9

1.8K 60 8
                                    

Kolejne ataki, doprowadziły do powstania klubu pojedynków. Oczywiście głównym prowadzącym był Gilderoy Lockhart, a jego asystentem został profesor Snape.

Oczywiście Lockhart zapewnił że nauczyciel eliksirów pozostanie w jednym kawałku. Jednak mimo niechęci do ojca przyjaciółki, Rosalind głośno powiedziała :

- Prędzej pan sam siebie uszkodzi, niż Profesora Snape'a.

Jej uwaga wywołała ogromne salwy śmiechu i wdzięczne spojrzenie Susan. 

Jednak nauczyciel obrony przed czarną magią, zignorował tę uwagę. I rozpoczęli pokazowy pojedynek. Unieśli różdżki, ukłonili się, odwrócili. I w tym momencie powinien zacząć się pojedynek. Tyle że Snape powalił rywala, jednym z najprostszych zaklęć. 

- A nie mówiłam. - skomentowała Rose. 

Następnym krokiem tej komedii, był pojedynek Malfoy'a i Potter'a. I w tym momencie przestało być zabawnie.  Draco wyczarował węża, który rozsierdzony nieudanym zaklęciem,  chciał zaatakować Justina. 

I wtedy... Harry  przemówił mową węży. Nikt nie wiedział, co mówił. Ale to wyglądało jakby szczuł tego węża. Gdy profesor Snape, otrząsnął się z pierwszego, szoku, usunął gada. A wtedy Justin blady jak ściana zapytał Harrego.

- W co ty pogrywasz ?

- Harry ! - krzyknęła Hermiona, po czym wraz z Ronem, zatrzymali go w pokoju wspólnym. 

- Jesteś wężołusty ! Nic nie gadałeś ! - poskarżył się Ronald.

- Jaki jestem ?

- Rozumieją cię węże - odpowiedziała wikipedia (czytaj : Hermina Grenger)

- No tak, kiedyś niechcący nasłałem na mojego kuzyna Dudley'a dużego pytona. Wielkie rzeczy tu pewnie wszyscy to umieją.

- Nie Harry, to dar wyjątkowo rzadki. Źle że go masz. 

- Co w tym złego ?

- Nie bez powodu Slytherin ma węża w swoim godle. Salazar Slytherin był wężołusty - uświadomiła przyjaciela Hermiona. 

- Teraz każdy myśli że jesteś jego pra-pra-pra-wnukiem. 

- To nie możliwe - powiedział Harry po czym dodał - chyba nie...

- Salazar żył całe wieki temu Harry... a z tego co wiemy możesz być - powiedziała Hermiona.


- Susan, myślisz że Harry jest dziedzicem Slytherina ? - zapytała przyjaciółkę Rosalind...

- Myślę że...

Lwica z Gryffindoru | Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz