W czasie gdy Rosalind z przyjaciółmi doskonale bawiła się w Hogsmead, Harry Potter musiał zostać w zamku. W zamku pozostał także jego ulubiony nauczyciel i ojciec Rose - Remus Lupin.
Korzystając z nieobecności uczniów, przechadzali się po terenie szkoły rozmawiając.
- Panie Profesorze... - zaczął niepewnie Harry. Nauczycie od razu wyłapał intencje chłopaka więc nim ten zdążył zadać pytanie odpowiedział :
- Chcesz wiedzieć dlaczego nie pozwoliłem ci walczyć z boginem? Myślałem że to oczywiste, byłem pewny że przybierze on postać Lorda Voldemorta
- Rzeczywiście, pomyślałem o Voldemorcie, na początku... ale przypomniałem sobie tę noc w wagonie i dementora.
- Zaimponowałeś mi. - stwierdził spokojnie Lupin. - To oznacza że tak naprawdę boisz się samego strachu. To bardzo mądre.
- Zanim zemdlałem. kogoś usłyszałem, kobietę... krzyczała.
- Tak, dementorzy budzą w ludziach najgorsze wspomnienia. Nasz ból tylko ich wzmacnia.
- To chyba była mama, kiedy ją zabijał... - mówił cicho Harry.
- Kiedy cię tylko zobaczyłem Harry, od razu cię poznałem, nie po bliźnie po oczach. Lily takie miała. Znałem ją. Została przy mnie wtedy gdy wszyscy inni się odsunęli. Była nie tylko utalentowaną czarownicą, ale i niezwykle wrażliwą kobietą. Potrafiła dostrzec piękno w innych nawet wtedy... a może szczególnie wtedy, go ktoś sam nie znajdował go w sobie. - słuchając słów nauczyciela, Harry mimowolnie się uśmiechnął by po chwili słuchać dalej. - A twój ojciec.. James, był nieco inny, in miał talent do pakowania się w kłopoty. Ten talent najwyraźniej odziedziczyłeś. - zakończył swój monolog Lupin uśmiechając się ciepło na wspomnienie przyjaciół.
Kilka minut później pierwsi uczniowie wracali z wioski czarodziejów. W tym Rosalind, Susan oraz bliźniacy Weasley.
- Słodycze w miodowym królestwie to odjazd ! - oznajmiła Susan. Gdy opowiadały Potterowi o rzeczonej wiosce.
- Ale nic nie przebije sklepu Zonka. - oznajmiła Rosalind.
Zarówno Fred jak i Geroge pękali z dumy. Ten drugi ocierał niewidzialną łzę i z nostalgią w głosie powiedział :
- Jak te dzieci szybko dorastają co nie Fred ?
- Prawda, George. Jestem dumny - odpowiedział doniosłym tonem. Po czym cała szóstka wy buchnęła śmiechem. Kilka chwil później do grupki dołączyli Ron i Hermiona. Wtajemniczeni w temat rozmowy wtrącili swoje trzy grosze po czym dodali :
- Nie byliśmy tylko we wrzeszczącej chacie. Wiesz że to najczęściej nawiedzany przez duchy dom w wielkiej Brytanii ? - Pytał z entuzjazmem Ronald gdy nasza wielka czwórka opuściła Golden Trio.
Harry nie zdążył odpowiedzieć na zadane przez przyjaciela pytanie bowiem, wybuchło zamieszanie w okolicy wejścia do pokoju wspólnego Gryffindoru.
- Co się stało ? - zastanawiał się na głos czarnowłosy.
Percy przedzierał sie przez tłum krzycząc "Przepuście mnie jestem prefektem Naczelnym, Nauczyciele już tu idą !"
Jak wszyscy doskonale wiemy, wejścia do pokoju wspólnego Gryffindoru pilnowała Gruba Dama. Jednak teraz nie strzegł go nikt. A po Grubej Damie pozostało jedynie płótno... rozdarte, przez pazury.
Nie wiadomo na jaki obraz i czy wogule uciekła...
- Pewnie tak zawyła że aż płótno popękało - oznajmił Ron.
- To wcale nie jest śmieszne ! - skarciła przyjaciela Hermiona.
W tym właśnie momęcie pojawił się profesor Dumbledore. Dotknął delikatnie przerwanego płótna. I nakazał :
- Panie Filch, proszę zwołać duchy. Niech przeszukają w zamku każdy obraz. Trzeba ją znaleźć.
- Duchy nie będą nam potrzebne. - odpowiedział woźny i wskazując palcem dodał - Gruba Dama jest tam.
Oczywistym było że uczniowie niemal od razu rzucili się w tamtym kierunku zupełnie ignorując krzyki Percy'ego.
- Kochana moja... kto ci to zrobił ? - zapytał Dumbledore, Grubą Damę, aktualnie ukrywającą się za hipopotamem, na obrazie przedstawiającym sawannę.
- Oczy jak u diabła jakiego ! Dusza czarna jak jego imię ! To on dyrektorze, ten o którym wszyscy mówią, jest tutaj wdarł się do nas ! Syriusz Black ! - opowiadała rozhisteryzowana.
- Zabezpieczyć salę Panie Filch. A reszta do wielkiej Sali ! - krzyknął dyrektor. A uczniowie w popłochu wykonali rozkaz.
Rozdział po dość długim czasie. Ale proszę mi wybaczyć... miałam egzaminy. Teraz powracam a wraz ze mną rozdziały codziennie lub co dwa dni. Kto się cieszy???
![](https://img.wattpad.com/cover/269024272-288-k447162.jpg)
CZYTASZ
Lwica z Gryffindoru | Fred Weasley
Fiksi PenggemarCórka Remusa Lupina i Syriusza Blacka. Rosalind Black oraz jej przygoda w szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. "- Słyszałem jak mówiłaś że podoba ci się Weasley - powiedział Fred uśmiechając się szelmelowsko. - Więc oto jestem - dodał puszcz...