Rozdział 29 Komplikacje

97 0 0
                                    

Niedziela

Niedzielę leczyłam kaca z Georgiem, który z samego rana przywitał mnie swym uroczym uśmiechem i zasypał komplementami, że jak na skacowaną osobę i tak jestem olśniewająco piękna.

Jedliśmy razem śniadanie, które George mi przygotował, i w tym momencie zabrzmiał dzwonek do drzwi. Kogo, do licha niesie o ósmej rano? Spojrzałam przez wizjer. Nick. Wow, ale sytuacja. Wpuściłam go, a On gdy tylko przekroczył próg mego mieszkania, i ujrzał w nim swego brata zajadającego jajeczniczkę zrzedła mu mina.

– Pomyślałem, że wpadnę, nie miałem nic innego do roboty, ale jak widzę masz już kompana do rozmowy.

– Jest tu miejsce dla gościa, braciszku.- Zachichotał George.- Możesz się dołączyć.

Gdy Nick spojrzał na mnie, ja uśmiechałam się do niego, a tak naprawdę było mi głupio jak nigdy. Nawet gdy dziewczyny weszły do mieszkania, w którym byłam z Nickiem i siedziałam mu na kolanach nago, wówczas nie było mi tak głupio, jak teraz. Wstyd mi, że pomyślał sobie, iż mogłam z nim spać. Zabolało mnie serce, wiedziałam jak to wygląda.

– Wejdź dalej, Nick.- Poprosiłam, lecz wiedziałam jaka będzie odpowiedź.

– Nie, dzięki, nie będę wam przeszkadzał.- Uśmiechnął się i zrobił coś, czego się nie spodziewałam. Pochylił się i pocałował mnie w policzek, jak przyjaciółkę, tak jak kiedyś. Tak bardzo chciałam mu powiedzieć, że go kocham i to nie tak jak myśli...

Nie wychodź!... Proszę...

Wyszedł...

Gdy zjedliśmy śniadanie, George wyszedł, a ja zostałam sama. Siedziałam godzinę przed włączonym telewizorem i gapiłam się na film, który i tak nie był dla mnie ważny. Nic z niego nie pamiętam. Zadzwoniła Karolina, ucieszyłam się, bo mogłam się wygadać i chciałam to zrobić, chcę by mnie pocieszyła.

– Cześć.- Przywitałam się smutno

– Cześć Kochanie, co się stało?

– Magda nic Ci nie mówiła?

– Nie, ale ją uduszę za to, czego mi nie powiedziała.- Zachichotała, a ja musiałam się uśmiechnąć.

– Wpakowałam się znów w coś głupiego.

– Narkotyki, bójka, chłopak?

– Chłopak.

– Adam?- Spytała z grozą w głosie.

– Nie, Dobry Boże!- Krzyknęłam.- Z nim skończone... Nick.

– Jak to?

– To na nim siedziałam nago, gdy we trójkę weszłyście do domu. Umawialiśmy się tylko na seks i przyrzekliśmy sobie, że gdy coś do siebie poczujemy to skończymy z tym, ale ja nie skończyłam. A teraz go unikam i spotykam się z jego bratem. Nick dziś przyszedł i zobaczył jak jedliśmy razem śniadanie...

– O nieeee.- Skomentowała dramatycznie.

– O ósmej rano.

– O rany.- Westchnęła.

– Pewnie myślał, że z nim spałam. Dzień przed wyznałam mu, że nie chcę by łączył nas tylko seks.

– Kurwa.- Niemal słyszałam jak Karola wali się w czoło otwartą dłonią.- Jeszcze coś?

– Kocham Nicka.

– Nie możesz mu wszystkiego wyjaśnić?

– Nie wiem jak, i boję się jak zareaguje. Pewnie jest teraz z inną.

Odnajdźmy się 🔞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz