Rozdział 29
*polecam włączyć playlistę z piosenkami (yt lub spotify) I poczuć vibe! Nie spiesz się z czytaniem, abyś przesłuchał wszystkich. Przed kolejną będą 2 linijki przerwy, więc jeśli piosenka się nie skończyła, to nie czytaj dalej dla lepszego efektu♡
Link macie w tym komentarzu.
Wróciliśmy do domu nieco zmęczeni. W radiu leciały piosenki, a my czuliśmy przy tym zajebisty vibe. Tak zaczęliśmy nasze karaoke. Na początku Alec Benjamin z piosenką Jesus in LA.
Niekiedy śpiewaliśmy wszyscy razem, a niekiedy mieliśmy podział na rolę. Raz śpiewałem ja, później Gogy lub ktoś inny.
Byliśmy połączeni z chłopcami z drugiego auta, przez co mogliśmy rozmawiać tak jak przez telefon.
Wszyscy bardzo lubiliśmy Alec'a, więc z chęcią śpiewaliśmy razem z nim. Nasze głosy idealnie się zgrały aż do końca tej piosenki.Sapnap bardzo się ucieszył, kiedy pierwsze nuty świadczyły o piosence Stay od Justina Biebera. Mój przyjaciel bardzo wczuł się w swoją rolę, więc nikt nie przerywał jego 5 minut. Czasami Karl i ja dawaliśmy mu małe chórki. Nie wiem czy gdziekolwiek na świecie jest tak bardzo utalentowana grupka przyjaciół, jaką my mamy. Śpiewał tak jak to robił zawsze na streamach. Dawał z siebie 100% jakby ta piosenka należała do niego. Delikatnie ruszaliśmy się jak Bella Porch.
Mieliśmy uchylone szyby, więc każdy kogo mijaliśmy słyszał nasz śpiew. Niekiedy jechaliśmy wolniej przez co ludzie nam klaskali.
Powoli dojeżdżaliśmy do naszego tymczasowego domu, kiedy z głośników zabrzmiała piosenka Dinero. Sapnap nie pozwolił nikomu wyjść z samochodu, dopóki się nie skończy. Wspólnie ustaliliśmy, że to nasz plan na wieczór. Wspólne karaoke. Tubbo z Tommy'm zaczęli tworzyć playlistę do zabawy, kiedy my się świetnie bawiliśmy. Co z tego, że praktycznie nikt nie znał hiszpańskiego.
- She take my dinero! - zaśpiewał Sapnap, kiedy parkowaliśmy samochody.
Mój przyjaciel mógłby nagrywać teledyski czy dogrywać się do tych piosenek, bo bardzo dobrze mu to wychodziło. Niekiedy zwracał się słowami piosenki do Karla na co ten odpowiadał, że wcale nie zabrał mu pieniędzy, a my zaczynaliśmy się z nich śmiać.
Quackity co jakiś czas zwracał nam uwagę, że źle wypowiadamy słowa piosenki, lecz nas to nie obchodziło. Obiecał dać nam potem dodatkową lekcje hiszpańskiego.
Po wejściu każdy zabrał się za swoje zadanie. Przyniesienie przekąsek, ustawienie krzeseł, podłączenie głośnika czy zmiana oświetlenia. Dość sprawnie nam to poszło, więc zanim ochłonęliśmy z emocji, zaczęliśmy imprezę. Pierwszą piosenką była Sex Sells by Lovejoy.
CZYTASZ
You Make Me... /DNF18+
FanfictionOpowieść dotyczy Dream'a, George'a oraz reszty przyjaciół, którzy będą przeżywać razem różne chwile. Głównie skupiam się na dirty momentach DNF