Rozdział 41

1.8K 131 327
                                    

Jisung przez następne dni zachowywał się jakby zupełnie zapomniał o otaczającym go świecie i związanymi z nim problemami. Wszystko zdawało się zejść na dalszy plan, a życie, jak za sprawą magicznej różdżki tak po prostu stało się błogie i beztroskie. Od momentu znalezienia się w związku z Jangmi, wszystko w niezwykły sposób zaczęło się układać. Zaczął dogadywać się ze swoją matką, jego stosunki z Seungminem uległy znacznej poprawie, a sam coraz rzadziej myślał o Minho i łączącej ich w przeszłości relacji. Odnosił wrażenie, że wraz z odejściem chłopaka zniknął cały ból, przykrości i wszelkie trudności, co tylko utwierdzało go w przekonaniu, że postąpił dobrze odrzucając od siebie chłopaka. Chciał tylko szczęścia i spokoju, a z brunetem nie było dane mu tego zaznać.

Han początkowo myślał, że taki stan rzeczy jest niezaprzeczalnie doskonały i z pewnością sądziłby tak dalej, gdyby nie rozmowa z Felixem, który zaczął wyrzucać w jego stronę wszystkie błędy i absurdy, których się dopuścił.

  - Dlaczego się do mnie nie odzywasz? - spytał Han, zatrzymując młodszego Lee gdzieś na środku hucznego holu.

  - Mam swoje powody - odparł, a gdy chciał wyminąć Jisunga, ten zagrodził mu drogę swoim ciałem.

  - Jeszcze parę dni temu wszystko było między nami w porządku, a teraz wcale się do mnie nie odzywasz, chcę znać przyczynę.

  - Zadajesz się z Seungminem, chyba nie myślisz, że ot tak podejdę do ciebie by porozmawiać.

  - Przecież widzę, że nie o to chodzi. Nie rób ze mnie  debila.

  - No dobra, skoro tak bardzo chcesz wiedzieć to ci powiem - uniósł się lekko - Jestem zły, bo przez ciebie Minho wyjechał bez słowa i mojej wiedzy, nie żegnając się ze mną nawet uprzednio.

  - Jak to wyjechał? - spytał zszokowany Jisung -  Dokąd?

  - Za granicę.

  - Po co?

  - Na studia. Planował to o dawna, ale chciał zostać tutaj tylko ze względu na ciebie - wyjaśnił - Najwyraźniej ostatnio musiał stracić jedyny powód, który go tu trzymał, więc postanowił wszystko zostawić. Szkoda tylko, że w tym wszystkim zapomniał o mnie. Wyjechał tak po prostu z dnia na dzień, nie mówiąc mi o niczym, nawet się ze mną nie żegnając. Okłamał nawet rodziców, mówiąc im, że zdążył się ze mną wcześniej pożegnać. Byłem na niego tak cholernie zły, ale chciałem wiedzieć, dlaczego postanowił wyjechać tak niespodziewanie, zważywszy na to, że nic nie wskazywało, że planuje zrobić to w najbliższym czasie. Nie musiałem nawet szukać odpowiedzi, gdyż ta położona była na moim łóżku - powiedział, wyjmując ze swojego plecaka list podpisany "Han Jisung" - Przeczytałem go, stąd wiem, dlaczego postanowił wyjechać - wyjaśnił - Nie rozumiem, dlaczego go tak potraktowałe...

  - Miałem swoje powody - wciął się.

  - Jeśli nie chcesz, nie musisz mówić, ale nie licz wtedy na to, że kiedykolwiek dostaniesz ten list - powiedział, a gdy chciał wyminąć chłopaka ten go zatrzymał.

  - Zaczekaj! - zlapał go za rękę - Powiem ci - Felix z powrotem obrócił się w jego stronę, wyczekując, co ma mu do powiedzenia Jisung.

- Powiedziałem mu wiele bolesnych rzeczy - wyznał - Jego osoba od samego początku komplikowała wiele spraw, zaczynając od relacji z bliskimi mi osobami, kończąc na mieszaniu w moich myślach i uczuciach. Parę dni temu zobaczyłem go na ławce całującego się z jakimś chłopakiem. Chcąc, nie chcąc poczułem się zraniony. Byłem zły, że pogrywa sobie ze mną wmawiając mi, że mnie kocha, a potem robi coś takiego za moimi plecami. Po tym zdarzeniu chciałem wrócić prosto do domu, ale ten mnie spotkał i zaczęliśmy rozmawiać. Postanowiłem wyrzucić z siebie całą złość, więc powiedziałem mu wiele raniących rzeczy, który nawet nie uważałem za prawdę.

🎉 Zakończyłeś czytanie 𝐴𝑠 𝑙𝑜𝑛𝑔 𝑎𝑠 𝑦𝑜𝑢 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑚𝑒 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔 🎉
𝐴𝑠 𝑙𝑜𝑛𝑔 𝑎𝑠 𝑦𝑜𝑢 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑚𝑒 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz