Impreza

8.1K 362 1.9K
                                    


                         Rozdział 2

20.15 dojechaliśmy do mojego przyjaciela. 

W środku czekali na nas Karl z Sapnap'em i Quackity. 

Zaparkowałem na podjeździe i podałem chłopakom ich walizki. 

- Niestety macie do wyboru albo dzielić z kimś pokój albo spać w hotelu - zacząłem 

- Karl i Big Q też będą nocować na czas waszego pobytu, Sapnap będzie dzielił pokój z Karl'em. Tubbo, Tommy możecie mieć razem pokój na parterze a Wilbur z Quackity na górze. George możesz spać ze mną... znaczy u mnie.

Pasuje?

- Moim zdaniem git - potwierdził Wilbur a reszta pokiwała głową na znak zgody.

Udaliśmy się w kierunku drzwi. Zadzwoniłem dzwonkiem żeby w ten sposób ostrzec domowników o naszym przybyciu a po paru sekundach w drzwiach stanął Quackity.

- JEZU W KOŃCU JESTEŚCIE - krzyknął Big Q z otwartymi rękoma aby nas uściskać

- Quackity jesteś niższy niż myślałem - zażartował Wilbur po czym wszyscy zaczęliśmy się śmiać

- zapraszam, wchodźcie do środka

Chłopcy przywitali się po czym opowiedzieli o locie. Rozmowa trwała dobre 2 godziny. 

- Może obejrzymy jakiś film? - zaproponowałem

- No w sumie możemy, tylko jaki? - powiedział George

- O ja wiem możemy obejrzeć Shrek'a - odpowiedział Tommy

- Albo Tytanic'a - dodał Karl

Ostatecznie włączyliśmy film "After"

Każdy zajął wygodne miejsce. Czułem się jakby to była na prawde rodzina, jeden leżał na drugim, ktoś zasnął, kolejny zaś donosił jedzenie. Dla takich chwil warto żyć... 

Około godziny 01.00 pojawiły się napisy końcowe. Tubbo zasnął a reszta wyrażała swoje opinie na temat filmu i tego, dlaczego powinien być 18+ a dlaczego nie. 

- Przeniose Tubbo do pokoju - powiedziałem, poczułem się wtedy jak ojciec naszej durnej rodzinki

Po paru minutach wróciłem do salonu i zauważyłem że chłopaki grają w butelke, prawda czy wyzwanie. 

- Widze że nieźle się bawicie

- O patrz Dream wypadło na Ciebie, jak już stoisz to weź zrób jakieś drinki - powiedział Sapnap

- Jak tu nie wszyscy mają 21 lat

- Mamy nie ma, moge pić - powiedział dumny dzieciak Tommy

- No jasne tobie to naleje co najwyżej wódy przez o 

Wszyscy zaczęli się śmiać, oni kontynuowali butelkę a ja zrobiłem parę drinków. Tommy'emu też tylko oczywiście o połowe mniej alkoholu od nas. Wręczyłem każdemu po szklance i usiadłem do kręgu.

You Make Me... /DNF18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz