Rozdział 36

1K 103 44
                                    

Jisung dopiero po krótkiej chwili zwrócił uwagę na to, że chłopak nie stoi samodzielnie, a wspomaga się kulami ortopedycznymi. Han był szczerze zdziwiony gdy do jego świadomości dotarła ta informacja. Nie rozumiał, dlaczego brunet postanowił natrudzić się tak bardzo tylko po to, aby dostać się aż tutaj i z nim porozmawiać. Po krótkiej chwili postanowił jednak przestać zaprzątać sobie tym głowę i zmienić swój obiekt zainteresowania. Wodził swoimi oczami bez celu, nie wiedząc na czym powinien je zawiesić, aż w pewnym momencie nawiązał przypadkowy kontakt wzrokowy z brunetem. Gdy to się stało, chciał od razu odwrócić wzrok, jednakże coś usilnie go przed tym powstrzymywało. Jisung sam nie wiedział, co kierowało nim w tamtym momencie. Po prostu stał w miejscu, wpatrując się z bliska w każdy detal twarzy chłopaka, odczuwając bardzo wiele dziwnych i sprzecznych emocji jednocześnie, nie potrafiąc nazwać żadnej z nich. Nie wiedział czy miejsce, sytuacja, a może osoba, z którą się tu znalazł przyczyniła się do odczuwania czegoś tak nietypowego, ale nie potrafił wyzbyć się tego uczucia. Cała ta czynność trwała zaledwie przez parę sekund, ale to w zupełności wystarczyło, aby Han sam speszył się swoim zachowaniem i odsunął się od chłopaka na bezpieczną odległość, robiąc mały krok w tył.

  - Za co mnie przepraszasz? - spytał spokojnie, obserwując jak na twarzy wyższego pojawia się coraz większe rozemocjonowanie.

  - Za to, że przeze mnie cierpisz - oznajmił, wywołując  u Jisunga zmieszanie.

  - Nie sądzisz, że powinieneś odpowiadać mi nieco bardziej szczegółowo? - odpowiedział po chwili ciszy - Felix powiedział, że wiesz o mnie dużo i będziesz chciał porozmawiać ze mną o tym, czego już nie pamiętam. Skoro wiesz o mojej utracie pamięci i tu przyszedłeś, myślałem, że będziesz starał się mi pomóc, a nie odpowiadał na zadane przeze mnie pytania wymijająco.

  - Bo po to tu przyszedłem - odparł, bez chwili zastanowienia - Po prostu ciężko jest mi zacząć, zdajac sobie sprawę z ryzyka jakiego się podjąłem, decydując się teraz na rozmowę z tobą.

  - Jakie to ryzyko?

  - Takie, że po tej rozmowie będziesz spoglądał na mnie jedynie z nienawiścią i pogardą.

  - Zdążyłem już kilka razy usłyszeć, że jesteś osobą, której najbardziej zależy na przywróceniu moich wspomnień - zaczął - Myślałem, że ktoś komu zależy na tym prawie tak samo jak mi będzie raczej z entuzjazmem opowiadał mi o przeszłości. Musiałeś zrobić coś naprawdę okropnego, skoro teraz z takim strachem i smutkiem mówisz mi takie rzeczy - powiedział bez żadnych emocji w głosie.

  - Masz rację, zrobiłem coś naprawdę złego. Coś czego sam sobie nigdy nie wybaczę, ale wiesz co? Mimo wszystko opowiem ci wszystko z entuzjazmem, którego ode mnie oczekujesz - oznajmił, zmieniając całkowicie ton swojego głosu, co wywołało zaskoczenie u Jisunga - Zanim jednak zacznę chciałbym wiedzieć, co już pamiętasz bądź wiesz.

  - Wiem, że moim najlepszym przyjacielem jest Seungmin,  w szkole byłem raczej przeciętnym uczniem, komponowałem własne piosenki i mam dziewczynę o imieniu Jangmi - Minho zmarszczył brwi na ostatnie słowa chłopaka.

  - Jak to dziewczynę? - spytał, siląc się na normalny ton, mimo, że te słowa ledwo przeszły mu przez gardło.

  - Mama powiedziała mi, że na początku byliśmy przyjaciółmi, jednak od dawna oboje byliśmy w sobie zakochani. W końcu przyszedł moment, gdy postanowiłem wyznać jej, co czuję.

  - Doprawdy interesująca historia - podsumował - Szkoda, że nieprawdziwa - powiedział, starając się ukryć swoje rozszalałe emocje.

  - Co takiego?

𝐴𝑠 𝑙𝑜𝑛𝑔 𝑎𝑠 𝑦𝑜𝑢 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑚𝑒 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz