- Spaliście ze sobą razem w łóżku?! - zapytał oburzony ojciec dziewczyny.
Próbowała go uspokoić, ale ten nie zamierzał zmienić swojego toku myślenia.
- Spał ze mną tylko i wyłącznie, dlatego, żebym się nie bała, rozumiesz? Nie spaliśmy ze sobą.. nie lubimy się w ten sposób.. - wytłumaczyła ojcu, a ten ciężko westchnął.- Za dwa dni masz terapię, pamiętasz? Wróć jutro do domu.. - odezwał się już dużo spokojniejszym głosem.
Przytulił swoją księżniczkę mówiąc, by mimo to, uważała na niego.
Pokiwała głową i poszła na górę do nastolatka.
Wskoczyła na jego łóżko z uśmiechem.
Podniósł się do siadu i wziął ją na kolana.- Twój ojciec mnie zabije w najbliższym czasie, prawda? - zapytał, ale ta śmiejąc się, kręciła głową.
- Nie zabije, a przynajmniej nie teraz.. - zapewniła go, a potem przytuliła się do jego klatki piersiowej.
- Dlaczego nie mogliśmy wcześniej się tak traktować? - zapytał po dłuższej chwili, jednak dziewczyna wzruszyła ramionami, mówiąc, że nie wie - może dopiero teraz do tego dojrzeliśmy, hm? - zapytał ponownie, a ta się podniosła.
- Spędźmy ten wieczór bez ciężkich tematów.. - poprosiła, Nicolas skinął głową i pocałował ją w czoło.- Delaney niewygodnie mi.. - mruknął, gdy ta trzymała głowę na jego ręce.
Zaczęła udawać jego minę jak się krzywi i zaczyna poprawiać, a potem podnosi się i kładzie głowę na jego ciele.Wplótł palce w jej włosy i patrzył dalej w ekran telewizora.
Był skupiony, ale mimo to zerkał na dziewczynę czy napewno wszystko jest dobrze.- Obiecasz mi coś, Thurman? - zapytał, ale brunetka westchnęła ciężko.
- Zależy co.. - mruknęła
- Obiecaj mi, że będziesz regularnie chodzić na terapię i powoli zaczniesz się otwierać na chłopaków i nowe znajomości.. będziesz sobą.. taką jaką jesteś teraz.. - poprosił brunet.
Dziewczyna z delikatnym uśmiechem obiecała, że tak właśnie będzie robić.- Zagrajmy w coś.. - wymruczała mu do ucha, a ten śmiejąc się, pokiwał głową - ja zadaję ci pytanie o sobie, a ty odpowiadasz i na odwrót, jeżeli będzie źle to zdejmujemy jedną rzecz z ubioru, co ty na to? - zaproponowała, a ten od razu usiadł z uśmiechem.
- Ja zacznę, mój ulubiony kolor? - prychnął śmiechem, dziewczyna zagryzła wargę.
- Granatowy, kiedy mam urodziny, hm? - śmiejąc się zadawała pytania.
Ich pytania były na poziomie szkoły podstawowej, ale chociaż dobrze się bawili.Poł godziny później Nicolas był już bez koszulki, a Delaney bez stanika.
- Z kim pierwszy raz się całowałem? - zapytał, a ta zagryzła wargę.
- Ze mną.. - delikatnie się uśmiechnęła - byłam w związku? - zapytała, a brunet pokręcił głową na boki.Ostatecznie dziewczyna została w samej koszulce, czego się nie spodziewała.
Nastolatek ostatecznie został w bokserkach i obu skarpetkach.
- Dobra, dobra, koniec, bo się wszystkiego pozbędę - zaśmiała się i wstała, by założyć spodnie dresowe.
Zmarszczył delikatnie brwi.
- A nie idziemy spać? Po co się ubierasz? - posłał jej zadziorny uśmieszek.
Brunetka przewróciła oczami i położyła się pod kołdrą.Nicolas opuszkami palców jeździł po jej udzie, zerkał na nią niekiedy.
- Idę jutro na imprezę, idziesz ze mną? - zapytał, a młoda kobieta pokręciła głową na boki - dlaczego?
- Nie mam ochoty, no i to będzie twoja szansa na poznanie kogoś nowego - uśmiechnęła się szeroko, a ten westchnął ciężko.
- Nie chcę nikogo poznawać..
- Ale będziesz musiał.. nawet jeśli nie tutaj to na uczelni.. - powiedziała, ale ten nie był zbytnio przekonany.
- Napewno będą tam śliczne i mądre dziewczyny, spodoba ci się - mówiła dalej szczerze się uśmiechając.
Po Christinie potrzebował kogoś normalnego, a oni obydwoje o tym wiedzieli.
- A co z tobą? - zapytał przysuwając się do niej, jeździł delikatnie nosem po jej szyi.Wzruszyła delikatnie ramionami, nie wiedziała co z nią, dopiero zaczyna terapię i wątpi, by tak szybko dała się namówić na poznanie kogoś innego.
Skinął głową i złożył delikatny pocałunek na jej szyi, uśmiechnęła się dając znak, że jest to miłe uczucie.
- Co z Davidem? - zapytał.
- Nie odzywa się nic, wstawia zdjęcia z tą nową laską - westchnęła ciężko widząc jak przyjaciel ich olewa.Nicolas zaczął składać pocałunki na szyi dziewczyny, nic nie mówił, jedynie zerkał na reakcję dziewczyny.
Zagryzła wargę, gdy poczuła delikatnie mokre wargi nastolatka na swoim ciele.
Przełknęła ślinę i odchyliła delikatnie głowę do tyłu i przymknęła oczy.- Nick.. co ty robisz? - spytała cicho, a ten się uśmiechnął.
Powoli, spokojnie i nie na siłę, podwinął koszulkę dziewczyny, by następnie zjechać niżej pocałunkami.
Robił dróżkę swoimi wargami od jej podbrzusza aż do piersi.Zerknęła na niego niepewnie, ale ten skinął głową dając znak, że wyżej nie pójdzie.
- Masz taką delikatną skórę.. - wyszeptał nie zaprzestając czynności.
Widać, że im obu się to podobało.Przejechał opuszkami palców u prawej ręki po jej udzie.
Był, jakby podekscytowany tym, że może ją dotknąć.Gdy poczuła wargi na wewnętrznej części swoich ud, zaczęła dosyć szybko dyszeć.
Gwałtownie położyła dłoń na jego głowie, by się odsunął.
Był za blisko, a do niej dotarło, że to zaszło za daleko.Młody mężczyzna zawisł nad nią, a następnie pocałował ją w czoło.
- Spokojnie, nic bym ci nie zrobił, mała zołzo - powiedział z lekkim uśmiechem.
- Jeszcze nie jestem gotowa.. - spuściła wzrok czując wstyd.
- Nie przejmuj się tym, przyjdzie na ciebie czas, a ja pomogę ci się oswoić z dotykiem, co ty na to? - zaproponował.Nie chciał źle, a miała chociażby pewność, że nic jej nie zrobi.
- Mamy dwa tygodnie, damy radę - uśmiechnął się
CZYTASZ
Only be // ZAKOŃCZONE //
Roman d'amourJako dzieci niszczyli sobie zamki z piasku, a w starszych klasach prace na plastykę. Każdego dnia widywali się na korytarzu szkolnym, rzucali sobie piorunujące spojrzenia, a następnie rozchodzili się do swoich klas. Ich rodzice często byli wzywani...