Poruszył delikatnie ręką, a po chwili podniósł ją, zasłaniając swoje oczy przed uporczywym światłem padającym wprost na niego. Po chwili uchylił w końcu powieki i rozejrzał się po pomieszczeniu. Zmarszczył brwi w zdziwieniu, gdy dotarło do niego, w jakim miejscu się znajdował. Kompletnie nie potrafił przypomnieć sobie, jak się tu znalazł, co wywołało u niego uczucia wręcz ciężkie do opisania. Wziął nieco głębszy wdech na uspokojenie, po czym wypuścił powietrze ustami. Leżał w bezruchu przez krótką chwilę, próbując pojąć cokolwiek z tej nieprawdopodobnej sytuacji, gdy drzwi niespodziewanie się otwarły, a do środka weszła młoda kobieta.
- Wybudziłeś się - stwierdziła pielęgniarka, obserwując całkowicie skołowanego chłopaka.
- Mogłaby mi pani powiedzieć, jak się tu znalazłem? - spojrzał błagalnie na kobietę - Nie pamiętam kompletnie niczego - odparł załamany.
- Miałeś wypadek samochodowy i przez tydzień znajdowałeś się w śpiączce.
- Co takiego? - wydusił, a jego glos mimowolnie zadrżał - Dlaczego nic nie pamiętam? - chwycił się za głowę, spuszczając wzrok z kobiety na podłogę.
- Spokojnie, zaraz zawołam lekarza. On wszystko ci wyjaśni - oznajmiła i opuściła pomieszczenie, zostawiając go samego z masą pytań.
Chłopak zwrócił głowę w stronę okna, próbując powstrzymać łzy powoli zbierające mu się w oczach. Nawet nie potrafił opisać tego, co sam w tym momencie czuł. Strach, smutek, złość, czy wszystko na raz. Obrazy i wydarzenia z przeszłości jak za sprawą magicznej różdżki w jednym momencie przestały po prostu istnieć. Nie potrafił przywołać do siebie niczego. Żadnej osoby, miejsca, wypadku, ani tego jak sam się nazywał. Sytuacja, w której się znalazł była dla niego nowa, przerażająca i dziwna. Był tak zatracony w natłoku swoich myśli, że dopiero po krótkiej chwili zauważył cztery osoby, stojące obok jego łóżka. Po kolei popatrzyl się na każdego, domyślając się kim mogła być każda z obecnych w pomieszczeniu osób. Jedną był lekarz, dwiema kolejnymi byli najprawdopodobniej jego rodzice, a czwartą osobą był młody chłopak, którego mimo wszystko miał wrażenie, że skądś kojarzył.
- Jak się czujesz? - zapytał doktor.
- Nic nie pamiętam - odpowiedział zgodnie z prawdą - Nie wiem nawet, jak się nazywam.
- Nazywasz się Han Jisung, a to są twoi rodzice i przyjaciel - wskazał na osoby stojące obok - podczas wypadku doznałeś urazu głowy, co poskutkowało utratą pamięci. Domyślam się, że nie czujesz się teraz najlepiej, ale możesz być spokojny. Twoja pamięć zacznie stopniowo wracać. Musisz uzbroić się jednak w cierpliwość, ponieważ może zająć to naprawdę sporo czasu.
- Sporo, czyli ile?
- Jest to kwestia mocno indywidualna. U każdego wraca ona w innym tempie. Niestety, ale nie jestem w stanie stwierdzić, jak dużo czasu minie zanim wróci ona całkowicie.
- Rozumiem.
- Proszę się nie stresować. Rodzina i przyjaciele z pewnością pomogą w tym skomplikowanym procesie. Zostawię państwo samych - zaczął oddalać się w stronę wyjścia - rozmowa z bliskimi jest teraz najważniejszym elementem powrotu do zdrowia - powiedział, po czym opuścił salę.
Han przeniósł swój wzrok z drzwi na osoby znajdujące się obok niego. Analizował każdego od dołu do góry, gdy kobieta przedstawiona przez lekarza jako jego matka odezwała się.
- Naprawdę nic nie pamiętasz? - Jisung pokręcił tylko przecząco głową.
- Niczym się nie stresuj - powiedziała - Zaczniemy wszystko powoli. Nazywam się Han Seonmi i jestem twoją mamą. To jest Han Jiung, twój tata - wskazała na mężczyznę obok - A to Kim Seungmin, twój najlepszy przyjaciel.
CZYTASZ
𝐴𝑠 𝑙𝑜𝑛𝑔 𝑎𝑠 𝑦𝑜𝑢 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑚𝑒 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔
FanfictionGdzie pijany nieznajomy chłopak pojawia się w ogródku Jisunga, a ten stara się go stamtąd przegonić.