Dwa dni później.
Nie spodziewałam się wizyty Rafała z Arturkiem, to była miła niespodzianka, bardzo się ucieszyłam.
Wzięłam małego na ręce i mocno przytuliłam. Następnie przedstawiłam moich mężczyzn ekipie z filmu, chwilę pobyliśmy wśród tych wariatów i poszliśmy do pokoju.
Uśpiłam małego księcia i zamieniłam parę zdań z Rafałem. Nie wydawało mi się podczas rozmowy telefonicznej, że oddaliliśmy się od siebie. Rafał nie siedział przy mnie, lecz na fotelu wsparty łokciami na kolanach i tak rozmawialiśmy. Wylatuje jutro wieczorem, chciał mnie zobaczyć i udowodnić, że z nimi wszystko w porządku. Chciał, abym zobaczyła Artura. Niespodzianka się udała, tylko szkoda, że tak szybko muszą uciekać. Za dwa dni Rafał ma koncert i dlatego nie może dłużej zostać.
Gdy wymieniliśmy się zdaniami, Rafał powiedział co u niego, a ja opowiedziałam o zdjęciach do filmu, jak musimy udawać z Marckiem, o tej absurdalnej roli, i o następnej propozycji filmowej, którą przyjęłam poszłam wziąć prysznic z nadzieją, że chociaż seks będzie działał bez zarzutów. Wycierając się myślałam jak to będzie, jak do niego podejść, co zrobić, jak go podniecę. Nie tego się spodziewałam po wyjściu z łazienki. Rafał już spał, nie zaczekał na mnie. Pewnie był zmęczony, to nic nie znaczy. Za nim parę godzin lotu, zmęczenie dało mu się we znaki. Spokojnie, mamy jeszcze jutrzejszy dzień.
Następnego dnia.
Rafał wyznał, że jest zmęczony, a gdy stwierdziłam, że go nie wypuszczę kazał mi się opanować. Po cholerę tu przyleciał, chciał mnie sprawdzić? Miał szczęście, że Artur się obudził, inaczej zapytałabym go wprost, po co tu jest. Nie rozmawia już ze mną jak kiedyś, jest inny, może kogoś poznał? Mhm, i przyleciał tu specjalnie, zamiast być z tą nową.
Po południu, gdy się żegnaliśmy był jednak bardzo czuły, może wyczuł, że zawalił sprawę, i było mi przykro. Chciał to wynagrodzić długim przytuleniem i wyznaniem miłości, oraz pocałunkiem w usta, ale to jednak nie tak, jakbym chciała. Dobrze, że mam synka i On pokazuje jak bardzo mnie kocha i tęsknił. Nie odstępował mnie na krok.
Arturek umie już chodzić, a ja tego nie widziałam. Nie widziałam jego pierwszego kroku, nie widzę jak na co dzień się zmienia. Z następnym dzieckiem będzie inaczej, nie wyjadę za karierą, nawet gdy ktoś będzie mnie prosił na kolanach! Będę siedziała i patrzyła jak rośnie moje maleństwo.
Dlaczego dzieci tak szybko dorastają? Pamiętam, gdy mój bąbelek był taki malutki, bałam się, by go nie upuścić, taka mała kruszynka, a dziś rozrabiaka, żądny wiedzy i ciekawy ludzi. Do każdego podchodził, każdego zaczepiał, "zagadał" po swojemu. Jestem z niego taka dumna i kocham go jak szalona...
Marzec
Dzień po wyjeździe Rafała zaczęliśmy kręcić, pogoda się uspokoiła na tyle, że już się nie przegrzewamy i możemy spokojnie pracować.
Dużo się dzieje, nie mogę nad tym wszystkim nadążyć, i do końca nie umiem zapanować. Nad czym? Nad emocjami, nad Rafałem, nad Marckiem... Wciąż ze sobą wychodzimy i udajemy. Nie podoba mi się to i nie powinnam czytać o sobie artykułów. Piszą takie świństwa, że mam już tego serdecznie dość. Moje psiapsiółki to widzą, podśmiewają się, ale również pocieszają, że niedługo skończymy z tymi bzdurami.
Nie wiem, czy coś czuję do Rafała. Ostatnio był dziwny, potrzebowałam jego uczuć, a dostałam je tylko na chwilę, gdy wracał do Polski. Boję się tego, co czuję, boję się co będzie, nie wiem co myśleć. Nie wiem, czy powinnam dalej być tutaj czy wracać, zerwać umowę i w diabły z tym wszystkim, walić tę karę, zobowiązania, film. Wszystko!
Za tydzień mamy przerwę, będę mogła pięć dni spędzić z moimi mężczyznami, wtedy się okaże, czy coś do siebie jeszcze czujemy, czy to wszystko ma sens, co jest ważne, co powinnam zrobić, i jak to zrobić. Pogubiłam się.
CZYTASZ
Odnajdźmy się 🔞
RomanceKamila, to kobieta po przejściach. Wczesna sława niezbyt dobrze odreagowała na jej życie. Toksyczne związki do tego narkotyki, alkohol i ciężki charakter. Po latach myślała że pech minął, mężczyzna u jej boku i dziecko daje jej dużo szczęścia. Jedna...