Rozdział 35 Nowa Przyjaźń. Nick.

9 0 0
                                    

Kwiecień 2015

Postanowiłem trochę ogarnąć w moich czterech kątach, będę miał dzisiaj spotkanie z moją nową, serialową partnerką. Kamila zgodziła się zagrać w filmie. W lutym widziałem ją z bliska na wieczorze zapoznawczym. Była w tedy bardzo smutna, a ja przyszedłem tylko na chwilę, bo obiecałem wcześniej mamie, że pojedziemy razem na urodziny Henrego, mojego starszego brata, i nie miałem okazji dłużej z nią rozmawiać. Była nieobecna i nie w humorze.

Wymieniliśmy parę zdań:

– Witaj Vicki.- Uśmiechnąłem się do niej, wyciągając dłoń na powitanie.- Jestem Terry.

Uśmiechnęła się i przedstawiła po nazwisku.

– Miło Cię poznać.- Dodała.

Jej uroda mnie zaciekawiła, i ta obojętność wobec mnie. Jeszcze żadna kobieta tak nie zareagowała na mnie jak Kamila, to było nowe i miłe uczucie. Nie śliniła się, patrzyła mi w oczy, co również i ja uczyniłem, nie mogąc oderwać wzroku od jej pięknych, dużych, zielonych oczu. Nie wiem, czy to natura czy soczewki. Nie wiem również, czy Kamila była świadoma swojej urody, mogę potwierdzić jednak to, o czym myślałem, gdy ujrzałem ją w internecie, na pewno działała na mężczyzn. Jej słowiańska uroda była charakterystyczna i dobitna. Była piękna, ciekawa i nieodgadniona. Nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy zdjęcia do serialu, a teraz nie mogę się doczekać kiedy ją bliżej poznam. Chcę, by czuła się tu dobrze, nie chcę by się peszyła, nie będę z nią flirtował, to moja koleżanka z planu, a ja z nimi nie flirtuję.

Tak jak myślałem, miała kłopoty, jej życie od początku nie było słodkie. Miała wiele nieudanych związków, zadała się z nieodpowiednim człowiekiem i tyle wycierpiała...

Tak dobrze mi się z nią rozmawiało, iż sam opowiedziałem jej o swoich dawnych problemach. Kamila wyznała mi, że również miło jej w moim towarzystwie. Kto wie, może zostaniemy przyjaciółmi?

Po wygadaniu się o naszych marnych życiach, próbowaliśmy nasze dialogi. Chciałem, by Kamila się odprężyła i wyznałem, że jeśli gram robię to całym sercem i mogę bardzo wczuć się w swoją rolę. Potrafię wywołać w kobietach dreszcze. Wolałem, by to wiedziała. Po paru piwach Kamila wyluzowała się i zaczęła śmiać. Nie pasuje do niej smutek, ma piękny uśmiech i chciałbym widzieć ją szczęśliwą. Na pewno ma u mnie wsparcie, jeśli będzie czegoś potrzebować, dobrej rady, czy cokolwiek, wie, że może na mnie liczyć.

– Uwielbiam Twój akcent.- Wyznała po dwóch piwach.- Generalnie jestem zachwycona Anglikami, wyróżnia was taka emfaza. To dodaje wam uroku, mi się to podoba, ale ja jestem inna, także nie wiem co lubią inne kobiety.

– Zauważyłem.- Stwierdziłem.- Jesteś inna. Nie wiem czym tu się zachwycać.

– Ty jesteś przyzwyczajony. Chciałabym móc tak świetnie władać tym językiem.

– Nic trudnego, mogę cię pouczyć, jeśli tak ci się to podoba.

Była zachwycona, a ja z chęcią uczyłem ją tej „emfazy". Dla mnie to normalny język, ale była tak napalona na mój pomysł...

Już późno.- Spojrzała na zegarek.- Lecę już.

Rozmawialiśmy na różne tematy, dobrze nam się gadało, ponieważ mieliśmy dużo wspólnych zainteresowań, ja lubię ostrą muzykę, a ona lubi ją śpiewać, aczkolwiek dawno zmieniła repertuar, jednak na koncertach często śpiewa swoje stare kawałki. Przypomniała mi o jednej z nich odtwarzając utwór z telefonu. Interesują nas te same zespoły rockowe, lubimy dobry horror, oraz sport, i myślę, że trochę się zaprzyjaźniliśmy , a na pewno zasialiśmy ziarno pod dobrą komunikacje, z pewnością będziemy dobrymi partnerami w serialu. Zawsze uważałem, że by dobrze grać powinno się poznać swoją przyszłą partnerkę, co przekłada się na ekran, jeśli widać chemie to zadanie zostało dobrze wykonane. Mam jednak wątpliwości, jeśli chodzi o pewność siebie, którą w książce świetnie opisała autorka. Victoria to pewna siebie kocica, która nie da sobie pluć w twarz, nie musi udowadniać sobie i otoczeniu, że jest dobra w tym co robi, a u Kamili tego nie widać, mam nadzieję jednak, że dobrze to zagra.

Odnajdźmy się 🔞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz