*Wydanie specjalne - playlisty*

220 12 9
                                    

Witajcie ponownie!

Chociaż opowieść już się zakończyła, pomyślałam, że na wyjątkowe okazje mogę jeszcze zarzucić wydaniem specjalnym - ot, dla przypomnienia wspólnie spędzonych chwil :D A okazja nadarzyła się niedawno, gdy niepostrzeżenie "Spellbound" przekroczyło 10 tysięcy odsłon i powoli zbliża się do dwóch tysięcy gwiazdek. Dawnym (bo przecież nie starym xD) czytelnikom dziękuję, że wciąż tu zaglądają, a nowym - że zdecydowali się mnie odwiedzić.

Jak zawsze przygotowałam dla Was coś specjalnego - tym razem do posłuchania!

Może niektórzy z Was to wiedzą, ale jestem jedną z tych osób, które są uzależnione od muzyki. Chociaż kiedyś pisałam w absolutnej ciszy, teraz nie potrafię się przemóc - muszę mieć jakiś soundtrack w tle, obowiązkowo bez słów, czyli tak zwany ambient. Czasami trudno jest znaleźć coś klimatycznego, ale nie nachalnego, jednak jeżeli chodzi o fanfiction HP, zdecydowanie jest w czym wybierać. I dziś postanowiłam się podzielić z Wami składankami, które towarzyszyły mi przy pisaniu "Spellbound" - nie wszystkimi co prawda, bo lista byłaby zbyt długa, ale tymi, które towarzyszyły mi najdłużej. 

Kolejność nieprzypadkowa - zaczynam od tych, które są mi najbliższe.

Strzał w dziesiątkę - to jest dokładnie ten klimat, który chciałam tutaj wykreować. Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że lekko licząc jakieś dwadzieścia ostatnich rozdziałów było napisane właśnie przy tych dźwiękach - w tym te najbardziej romantyczne sceny między Moraną i Severusem. Na pewno wyłapiecie ten nieco bardziej czuły muzyczny motyw, który szczególnie mnie inspirował :)

Nie prowadziłam żadnych rankingów, ale jestem prawie pewna, że ta składanka była drugą najczęściej odsłuchiwaną. Rzecz jasna wszystkie sceny w dyrektorskim gabinecie powstawały właśnie przy niej... ale przydała się również przy innych momentach :D

To mniej więcej podobny klimat jak te "czulsze" momenty z pierwszej składanki - zanim się pojawiła, do wprawienia się w taki lekki, bardziej emocjonalny nastój wykorzystywałam właśnie ten miks.

Jeśli ostatnie dwadzieścia rozdziałów powstały przy pierwszym miksie, ten musiał towarzyszyć pierwszym dwudziestu, bezapelacyjnie :D Ojej, teraz myślę, że to jednak on powinien znaleźć się na drugim miejscu najczęściej odsłuchiwanych. A kto wie, może nawet na pierwszym?

Wszystkie mroczniejsze sceny - na Nokturnie, w Moon Under, w gabinecie Severusa, gdy Morana opowiadała o Żmijowisku - stworzyły się same właśnie przy tych dźwiękach. Idealnie wkręcają nastrój grozy.

Przy pierwszych rozdziałach, pisanych gdzieś podczas NaNo, chętnie pomagałam sobie stosując technikę Pomodoro. Później nieco z niej zrezygnowałam, ale pamiętam, że tego miksu korzystałam najwięcej razy.

I na zakończenie mały bonus - pisząc sceny w klasie, podczas lekcji eliksirów i jakieś inne drobniejsze rzeczy, nierzadko zapuszczałam sobie ten ambient. Uwaga, bo to nawet nie jest muzyka, raczej dźwięki tła z pogranicza ASMR, ale... ojej cudowne! Uwielbiam takie.

No, to jestem ciekawa, kto z Was sprawdził każdą ścieżkę :D A jeśli znajdą się takie osoby, koniecznie dajcie znać, która jest Waszą ulubioną!

Do zobaczenia,

~Kasia

PS: pomyślałam, że dla wygody - i żeby nie rozbijać już fabuły - wszystkie wydania specjalne przesunę w jedno miejsce. Od tej chwili znajdziecie je na samym końcu, zaraz za podziękowaniami.

PS 2: korzystając z okazji, wszystkich nowych czytelników, którzy wpadli tu tylko dla "Spellbound" i cała opowieść przypadła im do gustu, chciałam gorąco zaprosić do zerknięcia na mój literacki debiut! :3 Jeśli lubicie zagadki - szczególnie te poplątane - bohaterów uwikłanych w rzeczy większe niż oni sami i nieoczekiwane zakończenia, a do tego z ciekawością zerkniecie na fantasy, gdzie fabuła nie kręci się wokół wątku romansowego, "Iskra" jest właśnie dla Was! Oficjalna premiera już pod koniec maja, nie przegapcie! Linki dodaję w komentarzu ->

Spellbound || HP Fanfiction ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz