Han kończył właśnie robić zadanie domowe, gdy wyświetlacz jego telefonu nagle się podświetlił. Położył długopis na zeszycie i wziął do ręki komórkę, odblokowując ją. Wszedł w wiadomości i od razu uśmiechnął się lekko, kiedy zobaczył od kogo dostał wiadomość.
"Masz dzisiaj czas?"
"Tak, akurat kończę robić lekcje" - odpisał.
"To świetnie, chciałbyś gdzieś ze mną wyjść?"
"Jasne, gdzie i za ile?
"Spotkajmy się za trzydzieści minut w parku obok kawiarni"
"Oki to do zobaczenia" - zgasił telefon i odłożył zeszyt na swoje miejsce.
Chłopak po skończeniu zadania domowego miał jeszcze w planach skończyć dzisiaj pisać piosenkę, którą niedawno zaczął, ale skoro starszy zaproponował spotkanie, chyba będzie zmuszony dokończyć ją kiedy indziej. Ostatnio spotykał się z Minho naprawdę często. Praktycznie zawsze, kiedy miał tylko chwilę czasu wolnego. Zdarzało się też, że przekładał niektóre swoje plany byleby tylko się z nim spotkać. Jisungowi zależało na spotkaniach z Minho, czasami może trochę za bardzo.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Na dworze było zdecydowanie zimniej niż się spodziewał. Strasznie spieszyło mu się do wyjścia z domu, przez co ubrał się za cienko do pogody panującej na zewnątrz. Kiedy był w połowie drogi przeszło mu nawet przez myśl, żeby wrócić do domu po szalik i czapkę, ale nie chciał spóźnić się na spotkanie, więc szybko zrezygnował z tego pomysłu. Dłonie cały czas miał schowane głęboko w kieszeniach kurtki, chcąc chociaż trochę je ogrzać. Szedł szybkim krokiem, chcąc pojawić się jak najszybciej na miejscu spotkania. Park był dość duży, dlatego też zatrzymał się i wyjął z kieszeni swojej kurtki telefon i z lekko odrętwionymi palcami wystukał krótką wiadomość.
"Gdzie dokładnie jesteś?"
Podskoczył w miejscu, kiedy poczuł czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Szybko odwrócił się i zobaczył przed sobą Minho. Uśmiechnął się i schował swoje ręce razem z telefonem do kieszeni.
- Dokąd chcesz iść? - zapytał Han i lekko się zatrząsł, kiedy zimny wiatr zawiał nieco mocniej.
- Dlaczego ubrałeś się tak cienko? - zapytał z pretensją Lee, ignorując jego pytanie.
- Nie wiedziałem, że na zewnątrz jest aż tak zimno - przyznał - A nie chciałem cofać się do domu, żeby nie spóźnić się na spotkanie.
- Przecież nic by się nie stało, gdybyś spóźnił się parę minut - powiedział, zdejmując z siebie szalik.
- Co ty robisz? - spytał, obserwując poczynania Minho.
Chłopak nic mu na to nie odpowiedział, po prostu podszedł do niego i zawinął wokół jego szyi szalik.