~20~

3.8K 404 676
                                    

Pov Dream

Po słowach Kate George nagle sobie poszedł. Może wziął te słowa za bardzo do siebie, przecież widać że jest chudy jak patyk i nie zgrubnie po jednym kawałku pizzy. Chciałem pójść z nim porozmawiać ale dziewczyna mnie zatrzymała

- jeśli źle się czuje musi odpocząć i nie można mu przeszkadzać- powiedziała popatrzyłem na nią niepewnie i po chwili doszedłem do wniosku że w sumie to prawda
- masz rację- powiedziałem a Nick popatrzył na mnie złowrogo.

Siedzieliśmy tak jeszcze 2 godzinki aż w końcu dziewczyna postanowiła że będzie się zbierać.
- Clayy odwieziesz mnie do domu- poprosiła
- nie mogę, piłem- powiedziałem a jej wyraz twarzy posmutniał- mogę zamówić ci taksówkę
-mam lepszy pomysł, zostanę tu na noc
- no okej ale musisz spać na kanapie - powiedziałem
- a nie mogę z tobą- zapytała robiąc maślane oczka
-nie bardzo, George już ze mną śpi- powiedziałem a dziewczyna się zdziwiła
- dobra dobra myślę że już czas na ciebie Kate zamówić ci tą taksówkę czy coś sobie ogarniesz?- zapytał Sapnap nieco chamsko
- ogarnę sobie- dziewczyna powiedziałam z niezadowoleniem w głosie, ubrała buty zabrała swoje rzeczy i napięcie wyszła z domu trzaskając drzwiami.

- co to było stary?- zapytałem- czemu byłeś dla niej taki niemiły.
- czy ty tego nie widzisz przecież ona jest taka pick me, w dodatku to co powiedziała do Gogiego nie było żartem
- daj spokój, ona już taka nie jest
- a mam ci przypomnieć co działo się z nią kilka lat temu? Jak cię potraktowała, jak przez nią cierpiałeś.- w sumie to prawda pomyślałem
- ona się zmieniła
- nie, takie osoby jak ona nigdy się nie zmieniają- stwierdziłem że nie ma sensu się z nim kłócić bo po części ma rację. Dlatego siedzieliśmy w ciszy
- kiedy mu to powiesz?- zapytał
- ale co? Komu?
- Georgeowi że go kochasz- przecież mu tego nie mówiłem
- a niby skąd ta pewność?
- widzę jak się na niego patrzysz tyle wystarczy by zauważyć że coś między wami jest, twoje oczy mówią wszystko Dream- patrzyłem tak chwilę na niego z niedowierzaniem
- no dobra podoba mi się i co z tego
- to że musisz mu to powiedzieć
- nic nie muszę, nie będę psuł naszej przyjaźni
- czyli nie chcesz z nim być- do czego on zmierza
- oczywiście że chcę ale on nie
- nie bądź taki pewny- powiedział tajemniczo a ja popatrzyłem na niego pytającym wzrokiem- dobranoc- i sobie poszedł zostawiając mnie w niewiedzy.

Siedziałem na kanapie jeszcze przez jakąś chwilkę. W końcu postanowiłem pójść szykować się do spania. Zanim to jednak zrobiłem zgasiłem wszystkie światła i upewniłem się że drzwi wejściowe są zamknięte. Nie wiem czemu ale zawsze mam taki odruch. Kiedy gdzieś wychodzę albo idę spać, muszę się upewnić że nikt się nie włamie.

Poszedłem na górę, najpierw do swojego pokoju, popatrzyłem chwilę na słodko śpiącego Georgea a następnie wziąłem swoją piżamę. Kiedy znalazłem się już w łazience zakluczyłem ją. Ściągnąłem wszystko co na sobie miałem i wszedłem pod prysznic. Nic nie uspokajało mnie bardziej niż chłodny prysznic, no dobra może George też mnie uspokajał.

Po jakimś czasie odprężania się pod chłodnymi strumieniami wody oraz myśleniu o moim ukochanym. Ktoś zaczął dobijać się do drzwi a dokładnie sapnap.
- WYŁAŹ JUŻ Z TEGO KIBLA, GODZINE JUŻ TAM SIEDZISZ.- wykrzyczał
- już chwilka- szybko się wysuszyłem i ubrałem piżamę. Kiedy wychodziłem z łazienki Nick posłał mi wkurzone spojrzenie.

Wszedłem do pokoju Gogy nadal spał. Ciężko było mi się położyć na łóżku nie budząc go.
- Clay?- wymruczał zachrypniętym głosem
- dobranoc Gogy- wyszeptałem. Następnie zasnąłem
 

Pov George

Obudziłem się rano, obok mnie leżał Dream. Nie byliśmy przytuleni ani nic w tym stylu. Spojrzałem na telefon który ukazywał godzinę 7.43. Czułem się dziś lepiej niż wczoraj pod względem fizycznym jak i psychicznym. Stwierdziłem że zrobię chłopakom śniadanie ale najpierw pójdę się ogarnąć. Poszedłem do swojego pokoju w którym znajdował się sapnap. Wziąłem swoje ubrania i wyszedłem po cichu. Udałem się do łazienki, wziąłem prysznic, umyłem zęby a następnie przebrałem się w czyste ciuchy. Po wykonaniu porannych czynność poszedłem do kuchni. Stwierdziłem że zrobię naleśniki bo to mi najbardziej wychodzi. Najpierw zrobiłem ciasto a następnie zabrałem się za wylewanie go na patelnię...

Była godzina 9.26 sapnap już wstał Dream też tylko był w łazience. Po kilku minutach do nas zszedł. Usiedliśmy przy stole na którym stały zrobione przeze mnie naleśniki. W końcu zaczęliśmy jeść w sumie to bardziej oni, ponieważ nadal miałem w głowie słowa Kate

"Wydaje mi się że nie powinieneś tyle jeść bo jeszcze zgrubniesz..."

-George czemu nie jesz- zapytał Dream
- zjadłem jak jeszcze spaliście - odpowiedziałem bez namysłu, oczywiście że kłamałem ale jeżeli naprawdę bym zgrubł to nie miał bym szans u Dreama.

Rozmawialiśmy na temat tego co będziemy dzisiaj robić. Padł pomysł na pójście do galerii handlowej. Byliśmy z sapnapem za ale Clay stwierdził że jestem jeszcze chory i że nie powinienem nigdzie wychodzić. Było ciężko ale ustaliliśmy że do galerii pojedziemy jutro a dzisiaj będziemy wygrzewać się pod kocem oglądając seriale.

Cały dzień minął nam na oglądaniu filmów i seriali. W końcu zrobiliśmy się senni dlatego poszliśmy spać. Położyłem się do łóżka razem z Clayem
- śpij dobrze skarbie- powiedział, byłem troszkę a nawet bardzo zszokowany, nazwał mnie skarbem.
- dobranoc- odpowiedziałem i wtuliłem się w jego tors. W ten sposób zasnęliśmy.

-----------------------

853 słowa

Guys mamy 1 miejsce w  #dreamnotfound !!!
Dziękuję że to czytacie i gwiazdkujecie

Kocham was naprawdę
<33

Miłego dnia/nocy

Pozostanę na zawsze...   Dnf   [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz