Grudzień Piątek
Całą noc myślałam o propozycji Nicka, i co? Chciałabym, a boję się. Nie wiem, czy tak umiem, rozebrać się dla faceta po to tylko, aby się z nim przespać. Umiem tak? Życie mamy tylko jedno... Ech, sama nie wiem.
Może? Może po jednym razie mi wystarczy. Jeden, taki malutki, jednorazowy numerek i wyleczę się z tego?
Po przebraniu się w jaskrawą, żółtą sukienkę, malując oczy i rozczesując kudły wychodzę z pokoju. Pora coś zjeść. Karolka pytała przez SMS, czy żyję, zatem trzeba jej dowieść, że jestem cała i mam się dobrze, zanim zacznie myśleć, że coś mi dolega.
Przed wejściem do głównego holu poprawiam sukienkę, biorę kilka opanowanych wdechów i wchodzę.
– Niespodzianka!!!
Cholera, zrobili mi przyjęcie urodzinowe, śpiewają sto lat, a ja stoję z otwartą buzią jak idiotka. Ruszam się po chwili z miejsca i zaczynam się z siebie śmiać. Przy życzeniach zakręca mi się łezka w oku.
– Wariatko, życzę Ci odrobinę odpoczynku, nie pędź tak. No i miłości, tego jedynego na całe życie i szczęścia.
Dostaję od Karolinki buziaki, a następnie przysuwają się inni goście, tej nieoczekiwanej imprezy.
Po jakimś czasie nadeszła kolej na Nicka.
– Ja Ci życzę zdecydowania.- Mrugnął okiem, a mnie zalała fala gorąca.
– Hmm, tak. Ok, dzięki.- Wymruczałam nieśmiało.
Pogłaskał mnie po policzku, bezczelnie się śmiejąc i pocałował w skroń.
Dreszczy nie było końca, gęsia skórka wędrowała od stóp do głów. Wciąż o nim myślę, policzki robią mi się czerwone, gdy wyobrażę sobie, co Nick może ze mną zrobić w łóżku. Puls dudni mi w uszach, przypominam sobie o oddychaniu. Spoglądam na Nicka, który teraz odwrócił się do Victora, by zamienić z nim parę słów. Wow, dlaczego wcześniej nie zauważyłam tego świetnego, jędrnego tyłka, i mięśni wypływających z koszulki... Rany, naprawdę mam na niego chrapkę!
I sama nie wiem co zrobić, zdecydowanie niewątpliwie przydałoby mi się w tej chwili. Chciałabym mu odpowiedzieć dzisiaj, lecz może najpierw zjem tortu, a przedtem zdmuchnę Osiemnaście świeczek.
Po długich rozmyślaniach postanowiłam zapytać o parę rzeczy Nicka, nim się zdecyduję. Chcę wiedzieć co o tym wszystkim myśli, jak dalej będą układać się nasze relacje i najważniejsze, czy nadal będzie moim przyjacielem. Gdybyśmy nie mogli się normalnie przyjaźnić nie potrafiłabym się z nim spotykać, najważniejsza jest dla mnie przyjaźń.
Właśnie zwolniło się przy nim miejsce, zatem biorę się w garść i zgrabnym, pewnym siebie krokiem, z tajemniczym uśmiechem kroczę powoli w jego stronę.
Zauważywszy mnie odłożył kieliszek z winem, a ja musiałam odwrócić wzrok, ponieważ Nick robi na mnie zbyt duże wrażenie. Przytłacza mnie. Na jego twarzy maluje się pewność siebie, wzrok mówi wszystko, a postawą ukazuje jaki jest władczy i myślę o tym, czy w łóżku również taki jest ... Jest po prostu niesamowity. Przy nim czuję się malutka. Gdy na mnie patrzy mam takie wrażenie, jakby rozbierał mnie wzrokiem, lecz twarz ma niewzruszoną. Czuję jakby świat na moment dla nas spowolnił, Nick powoduje na mej skórze mrowienie i przyciąganie. To jest dopiero chemia. Nigdy nie doświadczyłam tego przy innych mężczyznach.
Gdy podeszłam zabrakło mi języka w gębie.
– Co tam, Kami? Niespodzianka się udała, prawda?- Zapytał uśmiechając się szczerze. Niesamowity uśmiech bijący zaufaniem.
CZYTASZ
Odnajdźmy się 🔞
RomanceKamila, to kobieta po przejściach. Wczesna sława niezbyt dobrze odreagowała na jej życie. Toksyczne związki do tego narkotyki, alkohol i ciężki charakter. Po latach myślała że pech minął, mężczyzna u jej boku i dziecko daje jej dużo szczęścia. Jedna...