgᥲ do ᥴzᥲsᥙ...