Rozdział 28

1.4K 137 103
                                    

Szyby samochodu były do połowy opuszczone, a chłodny wiatr, który dostawał się do środka, skutecznie go rozbudził. Kiedy znajdowali się jeszcze na dachu w pewnym momencie zaczął robić się senny, dlatego też Minho stwierdził, że najwyższa pora wracać do domu. Jisung nie lubił jeździć samochodem, ale z czystym sumieniem mógł stwierdzić, że nocna jazda z chłopakiem od dzisiaj stanie się jedną z jego ulubionych form spędzania czasu wolnego. Widoki za oknem zachęcały do oglądania, a piosenka grana w radiu, aż prosiła, żeby ktoś zwrócił uwagę na słowa w niej zawarte. Wszystko, na czym zwykle był zawieszać swą uwagę, przestało mieć nagle znaczenie, gdy spoglądał na osobę prowadzącą pojazd. Wtedy też muzyka przestawała docierać do jego uszu, a najpiękniejszy widok rozpościerający się za oknem nie był w stanie skraść jego zainteresowania. Całą swoją uwagę skupił na chłopaku, który miał lekko zmarszone brwi, będąc skupionym na drodze. Jisung wpatrywał się w jego profil, nie potrafiąc oderwać od niego wzroku, gdy po chwili do jego uszu dotarł głos starszego.

- Jisung? Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - młodszy na to pytanie wybudził się z transu.

- Jeśli mam być kompletnie szczery to niespecjalnie cię słuchałem - przyznał - mógłbyś powtórzyć?

- Pytałem, czy dobrze się dzisiaj bawiłeś.

- Było naprawdę fajnie - przyznał - Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak dobrze się bawiłem - Minho uśmiechnął się słysząc szczerość w głosie młodszego.

- Skoro ci się podobało, to spełniłem swój główny cel na dzisiejszy dzień.

- W takim razie teraz moja pora, żeby tobie zaimponować - powiedział - Mam już chyba nawet pomysł jak, potrzebuję tylko trochę czasu.

- W takim razie wyczekuję tego momentu zniecierpliwiony - Jisung uśmiechnął się do niego, po czym wyjął z kieszeni swój telefon.

Kiedy zobaczył widniejącą na ekranie godzinę, kilka nieodebranych połączeń od swojej mamy i dwa smsy o mało nie zszedł na zawał. Odblokował telefon i wszedł w wiadomości. Ku jemu zdziwieniu nie były to wiadomości od jego rodzicielki, a Jangmi, ktore sprawiły, że zrobiło mu się słabo.

"Mam nadzieję, że dobrze bawisz się na randce z tym chłopakiem"

"Myślałam, że przyjaciele są ze sobą szczerzy"

Gdy to przeczytał poczuł jak pocą mu się dłonie. Skąd dowiedziała o Minho? Jak bardzo jest zła, że nie powiedział jej prawdy? W jego głowie co chwilę pojawiały się coraz to nowsze pytania, a brak odpowiedzi na nie tylko dodatkowo go frustrował. Han był niesamowicie zestresowany, postanowił jednak poczekać z wyjaśnieniem tej sytuacji aż do rana. Chłopak westchnął ciężko i oparł się o siedzenie, co nie umknęło uwadze Minho. Starszy bardzo szybko spostrzegł zmartwienie na twarzy Jisunga.

- Coś się stało? - spytał z troską w głosie.

- Nie, to nic takiego - odpowiedział i zaczął patrzeć się przez okno.

- Przecież widzę, że straciłeś dobry humor - stwierdził, lekko zwalniając samochód, aż w końcu zatrzymał się na czerwonym świetle - na pewno nie chcesz mi powiedzieć?

Han westchnął i popatrzył się na chłopaka.

- Moja przyjaciółka dowiedziała się, że ją okłamałem.

- Okłamałeś? W jakiej sprawie?

- Ona myślała, że umawiam się z dziewczyną, a ja postanowiłem nie wyprowadzać jej z błędu, bojąc się jej reakcji.

- Bałeś się, że może zareagować podobnie do Seungmina, prawda?

- Może trochę, przyjaźnimy się od dzieciaka i nie chcę, żeby się ode mnie odwróciła - Minho położył swoją rękę na tej jego, przejeżdżając po jego dłoni kciukiem.

𝐴𝑠 𝑙𝑜𝑛𝑔 𝑎𝑠 𝑦𝑜𝑢 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑚𝑒 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz