Rozdział 3 Kolejne kłopoty

26 3 0
                                    

Luty, tydzień później.

Nie gramy już od trzech dni, pogoda jednak robi nam na złość, nie wiem jak w książce bohaterzy mogli normalnie chodzić i nie padać jak muchy. W książce moja bohaterka była chora, i chodziła z szalikiem obwiązana i opatulona tak, że ja nie jestem w stanie grać z tymi wszystkimi ciuchami na sobie. Marc - aktor grający Charlsa- myślał tak samo, czekamy na ochłodzenie, podobno ma być za parę dni, a tymczasem mamy wolne. Wyprosiliśmy je szczerze mówiąc, reżyserzy chcieli działać dalej, ale w taki upał nie tylko mi przegrzewają się styki w głowie. Dlaczego Akurat Floryda? Co autorka książki myślała wybierając właśnie to miejsce? Scena, w której Samantha choruje jest ważna, nie można jej ominąć, wtedy dzieją się kluczowe momenty i gdybyśmy je ominęli, wszystko inne byłoby bez sensu. Więcej dowiadujemy się o głównym bohaterze, o tym jak zgłębia się relacja Samanthy z Charlsem, wszystko jest ważne.

Zatem siedzę na leżaku od paru dni i popijam drinka, przez cały czas dzwoniąc do Rafała, oraz rozmawiam z synkiem, tak bardzo za nim tęsknie. Szkoda, że nie mogę polecieć do domu, nie wiemy kiedy odwróci się pogoda.

To bardzo kłopotliwe, gdy ktoś obcy, de facto już dobrze znany, ogląda cię nago, oraz kilkoro innych osób, w tym oświetleniowcy, kamerzyści i inni. W filmie, w którym grałam dawno temu, nie było tylu ludzi wokół. Byłam wówczas zupełnie inną osobą, odważną, bezczelną, zwariowaną, impulsywną. Nie były to zacne cechy, to wady, które odrzuciłam. Teraz z pewnością nie powiedziałabym komuś prawdy, by specjalnie zrobić przykrość osobie, której nie lubię, specjalnie nie zaczepiałabym i nie prowokowała do kłótni. Nie jestem już złośliwą jędzą, teraz dużo rzeczy mnie obchodzi, nie mam już gdzieś wszystkich i wszystkiego.

Te czasy buntu minęły. Nie obchodziło mnie ile osób widzi mnie nagą, ważna była dla mnie kariera, sława i pieniądze, teraz tak za tym nie dążę, choć wciąż szlifuję niedoskonałości, uczę się nowych rzeczy, by być lepsza i mądrzejsza. Robię to dla siebie, by móc sobie powiedzieć na stare lata, że zrobiłam wszystko co mogłam, by coś osiągnąć w życiu. Nie siedziałam na dupie i nie zbijałam bąków.

Gdy tańczymy z Markiem w dyskotece hotelowej, zauważamy postawnego mężczyznę, który wchodzi do budynku i zamienia parę słów z naszym reżyserem. Prosi go na słowo, a następnie wychodzą.

Spoglądamy na siebie z Marckiem, wzruszamy ramionami i dalej tańczymy. Po chwili reżyser znów pojawia się w budynku i szuka kogoś wzrokiem. Kogoś, czyli nas. Idzie w naszą stronę, więc odsuwamy się od siebie i czekamy na nadejście Gerarda- naszego reżysera.

– Kamila, Marck. Mogę was prosić za dziesięć minut w jadalni? Mamy do was słówko.

– Ok.- Odpowiedzieliśmy razem.

Gerard kiwnął głową i wyszedł szybko z pomieszczenia.

– Nie wiesz, co od nas chce?- Spytałam Marcka.

– Nie wiem, ale na pewno nic dobrego.

Na początek Gerard przedstawił nam reżysera, z którym przyszedł i producenta, którego jeszcze nie widziałam. Przedstawił nam dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka, że dostałam propozycję grania w kolejnym serialu, który powstanie na podstawie trzech części z książki: "Rok z Terrym". To delikatny erotyk!

Mam się zastanowić, ale chyba to przyjmę. Zawsze to kolejny film w moim portfolio, zdjęcia będą kręcone za miesiąc, nie daleko miejsca, w którym aktualnie mieszkamy, więc jakoś by się to pogodziło.... Nasz reżyser nie ma nic przeciwko, w końcu często daje nam wolne, a ten wolny czas mogłabym lepiej wykorzystać.

Po wszystkim zostaliśmy sami z Gerardem. Natomiast złą wiadomością była propozycja, że na potrzeby filmu będziemy musieli zrobić wokół niego szum. Producent zarządził o naszym udawanym romansie z Marckiem! Generalnie w kontrakcie, drobnym druczkiem zaznaczyli, że jeśli zajdzie taka potrzeba mamy się ustosunkować do pomysłów producentów, inaczej będą poważne konsekwencje, z wielkimi karami pieniężnymi. Dobrze się zabezpieczyli, bo nawet ja nie chcę się z nimi wykłócać o taką rzecz. Nie spodziewałam się tego. Za kogo będą mnie mieli ludzie?! Co ja powiem Rafałowi?! Muszę do niego natychmiast zadzwonić.

– Nie martw się, będzie dobrze.- Rzekł Marck.- Na pewno zrozumie.- Dodał, gdy wyznałam o swoich obawach co do Rafała.

Dziś ma być wieczór zapoznawczy z aktorami, którzy mają grać w Roku z Terrym, a ja nie mam humoru na imprezki, muszę pogadać z Rafałem. Wiem, że nie będzie zadowolony, zatem nie ociągając się wybieram do niego numer. Nie mogąc się do niego dodzwonić, daję sobie spokój i wracam do moich kolegów.

Aktualnie siedzimy na grillu zapoznając się z aktorami. Rok z Terrym to zupełnie inna książka. To pasja, pożądanie, a na końcu miłość. Czytając tę książkę można zaobserwować, że miłość była od początku, lecz para z przeszłością nie pozwalała sobie tego uświadomić. Dla potrzeb serialu już dziś przefarbowałam włosy na blond, ponieważ tak było w książce. Vicki jest blond kociakiem, mocno stąpającym po ziemi, ma wszystko to, na co zwracają uwagę mężczyźni. Jest również inteligentna, sprytna, i zabawna. To nie głupiutka dziewczynka, lecz poraniona dziewczyna z piękną duszą i ciałem. Mężczyzna, którego poznaje również jest poraniony i jest piekielnie przystojny. Niebieskie oczy, dobrze zbudowany, z włosami na klacie, męski i surowy. Myślę, że dobrze trafili z aktorem. Nicolas jest idealny do tej roli, z pewnością spodoba się kobietom.

Dowiedziałam się, że mój przyszły fałszywy kochanek- Marck- jest gejem. Osz ty! On ma kogoś, ja mam Rafała, jak mamy udawać, że jesteśmy ze sobą szczęśliwi, jak on ma udawać? Chodzi o to, że ci wtajemniczeni wiedzą jakiej Marck jest orientacji, i gdy zobaczą nas razem narobi się trochę zamieszania. Znów będą pisać, że jestem głupia i ślepa, że mam fajnego faceta, a romansuję z gejem, że już totalnie mnie pogięło!

Rozbrzmiał telefon, to Rafał.

– Cześć.- Przywitałam się.

– No co tam?- Spytał niecierpliwie.- Dzwoniłaś.

– Mam problem.

– Jaki?

– Tylko się nie denerwuj. Producenci wymyślili romans z Marckiem.

– Co takiego?- Zdziwił się.

– On jest gejem.- Wytłumaczyłam.- Taki był zapis w umowie, którego nie doczytaliśmy. Dla dobrej reklamy musimy robić to, co nam karzą, i są takie kary, Rafał.- Westchnęłam.- Tylko się nie denerwuj, proszę,

– Przecież to głupie.

– Głupie, a jednocześnie cwane. Do kin pewnie przyjdzie dużo ludzi, którzy będą chcieli sprawdzić, czy w filmie udziela się między nami chemia.

– Rób co chcesz, sama chciałaś.

– Co?- Zdziwiłam się.

– Zostawiłaś wszystko, i wyleciałaś robić karierę, teraz wyjdzie Ci to bokiem.- Odpowiedział oschle.

– Nie poznaję Cię, Rafał.- Szepnęłam.

– A ja Ciebie. Nie mogę rozmawiać.- Rozłączył się.

Nie rozumiem jego zachowania. Czuję, że się oddalamy, a ja nie wiem co robić. Może ma inną? To straszne, zdałam sobie teraz sprawę, że nie jestem zazdrosna. Czy to możliwe, że uczucie do niego wygasło? Ta obojętność mnie dobija.

Przy barze zamawiam drinka z Colą, gdy podchodzi Karolka.

– Co się stało?- Pyta zmartwiona.

– Po pierwsze, mamy udawać romans z Marckiem. Musimy się zgodzić, aby nie płacić milionów odszkodowań.

– Przecież to niedorzeczne, On jest gejem.

Nawet Karolina wie!

– Mnie to mówisz?- Spytałam poirytowana.

– A po drugie?

– Zadzwoniłam do Rafała, żeby go o tym poinformować...

– I dobrze zrobiłaś.

– Czuję, że coś nam umknęło... Tak konkretnie to miłość.

– Coś ty, wydaje Ci się. Zobaczysz, następnym razem gdy ich odwiedzisz znów będzie wszystko dobrze.

– Obyś miała rację.

Potańczyliśmy jeszcze trochę, a później przeszliśmy na zewnątrz na ławeczki zapalić. Marck też pali, więc musiałam na niego patrzeć, a On uśmiechał się do mnie wypuszczając dymki z ust. Popatrzyłyśmy na siebie z Karolą i uśmiechnęłyśmy się do siebie. To takie abstrakcyjne. Musieliśmy zacząć już teraz ze sobą flirtować. Producent zaprosił telewizję, będą kręcić jednodniowy reportaż, jak wyglądają nasze relacje, jak pracujemy i jak się bawimy.

Odnajdźmy się 🔞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz