Tatuaże

4.8K 252 366
                                    


                      Rozdział 14

Tommy i Tubbo zadzwonili do rodziców po zgodę na tatuaż. Każdy trochę się stresował swoim pierwszym razem ale mały nie powinien boleć.

Zebraliśmy się na 2 auta i ruszyliśmy do salonu tatuażu. Po drodze ustaliliśmy kolejność w jakiej je zrobimy. Na pierwszy ogień pójde ja. Następny będzie George, Sapnap, Karl, Tommy i Wilbur. Na samym końcu Tubbo i Quackity. 

Podczas drogi na rozluźnienie staraliśmy się rozmawiać na inne tematy. 

Wilbur: A może pojedziemy gdzieś na wakacje? W sensie to są nasze wakacje ale nad jakieś jezioro może?

Dream: Jakieś 2h drogi stąd jest jezioro z domkami. Jakbyście chcieli to mogę pogadać z Sapnap'em i pojedziemy tam na weekend.

George: Brzmi jak fajna wycieczka.

Quackity: Kiedy ktokolwiek zrobi stream'a? Ostatni nasz był kiedy oznajmiliśmy że Dream SMP się spotkali.

Wilbur: Teoretycznie możemy zrobić jak wrócimy, jeśli nie macie żadnych planów.

Dream: Możemy zrobić Q&A ale to dogadamy się jak wrócimy - powiedziałem parkując przed miejscem docelowym.

Wyszliśmy z auta i udaliśmy się do budynku. Był on średniej wielkości. Światła nie były jasne a wnętrze było czerwonego koloru. Zza drzwi wyszedł do nas młody pan. Poprosił nas o wzory tatuaży po czym wykonał swoją prace a po chwili znalazłem się na fotelu do tatuowania. 

- Stresujesz się? - zapytał miło

- W sumie to niezbyt... może troche... - odpowiedziałem obracając głowę w drugą stronę gdy on zaczął przykładać igłę do mojej kostki.

- Widać - zaśmiał się lekko i zaczął dziarać moją skórę na nodze.

W sumie nie było tak źle. Mały uśmiech zajął mu jakieś 15 minut. Dał mi jakieś rady dotyczące pierwszych dni gojenia i zaczął tatuować pozostałych. 

Po około 2 godzinach każdy podziwiał swoje dzieło. Staneliśmy obok siebie a miły pan zrobił nam zdjęcie wszystkich tatuaży, po czym opublikowaliśmy je na instagramie. Polubienia i komentarze szalały a my po zapłaceniu udaliśmy się do domu. Każdy czuł się dobrze, poza Tubbo któremu było trochę słabo. Na szczęście w drugim aucie zajął się nim Tommy a my mogliśmy spokojnie kontynuować dyskusję. 

Dream: Jak wrócimy i coś zjemy to możemy odpalić tego stream'a.

Wilbur: To może u ciebie go zrobimy?

Dream: No możemy.

George: Napisze na twitterze żeby więcej ludzi się zebrało.

Chwilę po tym każdemu zabrzęczały powiadomienia.

"Cześć wszystkim! Wiem że długo na to czekaliście... dziś o 21 stream Q&A"

Gogy wyciszył powiadomienia a my wróciliśmy do domu, dyskutując o kolacji. Postawiliśmy na kebaby. Wilbur zebrał zamówienia po czym je zamówił. 

Po powrocie każdy poszedł do siebie a gdy zamówienie dostarczono, zebraliśmy sie w salonie. 

Skończyłem pierwszy. Gogy jednak przeliczył swoje umiejętności i oddał ¼ swojej porcji, mnie. Chwilę poleżeliśmy wtuleni w siebie a potem odszedłem przygotować pokój do stream'a. 

Ustawiłem kamery, przyniosłem parę krzeseł i odpaliłem stream'a z napisem "starting soon".

Po chwili wszyscy zebrali się i załączyliśmy kamerki. Czat szalał ale szczerze to im się nie dziwie. Sam jestem tym wszystkim podekscytowany a co dopiero oni.

You Make Me... /DNF18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz