Klub

5.8K 203 1K
                                    


                        Rozdział 19

Heloł, chce cię tylko ostrzec, że ten rozdział zawiera scenę 18+ oraz zdjęcia 18+. Upewnij się, że nie ma nikogo obok ciebie lub pomiń ten rozdział ;). Miłego czytania♡


Udaliśmy się do budynku, w którym dość sporo wypiliśmy. Było tam dużo ludzi. Stare oblechy co jakiś czas ocierały się o George'a, przez co krew się we mnie gotowała i o mało nie pozbawiłem kogoś życia. Zasiedliśmy w narożniku w lepszej strefie a po chwili podeszła do nas wysoka blondynka, przyjmując zamówienie.

Byliśmy tam tylko my. Zastanawiałem się czemu ta strefa jest tak spokojna. Żadnych gołych kobiet oraz żadnych mężczyzn rozrzucających kase.

Po 10 minutach kobieta ponownie do nas zawitała, rozdając zamówienie.

Grzecznie podziękowaliśmy, będąc już lekko podpici a następnie rozpoczęliśmy dyskusję.

Chwilę potem kurtyna się znów odsunęła a moim oczom ukazała się... ta sama Pani... ale w innych ubraniach. Miała na sobie dokładnie ten sam strój, jaki zakupiłem mojemu chłopakowi.

Dokładnie się przyglądałem ale tylko dlatego, żeby zauważyć jakieś uwagi dotyczące stroju. Dostrzegłem, że kobieta miała coś typu obroże z kokardką, której nie kupiłem George'owi. W dodatku czarne kabaretki idealnie uzupełniały cały strój.

Chwilę później moje przemyślenia przerwało kopnięcie spod stołu. Był to Sapnap, który zauważył, że mój chłopak dostrzegł mój wzrok, przez co schylił głowę i wbił swoje palce w udo.

Zanim zdążyłem wszystko przemyśleć, w naszym "pokoju" zawitały dwie inne kobiety a znana nam blondynka siedziała na moich kolanach podciągając mi koszulkę.

- Pojebało Cię?! Co ty odwalasz? - powiedziałem głośno, podnosząc się przez co zrzuciłem z siebie kobietę.

- To moja praca. Muszę to robić - odpowiedziała blondynka wstając z ziemi.

Próbowałem zaspokoić emocje przyswajając do siebie informacje, że nie wiedziała, że jestem zajęty ale widok Tommy'ego któremu ewidentnie to się podobało, sprowokował mnie do powiedzenia...

- To masz zajebiście godną pracę... kurwienie się - wyszedłem.

Przy barze zapłaciłem za wszystkie drinki jakie naliczał nam barman, po czym opuściłem budynek. Minutę po mnie z tych drzwi wyszli pozostali chłopcy oprócz George'a.

Popatrzyłem na Wilbura, który zorientował się, że lepiej nic do mnie nie mówić. Wróciłem do budynku, uderzając po drodze w rynnę, którą wgniotłem.

Potrąciłem po drodze 3 osoby, aż dotarłem do pokoju. Odsłoniłem kotarę i zauważyłem te same kobiety, wijące się po moim chłopaku.

Próbując ograniczyć siłę zepchnąłem dwie z nich a trzecią ciągnąc za włosy, odlepiłem od George'a. Chłopak miał czerwone ślady na udach od wbijania paznokci oraz mocno zaciśnięte oczy ze łzami.

Kucnęłem przy nim, kładąc swoje dłonie na jego. Gogy rozluźnił uścisk i popatrzył na mnie. Chwilę po tym mocno mnie objął a po minucie razem opuściliśmy to miejsce.

W ciszy wróciliśmy do domu. Gogy od razu poszedł do pokoju a ja za nim. Chłopak zaczął zdejmować z siebie dzisiejsze, przesiąknięte alkoholem ubrania. Gdy już się przebrał zaczął.

- Czemu to zrobiłeś?

- Co zrobiłem? - usiadłem na brzegu łóżka, zatapiając twarz w swoich dłoniach.

You Make Me... /DNF18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz