Papieros i whisky

3.9K 192 707
                                    

                        Rozdział 24

Około 17.00 zebraliśmy się do Zoo.

Podeszliśmy do kasy po zakup biletów.

Tommy: Dream czemu ta gorylica się tak na nas patrzy? - zapytał mnie blondyn.

Dream: Uspokój się Tommy, to dopiero kasy... - odpowiedziałem przewracając oczami. Miałem nadzieję, że kobieta tego nie usłyszała...

Tubbo sięgnął po mapę ogrodu zoologicznego a następnie przystąpiliśmy do zwiedzania.

Był ciepły, słoneczny dzień. Co by mogło pójść nie tak? 

Zacząłem rozmyślać o przyszłości. O tym co będzie, gdy George będzie musiał wrócić do domu, kiedyś na pewno będzie musiał.

Rozważyłem każdy możliwy plan, w którym moglibyśmy pozostać razem ale to niemożliwe.

Wilbur: Dream śpisz?

Dream: Już jestem. - popatrzyłem na brązowe kosmyki włosów, które Słońce oświetlało w idealny sposób.

Rozejrzałem się dookoła. Byliśmy już przy człekokształtnych.

Tommy: Patrz Dream, twoja rodzina - kolejny nieśmieszny żart.

Dream: Może to i moja rodzina ale ja bym się na twoim miejscu bał, że zaraz mnie tam z nimi do klatki wsadzą Tommy... - powiedziałem obejmując swojego chłopaka w talii.

Gdy podziwialiśmy te zwierzęta, zaczepił nas mężczyzna, który wyglądał podobnie jak na nasz wiek.

Uprzejmy pan powiedział nam parę ciekawostek dotyczących tamtejszych osobników a my uważnie słuchaliśmy.

Tommy: Kiedy będziesz karmił małpy?

Dozorca: O 21 dostaną ostatni posiłek na dziś. 

Tubbo: A co zrobiłeś się głodny? - zapytał chłopak na co trochę wody wyleciało mi nosem.

Tommy: Ty przeciwko mnie? 

Tubbo: Tylko pytam...

Dozorca: Możecie tu przyjść parę minut przed obejrzeć jak się zachowują. A teraz muszę lecieć do goryli... podobno telefon wpadł do wybiegu, znowu.

Tubbo: Znowu?

Dozorca: Zdaża się to jakieś 3, 4 razy w miesiącu, więc zwierzęta są już do tego przyzwyczajone.

Mężczyzna odszedł a my kontynuowaliśmy zwiedzanie. Przyznam, że zaczęły mnie trochę boleć nogi. Mapka wydawała się dość duża. 

Po 30 minutach doszliśmy do strefy sawanny. Tutaj zrobiliśmy sobie mini sesje zdjęciową na tle żyraf i innych zwierząt. Świetnie się przy tym bawiliśmy.

Tubbo: Mój dziadek ma serce lwa...

Dream: To mój znak zodiaku, więc jestem prawie jak on.

Tubbo: Nie, mówię poważnie. Ma serce lwa i dożywotni zakaz wstępu do Zoo. - Popatrzyliśmy na chłopaka z niedowierzaniem i lekkim obrzydzeniem w jednym, na co on kontynuował. - opowiadał mi kiedyś jak po pijaku, z kolegami pobili lwa. Jeden z nich był odpowiedzialny za Zoo w tamtą noc ale nudziło im się, więc zaprosił znajomych. Nie wiem czy to prawda no ale tak mówił.

Po długiej rozmowie na ten temat, zwiedziliśmy kolejne części tego miejsca.

Tommy: Sapnap patrz na tą dolną trąbę słonia! - wyznał młody na co się lekko zdziwiłem a zarazem ucieszyłem, że nie będę musiał odpowiadać na ten głupi tekst.

You Make Me... /DNF18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz