Z samego rana brunet obudził się z bólem kręgosłupa.
Mimo, że skórzana, biała kanapa wyglądała na wygodną, wcale taka nie była.
Głośno ziewnął, złączył łopatki, by nieco się rozciągnąć, a następnie wstał i poszedł do łazienki.Po drodze przetarł dłońmi twarz, myślał o ostatnich wydarzeniach.
Zauważył, że jak nie wspomina o dobrej relacji między nimi jest dobrze, są dla siebie po prostu mili, jakby to było normalne, jednak gdy tylko o tym wspomni, dziewczyna zaczyna się denerwować.
Przede wszystkim odepchnąć go od siebie, bała się jego.Westchnął cicho i w mokrych już włosach, wszedł do kuchni.
Miał mnóstwo czasu na przygotowanie pożywnego śniadania dla dziewczyny, były momenty, że jej pilnował z jedzeniem, nie chciał, by się odchudzała głodówkami.Po przygotowaniu kanapek z warzywami, ułożył je na dosyć dużym talerzu i postawił na okrągłym stole.
Wszedł na górę i ukleknął przy łóżku gdzie jeszcze słodko spała młoda kobieta.
— Delaney.. Del obudź się.. — powiedział cicho, jednak jedyne jaką odpowiedź otrzymał to poduszką w twarz i niezadowolone mruczenie.
— Śniadanie już jest, wstawaj. Mogłaś tyle nie pić — mruknął.
Widział, że ciężko będzie ją obudzić.
— Zostaw mnie, pieprzony dupku — fuknęła i przewróciła się na drugi bok.
Nie miała zamiaru wstawać o godzinie dziewiątej rano.— Jak zaraz nie wstaniesz to obudzę cię w gorszy sposób niż taki — warknął już zły, mógł być miły, ale do czasu.
— Zostaw mnie, kretynie. — przewróciła oczami, jeszcze bardziej przytulając się do poduszki.Nabrał powietrza do płuc dla uspokojenia, jednak mało mu to dało.
Chciał tylko, żeby się obudziła, ale nie, księżniczka tego nie zrobi.Po chwili chwycił ją w talii i pod kolanami, podniósł i zaniósł do łazienki gdzie wsadził ją do wanny.
W ręce trzymał już słuchawkę, z której kilkanaście sekund później poleciała zimna woda.Gdy tylko poczuła wodę na swojej twarzy i ciele, zerwała się krzycząc na bruneta.
— Czy ty jesteś normalny?! Wyłącz to! — krzyknęła, a następnie sama wstała, żeby wyłączyć ją.
Przez gwałtowność z jaką to zrobiła, poślizgnęła się i o mało nie rozbiła sobie głowy o wannę.Nastolatek złapał ją w dobrej chwili, trzymał ją na rękach ze strachem w oczach.
Włosy, jak i koszulkę miała całe mokre. Włosy przyczepiły się do jej twarzy przez co skapywało kilka kropel wody, koszulka natomiast przylgnęła do jej drobnego ciała.
— Mam ochotę cię udusić.. — odezwała się po kilku mimutach ciszy.
Naprawdę chciała to zrobić, złapać go za szyję i zacząć ściskać tak, aby nie mógł uciec.
— Więc spróbuj — powiedział patrząc na nią — ale wtedy ja zrobię z tobą co będę chciał.. — podniósł jedną brew.Zżerała ją ciekawość, co brunet miał na myśli. Dawno nie widziała go takiego przekonywującego, wręcz pociągającego.. aż sam się prosił, by spróbować..
Grzechem, by było tego nie zrobić.Zagryzła wargę i objęła dłońmi jego szyję, zaczęła ściskać, a ten zrobił się czerwony.
Nie sądził, że zrobi to z taką siłą.
Złapał ją gwałtownie za nadgarstek i odsunął najpierw jedną, a potem drugą rekę.Wziął kilka porządnych wdechów, musiał nabrać powietrza.
— Nie sądziłem, że tyle masz siły.. — przyłożył dłoń do nieco sinej szyi. Przetarł ją, jakby to coś miało dać.
— Cicha woda brzegi rwie — mruknęła — to co ze mną zrobisz? — zapytała, a ten się uśmiechnął.
— Zaraz zobaczysz..
Dalej trzymając ją na rękach, poszedł do pokoju i wziął metalowe kajdanki z różowym puchem.
Dziewczyna widząc to, wybuchnęła śmiechem.
Pytała się czy żartuje, a jeżeli tak, to mu się udało.Zszedł na dół gdzie było już od dawna przygotowane śniadanie, posadził ją na krześle i kazał ręce położyć z tyłu krzesła.
Zrobiła od razu się śmiejąc.
Zapiął dziewczynie kajdanki nieco je ściskając.
Syknęła wiedząc, że trochę przesadził.Spojrzał na nią i z uśmiechem podniósł brew.
Seksownie.. mokra, przywiązana.. zaraz, Nicolas.. stop, Christina jesr seksowna, a ona jest po prostu ładna.Odwrócił wzrok od jej koszulki, przełknął ślinę, a następnie z trudnością do niej podszedł.
— A teraz zjesz śniadanie — powiedział z uśmiechem.
Wziął jedną kanapkę i kazał jej otworzyć usta.Po kilkunastu minutach dzkewczyna zaczęła marudzić, że jest jej zimno.
Przyniósł jej kocyk, zmarszczyła brwi, gdy jej nie odpiął.— Nick, odepnij mnie do jasnej cholery! — zaczęła krzyczeć, szarpała się, ale nic to nie dawało.
Popatrzył na nią i pokręcił głową na boki.
— Uspokój się, nic ci nie chcę zrobić — odezwał się i wyciągnął kluczyk z kieszeni, żeby ją odpiąć.Nastolatka podniosła wzrok na starszą kobietę, która weszła do domu.
— Nicolasie! Delaney! — podniosła głos przyłapując ich na dosyć intymnej sytuacji.
Oczywiście nie taki był zamysł, ale wiadome jakie matki widzą scenariusze.
Od razu seks, nieplanowane ciąże, pieluchy i masa obowiązków.
— Mamo.. to nie tak jak to wygląda.. przysięgam.. — powiedział zdenerwowany tym wszystkim.
Nikt nie chciałby zostać przyłapanym w takim momencie.— Ciociu.. my nic nie.. my się tylko bawiliśmy..
— Bawiliście?! — mówiła doniosłym, dobitnym głosem.
— Pogarszasz sprawę.. — wymruczał ledwo słyszalnie chłopak.
— Wygłupialiśmy się.. Nick chodzi z Christiną, więc nie ma mowy o tym, żebyśmy cokolwiek robili.. — powiedziała brunetka, a matka z synem na nią spojrzeli pytająco.— Chodzisz z Christiną? Nie mówiłeś nic.. — mówiła skupiając uwagę na synu.
Zagryzł wargę przez chwile nie wiedząc co powiedzieć.
— My um tak.. od niedawna, dlatego nic nie mówiłem. — podrapał się po karku z nadzieją, że zostawi ich.
— To świetnie skarbie, że do siebie wróciliście.. była przemiłą dziewczyną. Zaproś ją na obiad, jutro robimy taki rodzinny, was też zaprosiłam — powiedziała patrząc na końcu na dziewczynę.Co ty odwalasz, do jasnej cholery?!
Spojrzał na nią z wyrzutem.Christina chyba żałowała tego, że go zostawiła i chciała do niego wrócić..
Nie zamierzała stawać między nimi.Spuściła delikatnie wzrok, a potem pokiwał głową na znak, że rozumie.
Przeprosili kobietę, a potem zaczął ją odpinać.— Co ty robisz? Nie chodzę z nią — wyszeptał zdenerwowanie.
— Zadzwoń do niej.. spróbuj, Nick — uśmiechnęła się i wstała, a następnie poszła na górę.Przebrała się w sukienkę z wczoraj, koszulkę chłopaka zostawiła na rogu łóżka.
Wzięła torebkę i zeszła na dół, pożegnała się z Nicolasem i poszła do domu.Kocha ją.. on pomaga mnie, więc ja muszę pomóc jemu..
Tak jak wskazała Delaney, zadzwonił.
Wybrał numer swojej byłej dziewczyny, jak i partnerki seksualnej.
Mówią, że do trzech razy sztuka, więc chciał spróbować.— Christina? Posłuchaj um.. możrmy się spotkać, żeby porozmawiać? — zapytał.
W głosie dziewczyny słychać było radość, od razu się zgodziła.
— W takim razie do wieczora — powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.
Pół sukcesu ma za sobą, teraz następne pół..
CZYTASZ
Only be // ZAKOŃCZONE //
RomanceJako dzieci niszczyli sobie zamki z piasku, a w starszych klasach prace na plastykę. Każdego dnia widywali się na korytarzu szkolnym, rzucali sobie piorunujące spojrzenia, a następnie rozchodzili się do swoich klas. Ich rodzice często byli wzywani...