Po mimo znacznego oddalenia się od miejsca zdarzenia, jego umysł ani na chwilę nie przestawał przywoływać tego, co przed chwilą zobaczyły jego oczy. Odtwarzał to bez przerwy, od nowa i nowa, wywołując w nim niewyobrażalne pokłady złości i frustracji. Emocje, które targały nim na tamten moment były tak silne i nieznośne, że sam nie potrafił opisać tego, co dokładniej czuł. Miał wrażenie, że wpadał ze skrajności w skrajność, odczuwając na zmianę nieprawdopodobny ból i gniew. Chciał wiedzieć, dlaczego poczuł się tak bardzo zraniony, skoro przez cały czas zapierał się rękami i nogami, wmawiając sobie, że nie żywi chłopaka żadnym romantycznym uczuciem. Czyżby przez cały ten czas był w błędzie? Sam nie wiedział. Jedyną rzeczą, której był na tamten moment pewien było to, że pragnął zamknąć się w czterech ścianach swojego pokoju i nie wychodzić z niego aż do końca dnia. Ostatnie parę razy wypuścił powietrze ustami, by nieco się uspokoić, a następnie rękawem kurtki zakrył swoje oczy by powstrzymać łzy, które zdążyły mu się w nich zebrać.
- Jisung? - gdy usłyszał za plecami swoje imię, natychmiastowo sparaliżowało go od góry w dół. Wiedział doskonale do kogo należał ten głos.
Potrzebował jeszcze kilku sekund by przybrać chłodny i obojętny wyraz twarzy, a gdy w końcu mu się to udało, postanowił się odwrócić.
- Minęło sporo czasu od naszego ostatniego spotkania - stwierdził brunet.
- I tak wcale nie brakowało mi twojego towarzystwa - oznajmił beznamiętnie Han, mimo, że w środku aż wrzał z emocji.
- Ja za to nie mogłem doczekać się momentu, w którym znowu się spotkamy. Sądzę, że jest parę ważnych tematów, o których powinniśmy porozmawiać - powiedział, zbliżając się nieco do Jisunga.
- Nie wydaję mi się - odsunął się od chłopaka - Wszystko co ważne zdążyliśmy omówić już ostatnim razem. Chyba nie mamy o czym rozmawiać - stwierdził, a gdy chciał wyminąć Minho i od niego odejść, ten złapał go za rękaw, zatrzymując go.
- Jesteś o coś na mnie zły? - spojrzał niższemu w oczy, a ten wyrwał się, nawiązując z nim kontakt wzrokowy.
- Nie jestem, po prostu szczerze nie znoszę twojego towarzystwa.
- Jisung znam cię zbyt dobrze. Wiem, że kłamiesz. Po prostu powiedz o co chodzi.
- O nic nie chodzi - prychnął - Po prostu mam serdecznie dość twojej osoby.
- Jeśli jestem zbyt natarczywy to przepra...
- Chcę tylko żebyś zniknął z mojego życia raz na zawsze, czego nie potrafisz zrozumieć?! - wybuchnął - Od zawsze byłeś tylko problemem przez który wszystko się komplikowało.
- Naprawdę tak to postrzegasz? - spytał, a jego głos się załamał.
- A tak nie jest? Skoro tak bardzo mnie kochasz, to czemu wszystko tak komplikujesz zamiast odejść? Nic poza wspólną przeszłością już nas nie łączy, więc dlaczego ciągle zawracasz mi głowę? Tam na dachu mówiłeś, że zaakceptujesz każdą moją decyzję, więc dlaczego się do tego nie stosujesz?
- Spokojnie dotrzymam słowa, o to nie musisz się martwić - zapewnił, przybierając poważny wyraz twarzy - Zanim jednak to zrobię, chciałbym żebyś wysłuchał mnie ten ostatni raz, mógłbyś to zrobić? - spytał nieco błagalnym tonem.
Han wahał się przez chwilę, jednak ostatecznie zgodził się i skinął głową, wyczekując tego, co ma mu do powiedzenia Minho.
- Jest tak wiele rzeczy, które chciałbym ci powiedzieć i z tobą zrobić, że sam nie wiem od czego powinien zacząć. Tyle myśli, uczuć i sytuacji przewija się teraz w mojej głowie, a ja nie potrafię ubrać tego wszystkiego w słowa - tłumaczył, odczuwając presję wywołaną chłodną i zdystansowaną postawą Jisunga - Na ten moment, mam ograniczone możliwości i czas, dlatego postaram się opowiedzieć ci o tym, co najważniejsze. Nie chcę zaczynać od przeprosin, ale jest tyle rzeczy, których żałuję, że innej opcji po prostu nie przewiduję. Przepraszam cię za wszystko, zaczynając od tego, że jestem unieszczęśliwiającym cię egoistą, kończąc na spowodowaniu tego cholernego wypadku. Przepraszam, że nie przypomniałem ci o zapięciu pasów. Nie chciałem, żeby tak to się skończyło. Zrobiłbym wszystko, aby być teraz na twoim miejscu.- Jisung podniósł brwi zdziwiony, nie wiedział, że to on kierował wtedy samochód, aczkolwiek już wcześniej miał co do tego pewne podejrzenia. Nie przerywał jednak Minho, pozwalając mu kontynuować swój monolog - Przepraszam, że byłem źródłem twoich problemów. Już dawno temu powinienem był się odsunąć, przecież dobrze wiedziałem ile poświęceń i wyrzeczeń kosztuje cię ta relacja. Popełniłem mnóstwo błędów, które z pewnością jeszcze przez długi czas będę sobie wypominał, ale chcę żebyś zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo wszystkiego żałuję i jak bardzo cię kocham.
![](https://img.wattpad.com/cover/246450238-288-k358726.jpg)
CZYTASZ
𝐴𝑠 𝑙𝑜𝑛𝑔 𝑎𝑠 𝑦𝑜𝑢 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑚𝑒 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔
FanfictionGdzie pijany nieznajomy chłopak pojawia się w ogródku Jisunga, a ten stara się go stamtąd przegonić.