Cóż, ktoś się spodziewał smutnego zakończenia?
Podobało wam się czy raczej wolelibyście coś milszego?Przyznam szczerze, że pisząc to opowiadanie miałam mieszane uczucia. W tym momencie wiele rzeczy zmieniłabym, poprawiła albo w ogóle nie robiła.
Była taka jedna sprawa, która miala mieć większy sens, jednak ostatecznie wyszło co wyszło..
Porównując nawet początkowe rozdziały, a te ostatnie zauważyłam wielką zmianę na plus pod względem pisarskim.
Mimo, że rozdziały były krótsze, miały więcej opisów uczuć, więcej się wręcz działo, a rozdział nie polegał na "wstała, zrobiła, ubrała i wyszła".
Naprawdę jestem z siebie dumna, jednakże muszę się zebrać na dłuższe rozdziały. Chociaż po trzy tysiące znaków, aby miało to jakiś sens.W niedalekiej przyszłości napewno ukaże się jakieś nowe opowiadanie, jest to moje pierwsze dziecię i liczę na wyrozumiałość.. no wiecie, że nie zjecie mnie od razu 😉
Zastanawiam się też czy nie zrobić drugiej części gdzie skupiłabym się na problemie Nicolasa, jednak byłoby to znacznie krótsze (max. 15-20 rozdziałów) niż to.
Podobają wam się opowiadania gdzie jest poruszany jakiś większy problem psychiczny?
Ja bardzo lubię o czymś takim czytać, oglądać.
Bardzo polecam "New Amsterdam" swoją drogą!
To dr. Max Goodwin dał mi pomysł z epilogiem.Chciałabym również podziękować wszystkim osobom, które były od początku, zawitały w trakcie oraz na końcu.
Naprawdę cieszyłam się, szczególnie z komentarzy, tych miłych ( z hejtem jeszcze się nie spotkalam, cale szczęście) szczególnie.
Gwiazdki i komentarze bardzo mnie motywowały do kontynuacji, już po piętnastym rozdziale miałam odpuścić.
Kurczę, na dwa tysiące wyświetleń się popłakałam!
Co będzie jak przybędzie tutaj więcej osóbek?Naprawdę dziękuję wszystkim za wszystko ( wiem, wiem. Powtarzam, pomińmy to).
Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej i zobaczymy się jeszcze tutaj lub w innym opowiadaniu.A teraz, oficjalnie uważam to opowiadanie za zakończone..
Miłego dnia, kochani ❤❤
![](https://img.wattpad.com/cover/251541348-288-k941205.jpg)
CZYTASZ
Only be // ZAKOŃCZONE //
RomanceJako dzieci niszczyli sobie zamki z piasku, a w starszych klasach prace na plastykę. Każdego dnia widywali się na korytarzu szkolnym, rzucali sobie piorunujące spojrzenia, a następnie rozchodzili się do swoich klas. Ich rodzice często byli wzywani...