Środa
Po poranku, z którego nie pamiętałam reszty nocy znów było miło. Po śniadaniu wyszłam z jego domu - i tak jak myślałam miałam seks-zakwasy po wczorajszych gimnastykach.- i umówiliśmy się, że dziś wyjdziemy razem na premierę filmu, po którym będzie mój koncert. Nick będzie zachwycony, ponieważ organizatorzy koncertu poddali pomysł, że jedną piosenkę nie muszę zaśpiewać ze swojego repertuaru, zatem wymyśliłam, że zaśpiewam ulubioną piosenkę Nicka „Come Togheter" Gary'ego Clarka JR. Jest totalnie walnięty na jej punkcie. Gdy się ogarnęłam przyszła Anka i przypomniała mi, że jutro mam spotkanie w Radiu, a później idę do Talk Show, czyli szykuje mi się pracowity dzień.
Pojechałam z moją świtą na zakupy, oczywiście przed bramą przywitał mnie tłum ludzi, fotografów i fanów. Powoli się do tego przyzwyczajam. Podjechałam najpierw do Katy, a następnie wybrałyśmy się na buszowanie. Gdy się spotkałyśmy Katy bacznie mi się przyglądała.
– Co jest?- Wkurzyłam się, gdy tak mnie obserwowała.
– Masz kogoś?
Ona też ma radar? Czy widać po mnie, że wczoraj i dziś użyłam nieziemskiego seksu z cudownym facetem?
– Nie.- Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się pod nosem, gdy Katy się uśmiechnęła.
– A mogę wiedzieć kim jest ten ktoś, z kim nie jesteś?
– Co?- Cwaniara.- Nikt.
– A jak się nazywa?
– Nie mam nikogo.- Zapierałam się uparcie.
– Ale widzę, że inaczej wyglądasz. Promieniejesz.
– Jestem napromieniowana?- Zażartowałam, ale to nie zbiło mojej koleżanki z tropu.
– Idziesz dziś na premierę "Miłości ze szkła"?
– Tak.
– A pójdziesz tam ze mną?- Spytała grzecznie.
– Już mam towarzysza. Idę z Nickiem.
– Mhmm.- Zdenerwowało mnie to "mhmm". Czy Ona coś podejrzewa?
– Co znowu?
– Ostatnio lubicie ze sobą przebywać.
– Jesteśmy kumplami.- Nie powiem, że przyjaciółmi, bo stwierdziłaby, że nie można być przyjaciółką dla faceta, chyba że taka przyjaźń z łóżkiem, i miałaby rację. Przyjaźnimy się odkąd się poznaliśmy na planie serialu. Chodziliśmy z innymi znajomymi się zabawić, dużo rozmawialiśmy, pocieszał mnie, radził w sprawie Marca, Rafała, oraz Adama. Wylewałam przy nim łzy, dzwonił do mnie, a ja do niego. Może ta przyjaźń nas za bardzo zbliżyła, ale lubię z nim przebywać i nie zawsze kończy się to seksem, jest fajnym facetem, przystojnym, zabawnym i towarzyskim, a to mi w nim odpowiada.
– Tylko? Pasujecie do siebie, bylibyście fajną parą.- Zaczęła paplaninę.- Czytałam kiedyś z nim wywiad. Lubi pewne siebie kobiety, a ty taka jesteś, od niedawna... wiesz... No i lubi, gdy kobieta podziela jego zainteresowania i hobby, a wy często imprezujecie, chodzicie gdzieś razem. Praktycznie oboje lubicie to samo.
Wmurowało mnie jej stwierdzenie. My i para? Nie pasuję do niego. Nie wiem czy jest wierny, nie znam jego partnerek, nie dowiadywałam się z internetu, bo nie było mi to potrzebne. Po co mam się upewniać w tym, że jest psem na baby i zmieniał kobiety jak rękawiczki. Nie potrzebuję potwierdzenia. Wątpię, by chciał ze mną być, jestem taką miłą przyjaciółką. Może przyjść, pogadać, pośmiać się, pobzykać i tyle. Lubimy imprezować, oglądamy te same programy rozrywkowe, i nawet niektóre filmy i seriale, muzyka również nas fascynuje. Nick lubi ostrego rocka, metal, ale techno i dance też nie pogardzi. Umie jak ja grać na gitarze... ale nie, chyba nie bylibyśmy dobraną parą, a jeśli, to nie na długo...

CZYTASZ
Odnajdźmy się 🔞
RomanceKamila, to kobieta po przejściach. Wczesna sława niezbyt dobrze odreagowała na jej życie. Toksyczne związki do tego narkotyki, alkohol i ciężki charakter. Po latach myślała że pech minął, mężczyzna u jej boku i dziecko daje jej dużo szczęścia. Jedna...