Minho od czasu powrotu do domu praktycznie przestał opuszczać ściany swojego pokoju. Przesiadywał w nim całe dnie, wychodząc z niego jedynie do toalety bądź do kuchni po jedzenie. Felix z każdym kolejnym przeminiętym dniem martwił się o swojego brata coraz bardziej. Wiedział, że wiadomość o utracie pamięci Jisunga bardzo mocno go podłamała. Młodszy pragnął mu pomóc, wiedział jednak, że w obecnej sytuacji jest całkowicie bezsilny. Musi upłynąć trochę czasu zanim Han zacznie odzyskiwać wspomnienia. Felix widząc, że stan Minho wcale się nie poprawia i chłopak na dobre zaszył się w swoim pokoju, zaczął rozważać opcję odwiedzenia Jisunga. Rodzice chłopaka bardzo go lubili, więc wpuściliby go środka bez żadnego oporu. Jedyną poważną przeszkodą był Seungmin, który najprawdopodobniej przesiadywał z Jisungiem całe wolne dni, opowiadając mu historie z jego własnego życia, którego sam już niestety nie pamięta. Felix miał co do tego wszystko złe przeczucia. Znając Kima był niemalże pewien, że chłopak pominie wiele ważnych faktów i zdarzeń. W tym prawdopodobnie również związek Jisunga z Minho. Felix nie miał zaufania do Seungmina, dlatego też niespecjalnie by się zdziwił gdyby ten okłamał go, mówiąc mu o utracie pamięci. Lee wiedział, że musi wybrać się tam osobiście i samodzielnie ocenić sytuację. Chłopak postanowił nie tracić więcej czasu i zacząć działać. W mgnieniu oka udał się do korytarza i ubrał, a następnie wyszedł z domu, kierując się w stronę domu Jisunga.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Naprawdę mam dziewczynę? - spytał, chcąc się upewnić czy dobrze usłyszał słowa swojej rodzicielki.
- Tak kochanie - odpowiedziała kobieta w dalszym ciągu przygotowywując obiad.
- Oh, zaskoczyłaś mnie - przyznał szczerze - Jak się nazywa? - spytał z zaciekawieniem, po czym podparł się łokciem o stół, wyczekując ze zniecierpliwieniem tej jednej informacji.
- Jangmi.
- Jangmi - powtórzył cicho jej imię w nadziei, że uda mu się przypomnieć sobie cokolwiek, jednak bezskutecznie - Opowiesz mi o niej coś więcej?
- Skoro już zaczęłam o niej mówić, to chyba wypadałoby skończyć - zaśmiała się, po czym wytarła swoje dłonie w fartuch i usiadła naprzeciw swojego syna - Przyjaźnicie się już od piaskownicy. Od zawsze byliście zgodni ze sobą niemalże w każdej sprawie, dzięki czemu nigdy nie dochodziło między wami do większych sporów. Bardzo często spraszałeś ją do domu bądź sam do niej wychodziłeś. Wraz z mijającym czasem juz gołym okiem można było zobaczyć, że oboje czujecie do siebie coś znacznie silniejszego niż zwykłą przyjaźń. Przez długi czas pozostawaliście jednak przyjaciółmi, gdy w końcu zebrałeś w sobie odwagę i wyznałeś jej, co czujesz.
- A zechciałabyś mi opisać jak wygląda?
- Wystarczy, że spojrzysz się za siebie - oznajmiła - Wasze wspólne zdjęcie powieszone jest w korytarzu - Jisung po usłyszeniu jej słów, od razu wstał od stołu i udał się do korytarza. Wisiało tam kilka zdjęć, jednakże bardzo szybko udało mu się znaleźć to odpowiednie. Stanął przed zdjęciem i zaczął uważnie przyglądać się dziewczynie. Po krótkiej analizie stwierdził, że była ona bardzo urodziwa. Miała nieskazitelną cerę, kruczoczarne włosy, sięgające do ramion i była posiadaczką naprawdę pięknego uśmiechu, który z pewnością niejednemu skradł serce. Zdecydowanie mógł być w niej zadużony. Gdy w końcu skończył przyglądać się Jangmi, przeniósł wzrok na siebie. Pierwszą rzeczą, która od razu nasunęła mu się na myśl po spojrzeniu na zdjęcie było to, że nie wyszedł na nim zbyt korzystnie, a drugą, że wyglądał na nim na naprawdę szczęśliwego. Zarówno na jej jak i na jego ustach widniał szeroki uśmiech.