Rozdział 33
Minęło już trochę czasu. Zbliżały się święta, co oznaczało wielkie porządki.
Zaczęliśmy od sprzątania, co nam oczywiście nie wyszło za dobrze. Przynieśliśmy kolorowe światełka i bombki z piwnicy, natomiast Sapnap z Karlem pojechali po choinke. Wilbur z Tommy'm załatwili ciasto i zapasy na parę dni.
Podczas gdy nie było wszystkich w domu, pozwoliłem sobie na chwile czułości z moim chłopakiem. Jego rodzice wyjechali po tygodniu mieszkania u nas. Przed tym byliśmy zmuszeni do przeprowadzenia długiej i krępującej dla nich rozmowy. Gogy załamał się przez to, co musieli oni zobaczyć tamtej nocy, lecz przekonałem go, że to ich wina.
Jego stary ledwo co go nie uderzył, gdyby nie ja. Mama zaś wpadła w płacz przez to, co się tam działo. Mogę powiedzieć, że ojciec go odrzucił a mama boi się mu sprzeciwić.
Wyszliśmy na zewnątrz rozplątać kabelki, które nie wiadomo jakim sposobem, nieruszane poplątały się.
Przy okazji ulepiliśmy bałwana, kiedy zaczął padać śnieg. Jak kiedyś obiecałem, dream team święta nadeszły.
Chłopaki przywieźli choinke, która osiągnęła prawie 3 metry. Aby podtrzymać magię i klimat świąt, zebraliśmy się do ubierania jej.
Karl: Wieszasz te lampki Tommy czy nie?
Tommy: Uważaj żebym ciebie nie powiesił.
Karl: A co zrobić z tymi łańcuchami?
Sapnap: Możesz się nimi przypiąć do kaloryfera Karl.
Tommy: Chciałbyś...
Wilbur: Ej bo mamy tylko 2 bombki.
Tommy: Przelicz je dobrze a nie wprowadzasz nerwową atmosfere debilu.
Wilbur: No to kurwa patrz, raz i dwa.
Quackity: No to się z waty zrobi czy coś.
Tommy: Ciekawe skąd weźmiemy wate.
Tubbo: Z twoich majtek Tommy.
Wilbur: Czemu Dream i George nie pomagają?
Tommy: Bo dałem im specjalne zadanie.
Tubbo: Jakie?
CZYTASZ
You Make Me... /DNF18+
FanfictionOpowieść dotyczy Dream'a, George'a oraz reszty przyjaciół, którzy będą przeżywać razem różne chwile. Głównie skupiam się na dirty momentach DNF