Gwiazdy

7.5K 283 667
                                    

       

                         Rozdział 11

Po 5 minutach byliśmy cali rozgrzani. Gogy głęboko oddychał ale to była tylko chwila odpoczynku. Zanim zdążyłem się zorientować, siedział już na mnie, trzymając dłonie na mojej klatce. 

- Jeszcze ci mało? - powiedziałem z uśmieszkiem

- Muszę Cię porządnie zmęczyć żebym miał potem spokój - zaskoczył mnie George, tego się po nim nie spodziewałem.

Chciałem wstać i obrócić go tyłem do siebie ale chłopak okazał się być sprytniejszy. Już nie siedział na moich biodrach... a raczej kutasie, tylko przesunął się na brzuch, tak abym nie mógł go zrzucić. Pochylił się i przywiązał mi ręce do siedzenia. Przyznam że nie opierałem się, byłem ciekaw co tym razem wymyśli. Gogy po wykonanym zadaniu delikatnie wrócił na swoje miejsce, którym były moje biodra i zaczął mnie całować. Strasznie dziwne uczucie nie móc objąć go i dominować. Miałem ochote rozpierdolić całe auto, byleby złapać go za dupe.

- Gogy oszaleje zaraz - wyznałem delikatnie wypychając biodra w górę

- Teraz ja tu rządze - ja na prawdę mu coś po tym zrobię...

- Będziesz tego żałować - powiedziałem przechylając głowe w tył

Gogy wyszedł z auta. Trochę mnie to zaskoczyło. Taki mały chłopiec wychodzi nagi z bagażnika... 

Wrócił po 10 sekundach a w rękach trzymał bitą śmietanę.

- Nawet się nie waż - ostrzegłem próbując się uwolnić

- Bo co mi zrobisz? - bawił się ze mną George

- Nie będziesz mógł usiąść przez 2 tygodnie głupku - wymyśliłem na szybko

- Kochanie, oboje wiemy że i tak bym nie mógł - zjechał mnie Gogy nakładając bitą śmietanę na mój brzuch

- Będę się cały lepił! - podniosłem lekko głos a Gogy nie zareagował

- Zabrałeś głośnik? - zmienił temat

- Może i zabrałem - zacząłem go przedrzeźniać

- Jesteś idiotą, sam sprawdze - przewrócił oczami a ja miałem chwile żeby rozpracować jego węzły

Nie wiem gdzie on je znalazł ale to jest niemożliwe! Mam nadzieję że wie jak to rozwiązać...

Gogy włączył playlistę z piosenkami w zwolnionym tępie. Pochylił się i przejechał językiem po bitej śmietanie na moim sześciopaku. Rozłożyłem nogi z podniecenia a on od razu położył rękę na odchylonym punkcie. Robił to znowu i znowu, dopóki cała śmietana nie znikła. 

Znowu się całowaliśmy. Nie wiem czy da się to robić z większą namiętnością i przyjemnością. Nasze języki cały czas się spotykały, tańcząc w rytm muzyki. Gogy jedną ręką sprawnie rozwiązał sznurek co wydawało mi się niemożliwe a ja od razu usiadłem i przycisnąłem go do swoich bioder aby czuł, co spowodował. Gogy od razu się podniósł i umieścił mojego chuja w odpowiednim miejscu. Zaczął na nim skakać po czym dopasował się do piosenki Rihanny. Delikatnie pojękiwał a ja coraz mocniej to robiłem.

- Chciałeś zamianę ról? - zapytałem pewnie po czym zdjąłem go z siebie i  sam się wypiąłem zanim odpowiedział

- D Dream ja ja... - nie wiedział co powiedzieć

- No śmiało, będzie dobrze - powiedziałam pociągając go za rękę aby się do mnie przybliżył.

Gogy nic więcej nie powiedział. Przysunął się, złapał mnie za biodra i delikatnie wsunął swojego chuja. Najwidoczniej mu się to spodobało, za każdym wepchnieciem był bardziej pewny siebie. Zacząłem sam zadowalać się dłonią. Nie dziwię się że Gogy tak jęczy, to na prawdę przyjemne.

- Gogy mocniej - tylko te słowa byłem w stanie wyjęczeć

Gogy wcale nie jest takim niewinnym chłopcem, na prawdę mi dorównywał.

- Gogy skacz na mnie, zaraz nie wytrzymam - wyznałem a mój chłopak wiedział co robić

- Daddy chill - wyszeptał mi do ucha siadając na mnie

- Jesteś szalony- podsumowałem

Gogy jeszcze bardziej zwolnił tępo a ja czułem spływające krople potu po moim ciele. Mój chłopak jeszcze raz wepchnął swój język do moich ust, ciągle mnie ujeżdżając. 

Po chwili doszedłem a zaraz po mnie zrobił to George. Oboje wydaliśmy z siebie głęboki oddech ulgi po czym Gogy dał mi buziaka i położył się obok mnie. 

- Jesteś pojebany - powiedziałem również się kładąc

- Ty bardziej - dogryzł mi

Zabrałem jeden duży koc i przykryłem nas obu. 15 minut podziwialiśmy gwiazdy, przytulając się. Uwielbiam to jaki potrafi być czuły i niewinny a chwilę później waleczny i bezlitosny. Gogy to chłopak ideał. Nie ważne co się stanie, nie pozwolę aby ktoś sprawił, że na jego twarzy pojawi się łza. 

Poszliśmy razem spać.

You Make Me... /DNF18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz